Właśnie wróciłam ze sklepu gdzie przy dziecku zrobili ze mnie prawie złdziejkę!!

hehe dojrzala tzn?:)

no 33 latka mam a ty? ile no i czy jeste k czy m?

kobieta mloda 20:)

o widzisz młoda kobietko

ml;oda wiekiem ale za to jakl dojrzala emocjonalnie hehe:) fajnie sie gadalo ale musze spadac praca czeka:) papa

Tak szczerz to w takich sklepach mnie 5 zł nie podnieca. Za dużo zachodu żeby sie na nie załapać. Nie wiem po co są takie akcje

matko mnie też, ale jak chodzisz po sklepie i az cie cos w oko kole ze jest po terminie to zaniose. A swoją drogą to tak jak powiedziałam temu gościowi, dla mnie na dzien dzisiejszy 5 zł to żaden pieniądz żeby o niego robić z siebie dziada.

Ależ sama napisałaś że chciałaś aby pieniądz ci wpadł w 1 wypowiedzi, więc sie nie broń

nie bronie sie, wiem ze tak napisałam ale w sensie ze jak bedzie to ok a jak nie to nie bede płakac, nie szłam tam z nastaiwniem ze musze szukac zeby cos znalezc, zreszta nie to było wazne w całej syt

Ktoś tu napisał że woli kupować mięso w małych sklepikach bo świeże i sprawdzone... BŁĄD!!! jakiś czas przepracowałam w firmowym sklepie pewnej bardzo renomowanej firmy wędliniarskiej znanej na całym świecie. Mogę wam powiedzieć że w każdym sklepie w którym odpowiedzialność finansowa spada na pracowników są kombinacje, a to dlatego że jeśli nie będzie się kombinować to trzeba będzie z własnej kieszeni dokładać do interesu. W mojej firmie na straty miałyśmy 0,08% danego towaru. Zauważcie że nikt z nas nie chce mieć ciętej szynki z końcówki więc z każdej średnio od 30dag do nawet kilograma w zależności od średnicy, szło na straty. Ktoś powie że przecież można sprzedać to jako ścinki, ale w tej firmie najtańsze wędliny kosztują 20zł a za ścinki więcej jak 6zł nie ma co wołać bo nie kupią. Inną sprawą jest fakt że te wędliny są tak mocno naszpikowane różnymi świństwami że bardzo szybko po otwarciu wysychają przez co tracą na wadze. no i trzeba ścinać pierwszy plasterek który się utlenia. W rezultacie tego nie pozostawia nam się innego wyboru jak odświeżać towar czy na przykład mielić łopatkę z pachwiną a sprzedawać jako mieloną karkówkę. To z pewnością najmniejsze przewinienia i nie chce mi się o tym pisać bo sama mam obrzydzenie. Nie czuję się dumna z tego powodu, ale jak kilka razy pod rząd zapłaci się połowę pensji manka to się człowiek uczy kombinować. W hipermarketach jest duża rotacja i duża sprzedaż więc i towar świeższy, czasem oczywiście trafi się coś nie fajnego ale to przez niedopatrzenie pracownika a nie celowe działanie. No i oczywiście kładzie się nacisk na to żeby sprzedać cały towar ale jeśli się to nie uda to pracownikom z pensji nikt nie odciąga

ja w Kulfonie byłam raz i naczekałam się w koejce... a że mieli napisane,że 5 zł za stanie wkolejce to poszłam bo syn akurat chciał noddiego- książeczkę za 4.99 to by było jak znalazł, więc mówię co chcę z tej inform., a babeczka 5 ... czekolad kauflandowskich mi wciska, no ale tym za książeczkę nie zapłacę, ale mały się i tak ucieszył bo obiecałam , że kupię to kuiłam i jeszcze czekolady miał,

te czekolady to jeden wielki syf. Jak ide czasami do punktu, aby mi zwrocil roznice w cenie i baba probuje mi wcisnac czekolade, to mowie, aby sama zjadla to swinstwo:D

Co do miesa to moze ja cos napisze : Kolezanka pracuje w sklepie miesno-wedlinarskim w osiedlowym sklepie ,jest tam naprawde duzy ruch.Ale do rzeczy:mieso mielone jest mielone z mies ktore im nie zeszly z paru dni ,kielbasy nacieraja olejem aby sie swiecily , udka,skrzydelka itp mocza w wodzie z octem aby nie smierdzialy i odzyskaly bialy kolor,szynka i inne wedliny myte pod kranem i nacierane oliwa itp.

up up up ...:)