zakochałam sie w swoim lekarzu

mąż Aghai jesli dobrze pamietam jest ortopeda

i jest Hindusem .. Ale jaja:) Zaraz ktos napisze, że poznal Greka pediatrę , który ma zone polkę :P Uciekam stąd rowniez bo zaczynam nie wierzyć....

bez jaj pokaz mi gdzie pisze ze jej maz jest ortopeda??????? i z kad wiesz ze jest hindusem? ja nie powiedzialm ze ten moj ze on na 100% jest hindujem tylko ze wyglada jak hindus czy ktos ze sri lanki wiec nie zkad wiesz ze to jej maz a wiesz jak ahgai wyglada????? a ona chyba jest polka nie? nie pisałaby tak super po polsku jakby nie byla z tad a ta panna mowila z akcentem jak z wl. brytani a momentami zaciagala jak ukrainka wiec sory chyba to nie to ide z tego forum bo juz wymyslacie niewadomo co zaraz bedziecie mowic ze sie sadze na meza waszej "kolezaneczki" wiec sory narazie

Aghai pisala jaka specjalizacje ma jej mąż i skąd pochodzi ale na jakiej stronie dokladnie to nie pamietam :) Nie wiem jak Aghai wyglada....

Hahah my lonely days chyba was lekko nabrała Aż z ciekawości to sprawdzam. Wystarczy wpisać w google nick aghai i dopisać "kafeteria" żeby wyskoczyły wszystkie jej posty. I można wywnioskować, że Aghai a) ma męża Hindusa http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=5167430 "Jestem zaręczona z Hindusem." b) który jest ortopedą http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3919797&start=810 c) może mieć obco brzmiący akcent bo nie mieszkała w Polsce http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=5155992&start=90 tu pisze "mieszkałam w różnych miejscach i właściwie w żadnym języku nie mam poprawnego akcentu." http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=5164658 a tu: "Jak będziesz składać papiery to musisz mieć odpis po Ukraińsku. Ja tam nie studiuję ale mieszkałam jakiś czas" A tu: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=5159047 "Moi byli pracownikami naukowymi, dziedzina archeologia. Setki przeprowadzek, kontaktów i żadnego miejsca na stałe." d) ma ciemne włosy http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=5157835 "Ja obecnie mam ciemny kawowy brąz, ale cery nie mam jasnej i bardzo ciemne oczy. Kiedyś farbowałam na czarno ale mi się znudziło " e) pali papierosy http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=5157889 "Ja nie rzucam. Lubię palić, sprawia mi to przyjemność a życie za krótkie by sobie przyjemności odmawiać" Tak wiec myślę, że pani my lonley days poprostu upatrzyła sobie trochę historii Aghai i postanowiła opisac wzruszającą historyjkę jak to legła w gruzach jej nadzieja na związek z panem doktorem ;) Tak, podziękujcie mi produkowałem ten post z pół godziny.

Albo autentycznie chodzi na wizyty do męża Aghai,facet jej się spodobał i skojarzyła jej wpisy z tego forum. Ale w historie poznania zony jej lekarza jakos nie wierzę. Nic tylko czekać az sama "zona" się pojawi i wyjaśni o co chodzi.

Witam was serdecznie tak sobie podczytuje wasz temat i nasuwają mi się pytania: czy nie lepiej jest zmienić lekarza skoro czujecie do niego miętę a on do was nie? nie żal wam waszych i ich rodzin? niektóre wpisy tutaj brzmią desperacko. mi również podobał się kiedyś lekarz dlatego tu weszłam ale nie przyszło by mi do głowy żeby do niego dzwonić czy wymyślać choroby żeby go widzieć. a ty despina jesteś z grecji? ja mieszkam od 3 miesiecy w atenach :) a ty z jakich jestes okolic?

dalej w swoim wyimaginowanym świecie? :D nie nudzi ci się? :D:D fajnie masz :D

Catwoman W Patra mieszkam :) ... wiem, że mam fajne i ciekawe zycie a Ty mi zazdrościsz skoro tak piszesz :P

Despina, ale tu ludzie nie doczytaja do końca i wszystko przekręcają np.Aghai mąż to ginekolog i wiele innych bzdur A co słychać u Twojej koleżanki co ma dziecko z ginekologiem?

