Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mjka

nikt mnie nie kocha...

Polecane posty

jakis czas temu dowiedzialam sie ze moj chlopak spotyka sie z inna.. zerwalam z nim. spotykal sie juz z nia jakis czas.. miskam sama z mama.. od 3 tygodni milcymy w domu, po klutniach mialam dosc i przestalam sie odzywac do niej, czepia sie o wszystko.. tata w ogole nie dzwoni do mnie, zawsze wszytkie spotkania z nim ja inicjowalam. on sie dowiadywal wszystkiego od babci o mnie. ost od 3 miesiecy poklucilam sie z babcia.. dzwonilam dis do niej zlozyc zycenia, podziekowala i znow zaczela od rau mi wsystko wypominac, wiec skonczylam rozmowe, nie wytrymalam i sie poplakalam.. dlacego wsyscy ktorych kocham odwracaja sie ode mnie......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość acccca
może po prostu Cie nie rozumieją? jeśli mówisz tak dobrze jak piszesz, to jest to wielce prawdopodobne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co masz na mysli mowiac ze ja mam problem ze soba? staram sie byc dobrym czlowiekiem, tylko casami jestem strasznie naiwna..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nnnnnnnnnfff
Tak bywa czasami, ale to sie zmienia. Ja tez mam czasami okresy że ze wszystkimi sie klócę, wszyscy mnie olewają. I przewaznie wszystko się zbiega w czasie: jak rozstanę się z facetem, to akurat w tym okresie kłócą się z rodzicami i przyjaciółką. I czuję się wtedy zupelnie osamotniona. Minie. A teraz... nie wiem.... szukaj sobie faceta, np w necie. PRzynajmniej chodź na jakieś niezobowiązujące randki, żeby się rozerwać. A nuż poznasz kogoś fajnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w internecie ciezko poznac kogos fajnego. kiedys sie spotykalam ale same niewypaly byly.. zreszta zawsze uwazalam ze dac ogloszenie w necie na jakis portalach zeby kogos poznac to trzeba byc juz zdesperowanym.. z poza netem nie wiem gdzie kogos poznac fajnego.. zreszta musze sie jakos otrzasnac po tym wszzytkim.. do chlopaka nie wroce mimo ze go kocham.. musze sie szanowac... moze rzecywiscie powinnam chodzi na randki.. ale nawet nie mam za bardzo z kim isc do pubu zeby poznac kogos, a sama nie pojde.. z kolega tez nie bo to odstraszy potencjalnego kandydata.. mam malo kolezanek, racej wiecej kolegow..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nnnnnnnnnfff
"w internecie ciezko poznac kogos fajnego. kiedys sie spotykalam ale same niewypaly byly.." Ale to nieważne że niewypały. Mi po jednym rozstaniu przyjaciolka doradziła to co ja Tobie - żeby chodzić na randki z facetami z netu. Ale żeby nie liczyć na związek, tylko po prostu wychodzić z domu, dobrze spędzać czas, posłuchać trochę komplementów a za parę dni nastepny itd... No i tak własnie poznałam mojego obecnego faceta, który niedlugo zostanie mężem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w takim razie gratuluje :) i ciesze sie razem z Toba. nie twierdze ze wszyscy faceci tacy sa jak wcesniej opisalam. wiem bo znam kilku naprawde fajnych. tylko moze mi poprostu ciezko na taka osobe trafic.. ost gadalam z jednym, byl naprawde fajny i ladny chlopak. i w glowie tez dobrze poukladane. tylko wysokie wymagania wobec dziewcyn. jest w moim wieku i jest na studiach, ja dop za rok sie wybieram bo nie dostalam sie na dzienne a nie mam kasy na zaoczne. i juz po tym mnie skreslil, prestal pisac ze mna. nie jestem niesmiala ale zbyt pewna siebie ( cytaj bezcelna) te nie jestem. ale trafiam na takie typy.. a z byle kim tez nie chce byc..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nnnnnnnnnfff
