APEL DO RODZICOW--STOP PRZEMOCY WOBEC DZIECI!!!!!!!!!

Dzis w wiadomosciach o przemocy wobec bezbronnych dzieci,gdy pokazali te kilkumiesieczne niemowle cale niebieskie od siniakow,to mi sie w kieszeni otworzyl noz do tych besti,ktore takie brutalstwo daja swoim dzieciom.Biedne dzieciatko ze lzami w oczach trzymalo sie za posiniaczona obolala raczke,ludzie CO SIE Z WAMI DZIEJE????????Co wy macie w glowach????Ja jestem mama 7,5 miesiecznego synka,opisze wam jak wyglada nasz dzien z naszym kochanym sloneczkiem. Poranek-Maly daje takie radosne gruchanie,ze z usmiechem witam kazdy nowy dzien,gdy widze jak radosnie wykopuje sie z pod kolderki,mam kolejny usmiech na twarzy,gdy zapalam swiatlo ,maluszek tak slodko pociera sie swoimi malutkimi piastkami po oczkach,moj synek zawsze radosnie spoglada na zarowke,wszystko go cieszy.Po 3 godzinach,idzie na pierwsza drzemke,gdy wstaje,znow pojawia sie na moich ustach usmiech,gdy widze jego rozpromieniona twarzyczke,serce mi topnieje.Bawimy sie na podlodze,maly gaworzy,wypowiada swoje ciagle bababa,na wiekszosc rzeczy mowi a gu,tylko za kazdym razem innym tonem.Gdy zaspypia w moich ramionach gladzi mi twarz,jego delikatna raczka ma skorke jak aksamit,choc czasem bezwaldnie podrapie mnie ,nie gniewam sie na niego,maluszek jeszcze przeciez nie opanowal swoich ruchow.Gdy go cos boli,bardzo mu wspolczuje,bo wiem co to znaczy bol,staram sie pomoc.I MOJE PYTANIE BRZMI,JAK MOZNA ZYC INACZEJ Z DZIECKIEM??????JAK MOZNA PODNIESC REKE NA BEZBRONNE DZIECKO???? DLACZEGO TO ROBICIE???GDY slyszycie wiecie ,ze np.u sasiadow dzieje sie cos niedobrego z dzieckiem,zgloscie to na policje

No przewaznie to bija ojcowie,a matki przymykaja na to oko ,bo sie same boja

http://nasza-klasa.pl/profile/13992021/gallery/1

muminkowa mama -wszyscy powinni zaprosic dany profil,jeden za wszystkich ,wszyscy za jednego!!!!!!!

up

Ja juz sobie dodalam profil w NK

ale co to da, gdy dodasz ten profil do siebie?:O

Simba-całym sercem popieram uświadamianie rodzicom, że klaps to droga donikąd, że brutalne metody pseudowychowawcze nie są tylko ich sprawą itp. Ale w Twoim poście są zdania, od których robi mi się słabo. Twój opis dnia. JA mam dójkę dzieci-jedno, młodsze, przesłodkie, spi i je, samo sie soba zajmuje, płacze rzadko, i zawsze znam przyczyne łez. Starsze dąło nam popalic. Wył dniami i nocami, nigdy nie znałam powodu, ciągle na rękach, nie usiedział sam 5 minut. Cud, ze zdecydowalismy sie na kolejne, po tym koszmarnym doświadczeniu. Starszy wyprowadzał mnie z równowagi, cudem nie ma zespołu dziecka potrzasanego:O I ja nie piszę w obronie maltretujących-to jest złe i nie ma dyskusji. Ale jak ktos, kto ma dziecko anioła pisze, ze nie rozumie, jak mozna, to odpowiadam-MOZNA. Dorosły czlowiek powinien brać odpowiedzialność za swoje czyny i się hamować, bo są sytuację, gdy ma się ochote rozerwać dziecko na strzępy. I jesli ktos pisze, ze nie rozumie, jak mozna, to albo jest fałszywy, albo nie ma innego punktu odniesienia, bo dostał dziecko idealne. Mam nadzieje, ze nie zrozumiecie mie zle i nie uznacie, ze bronie rodziców katujących dzieci. Ale nie potępiajcie ludzi, a ich czyny. Nie krzesło elektryczne, a pomoc!!!!Wy mieliscie lepiej w zyciu, moze Was nikt nie tłukł, moze macie grzeczne dzieci. Nie wszyscy tak mają i takim trzeba pomagac, a nie utylizowac.

pszczoła---zgadzam sie z toba w 100 %,sama mam jedno dziecko naprawde nieznosne,gdy bylo zke,to czasem nie moglam zapanowac nad soba,a drugie dziecko jest calkowitym przeciwienstwem,jak bylo malenkie,spalo i jadlo,jak podroslo potrafilo sie samo bawic i tak jest do tej pory,przy nim nigdy nie mialam nerwow,a przy starszym do tej pory mam,ale obu kocham nad zycie:-)

Sama mam taką sytuację.Starsze to diabełek,a młodsz-aniołek.Podobno tak juz jest,że jedno jest grzeczniejsze hehehe:D Niekiedy miałam ochote natłuc po tyłku mojej starszej córece-ale nigdy nie zrobiłabym jej krzywdy. Dostawała klapsy,bo nie było na nią siły. Młodsza nigdy nie jest taka,zeby jej dać klapa,bo jest poprostu grzeczna. Ja tez wiem,co to znaczy,kiedy dziecko wyprowadza nas z równowagi.Tyle,że ja potrafię(nie wiem jaki cudem:O)opanowac się.inni niestety nie.Myslę,że takie maltretowanie to też wina nadmiernego spożywania %.Ja nie pije.Zawsze jestem na trzeźwo-więc nie mam tego dodatkowego bodzca.Ale ludzie,ktorzy piją nałogowo i do tego mają diabełka w domu...no cóz,pewnie wtedy własnie dochodzi do takich tragedii.

no takto prawda- masz racje, i mysle, ze jescze wzorce z domu rodzinnego grają tu rolę. Jeśli kots całe życie widział takie sposoby rozładowywania złości, w biciu, krzykach, agresji, to inaczej nie umie. Dlatego trzeba pomagac, uczyc konstruktywnych sposobów radzenia sobie z emocjami. Nie potępiać, bo to błędne koło, w[pędza w poczucie winy i jeszcze bardziej nasila agresję.

Robilam test osobowosci wg dalay lamy - wyniki sa niezwykle (z trzech tylko pytan) tu : http://sk9.pl/testosobowosci.html