Hej hej! Jak tam u Was "sprawy" się mają? :) Wybaczcie że nawet nie będąc pytaną powiem, iż u mnie obecnie bardzo bardzo dobrze :) Ostatnio spędzamy ze sobą dużo czasu, nadrobione dyżury jednak czasem nie są głupim pomysłem :D Zawsze kiedy nachodzi mnie smutek, potem zaczynają się lepsze chwile. Choć dalej jest niełatwo to wspólnie spędzany czas wynagradza ten niedostatek. "a despinciaaaa dalej w swoim wyimaginowanym świecie? nie nudzi ci się? fajnie masz " Podejrzewam że Despina ma na tyle ciekawe życie, że nie musi zagłębiać się w świat imaginacji ;) "ale tu ludzie nie doczytaja do końca i wszystko przekręcają np.Aghai mąż to ginekolog i wiele innych bzdur" A właśnie! Wczorajszy wieczór spędziłam na studiowaniu postów nagromadzonych od mojej ostatniej wizyty. Panu kyut kyut kyt serdecznie dziękuję za rozebranie mojej forumowej historii na części pierwsze ;) Natomiast z panią my lonely days to dość dziwne zdarzenie... Bo albo jesteś moja droga osobą, która mnie zna i wie, że udzielam się na tym forum (a wie o tym moja znajoma, o której tu wspominałam być może była na tyle "dyskretna", że poinformowała o tym grono swoich znajomych - choć żadna z osób mi bliskich lub dobrze znanych nie robi błędów na taką skalę), albo autentycznie jesteś pacjentką mojego męża i poszłaś za nami obserwując nas z bezpiecznej odległości. Opis mojej osoby jak najbardziej się zgadza i oczywiście widzę bardzo dużo zbieżności w opisanej przez Ciebie historii a sytuacjami z naszego życia. Jednak jeśli faktycznie miałaś nas "na oku" to było to jakiś czas temu (miesiąc?) bo ostatnimi czasy nie odwiedzałam go w pracy. A próba "ratowania" sytuacji poprzez sugerowanie, że nie jesteś świadoma tego kim jest "mąż Aghai" na wiele się nie zdadzą. Domyślam się, że Twoja historia na tym forum dobiegła końca. Jednak jeśli jesteś jedną z "opcji", które tu wymieniłam to zlokalizowanie kim jesteś pozostaje tylko kwestią czasu. Nie miałam pojęcia, że ja a głównie mój mąż staniemy się na tyle interesującym "obiektem", że obce osoby zaczną pisać o tym na forum. Na dodatek takim forum, na którym udzielam się ja - nie widzę tu zupełnie logiki. Jeśli chciałaś zostać zauważona to gratuluję. Jeśli masz tak dużą ochotę na poznanie mojego męża osobiście to zapraszam, chętnie odwiedzę go w pracy i poznam zainteresowaną pacjentkę. A potem oczywiście zaproszę na kolację, "porozmawiamy" o Durkheimie, filozofii, malarstwie i filmach... wedle życzenia. "A co słychać u Twojej koleżanki co ma dziecko z ginekologiem?" Także jestem ciekawa, więc podpisuję się pod tym pytaniem :) Pozdrawiam Was.

dziewczyny odezwijcie się, czy kochacie jeszcze swoich lekarzy?

[blue flover]

kochamy a dlaczego pytasz?:D

jak chcesz napisać poprawnie

Przyjdź z pomocą dupcing and dansing jak zrobić niebieskiego kwiatka lub ktoś kto umie:)

do uslug madam [ kwiat ] bez spacji:D

kurcze chyba się w Tobie zakropiłam dziękuje ci bardzo!!!

napisz coś o sobie, dlaczego tu wszedłeś, czyżbyś był lekarzem, synem lekarza, szwagrem lekarza, bratem lekarza?

obys od tego zakropienia pijana nie chodzila :D

za duzo pytan :D

jak mozna umówić się z Tobą na naukę wstawiania emotek :D

chcesz i masz :D http://forum.o2.pl//emotikony.php

nie mam więcej pytań, serdeczne uściski

A ty kryska k dlaczego tu weszłaś, żeby nauczyć sie wyrażać emocje na forum czy inny powód?

zeby przeszkadzac

to by się zgadzało:)dziewczyny opisujcie swoje przeżycia, ja juz tyle napisałam, też bym chciała się dowiedzieć jak Wasi lekarze Was podrywają:P

Myślę, że sporo dziewczyn kocha sie w swoich lekarzach a w szczególności - ginekologach tylko nie wszystkie tu trafią, nie każdy spędza dużo czasu w necie. Ewelinka, Belluś , Bibioo, Aghai i Despina byłysmy aktywne a reszta to pisze z ukrycia lub w celach zapoznawczych.Jęśli chodzi o mnie to trafiłam na człowieka radosnego,mocno stąpającego po ziemi, oczywiście raz zdarzył sie zgrzyt ale tak poznaje sie ludzi.

dobrze by było gdyby, którejś z Was udało się porozmawiać z żoną gina wtedy byście wiedziały, że nie ma za czym tęsknić!

bo go ciągle nie ma