ale kto Ci każe BYĆ z kimś juz teraz natychmiast ? Nie wiem czy pracujesz, ja wtedy nie pracowałam, nie uczylam sie, znajomi powyjeżdżali, siedzialam w domu jak ciołek, nawet włosów nie chciało mi się myć, chodzilam w dresach. W necie umawialam się z każdym sensowniejszym i bez zastanawiania chodzilam na randki. Może i desperacxja, ale co ja mialam robic? W koncu poczulam że żyję, bo przynajmniej mialam się po co przebierać, stroić, malować. Nie liczyłam na związki, po prostu spedzalam czas na fajnych pogawędkach. Koleżankę trudno jest znaleźć w necie, bo głupio proponować obcej kobiecie spotkanie :D ale faceci są chetni na wypicie kawy czy soku. Aż w koncu trafił się taki jeden .... i juz nie chcialam spotykać się z żadnym innym :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziekuje Ci za te wszytkie slowa... zzrobilo mi sie troszke lepiej.. faktycznie dziewczynie glupio zaproponowac spotkanie. no chyba ze przez takie portale dlugo sie utrzymuje znakomosc to po jakims czasie mozna zaproponowac.. a gdzie dokladnie poznalas swoja polówke? na czacie? portalu randkowym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam tak samo, facet mnie zostawił, matka mnie nienawidzi, tata mieszka za granicą. Jestem sama na świecie jak palec a tak bardzo brakuje mi żeby mnie ktoś po ludzku przytulił :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nnnnnnnnnfff
Na czacie nie warto tracić czasu, tam siedzą tylko faceci którzy szukają bzykania. Ja poznawałam na Sympatii. Z paroma facetami do dziś mam kontakt (oczywiscie tylko wirtualny).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kayus dokladnie Cie rozumiem.. te nie mam takiej osoby.. nawet jak z mama jestem w zgodzie to nie mam ochoty sie z nia przytulac czy cos.. nie bylo tego u mnie w domu i teraz nawet nie potrafie tak szczzerze sie przytulic do niej, nie mowiac o innych z rodziny.. a nie mam bliskiej kolezanki bo na wszystkich do tej pory sie zawiodlam.. teraz siedze w domu i z nikim sie nie spotykam.. nie mam nawet ochoty.. zreszta i tak pewnie by mnie nikt nie zrozumial...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na sympatii powiadasz.. kiedys moja naucycielka mowila ze tam poznala meza. ale ogolnie nie polecala tego portalu. nie wiem.. moze tam zajrze... albo tezz na inne.. co do czatu faktycznie tam siedza sami napalency... ale na takich portalach tez sie znajda..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam tak samo jak Ty - brak kogokolwiek na prawdę bliskiego. Do tego moja matka non stop powtarza mi że jestem nieudacznikiem i zerem, mój facet mnie zostawił dwa tygodnie temu, a ona mówi że bardzo dobrze, bo to był mądry chłopak i nie zasługiwałam na niego. Jak mi to powiedziała dwa tygodnie temu to przestałam się do niej zupełnie odzywać. Nie zniosę już dłużej tej sytuacji. Zastanawiam się tylko gdzie się wynieść na święta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm Twoja mama nie powinna tak mowic. mi kiedys podobnie mowila, ale rodzina powinna byc od tego aby wspierac sie nawzajem. niestety rodziny sie nie wybiera. nie powinnas brac pod uwage tego co mowi. to napewno dziala destruktywnie na Ciebie. wiem ze to wsystko bardo boli. ale musimy sobie jakos z tym poradzic i pokaa innym ze stac nas na duzo. ja doszlam do wniosku dzis ze bede myslec wiecej o sobie i o tym co moge zrobic aby cos w zyciu osiagnac. bede cesciej robic cos dla siebie. np kiedy bede w takim stanie zrobie sobie male spa w domu i sie troche odpreze. najlepiej jak prestaniemy myslec o tym co bylo zle a pomyslimy o tym co moze byc dobre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×