Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mammanuanua

co za tępy facet!

Polecane posty

Gość mammanuanua
No i niestety... Napisałam mu że jak kocha to niech przyjeżdża, a jak nie - to niech da mi spokój. Odpisał że za wiele złych rzeczy się stało i on nie chce już próbować, bo wie że i tak się nie uda. Tak więc nie zależało mu, myliłam się. Nadal nie wiem po co ze mną rozmawiał. Usunęłam go z kontaktów i telefonu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość acccca
a spytałaś wprost czy Cie kocha? eee wiesz co? ja ze swoja miałem takich głupich "rozstań" przynajmneij kilka...i po 2-3 dniach znowu razem..u was pewnie będzie podobnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mammanuanua
Tylko że u nas to juz 2 tygodnie. Wątpię że wrócimy do siebie. Sądziłam że się przymierza do tego i bada teren, ale myliłam się. Napisałam wprost, odmówił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bikuku
to masz jasną sytuację teraz i dobrze, że go o to spytałaś. zauważyłam, że po zakończeniu związku największym błędem jaki popełniam to zastanawianie się nad motywem postępowania drugiej strony. tracę na to dużo czasu, nerwów i może w końcu dochodzę do jakiś tam wniosków, ale nie są one mi później do niczego ani potrzebne, ani miłe. odpuść sobie zastanawianie się nad tym co nim kieruje. nie chce i już. najwyraźniej wg niego istnieją przyczyny dla których nie możecie być razem, nie pasujecie do siebie. tak to powinnaś sobie też podsumować. on nie chce i koniec, nic już nie można zrobić, trzeba szukać szczęścia gdzie indziej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość acccca
oj ale sie odzywa:P nie załamuj sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mammanuanua
No... nie odzywa. Własciwie to przestał. Napisał że to nie ma sensu, ja odpisałam że w takim razie nie powinniśmy utrzymywać kontaktu, on wyłączył gg i.... to wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość acccca
i co teraz planujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mammanuanua
Nie mam pojęcia. Z nim już nic nie mogę zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość acccca
zaczekaj chwile...zobacz jak ci jest bez niego np tydzień lub miesiąc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mammanuanua
Ale po co? Przecież napisał wprost. A dokładnie, cytuję: "nasze klotnie po tym jak sie godzilismy byly coraz gwaltowniejsze i dotykaly coraz wazniejszych spraw. Probowalismy przeciez kilkakrotnie. Przerwy byly coraz dluzsze. Prawdopodobnie mojego zachowania nie da sie poprawic na tyle aby Tobie zylo sie szczesliwie. Wplywalo na Twoje zle samopoczucie. Nie jestem pewien czy wreszcie byloby dobrze. Oboje staralismy sie w tym odnalezc. Jak dotad bezskutecznie." Dodam, że moim zdaniem przesadził, bo do tej pory mielismy tylko jedno rozstanie, wspominalam juz o tym, na 4 dni. No.. .ale fakt, kłócilismy się ostatnio dość często.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość acccca
ale gdzie jest wprost napisane"mam cie w dupie, nie chce byc z toba" ? koles sie kręci i miota

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mammanuanua
Nie napisał wprost, ale i tak z tego wynika właśnie to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość acccca
a skąd wiesz? nie koniecznie...nie masz pewności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mammanuanua
Gdyby było inaczej - odezwałby się, nie sądzisz? A on milczy od tej rozmowy. Czyli od soboty od 15.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość acccca
eee moja milczała czasem dłużej:P i jakos zawsze dobrze sie kończyło..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mammanuanua
Nie, u nas nie bylo nigdy tak, że 2 tygodnie. Raz tylko, 4 dni ciszy. Ja wiem że to juz koniec.:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość acccca
możesz albo dopuścić albo hm zostawić honor i dumę w szafie i iśc do niego porozmawiać, prosic aby nie odchodził..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mammanuanua
Nie wiem, nie mogę. Już wtedy schowałam dumę do kieszenbi i odezwałam się. Teraz też napisalam wprost "kochasz - przyjedź", a jednak odmówił. Do teraz nawet nie włączył gg. Nie mogę się tak bez konca ponizać. Sam, jako facet, przyznaj - gdyby mu zależało, robiłby co innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutne hmmmmmmm
po co się poniżasz i kontaktujesz z gnojkiem?????? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość acccca
to ze jestem facetem nie ma nic do rzeczy..kazdy jest inny. nie mam pojęcia co on naprawde mysli..może jakbym miał pełna wiedze to mógłbym cos poradzic konkretniej a tak to... moim zdaniem sie nie poniżasz. kochasz go tak? chcesz być szczęsliwa tak? walcząc o swoje szczęście nie poniżasz się...bo przed kim? że inni ludzie cos sobie pomyslą? nie przejmuj sie innymi..zrób to co Ci serce dyktuje..serce i głowa. musisz dojśc do porozumienia z samą sobą:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutne hmmmmmmm
Przede mną się nie poniża. Przed nim na pewno. Facet obiektywnie nie doradzi ci w tym, oni lubią żeby się płaszczyć przed nimi. Nie kontaktuj się z gnojkiem. Przywiązałaś się do niego ,a nie zakochałaś. To nie była miłość, to było przywiązanie. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość acccca
ja wcale nie lubie i nie mam potrzeby zeby dziewczyna sie przede mna ponizala...jestes jakaś przewrażliwiona na punkcie honoru i głupiej dumy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mammanuanua
no ale ile ja mogę to robic? Ciągle wyciągaqłam rękę, a on najwidoczniej nie chce. Nie rozumiem po co pisał do mnie, po co rozmawiał, po co pisał że mu ciężko, że nie moze mnie zapomniec? Po cholerę. Owszem, ludzie nie będą wiedzieć. Ale ja bede wiedzieć i on. On odmówi - a ja bede strasznie żałować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olejzpierwszego
hmm widze ze tym slbym ogniwem w tym zwiazku jestes ty... cos nam piszesz a potem sie okazuje ze jest zupelnie inaczej... zreszta tresc esa czy wiadomosci sugeruje ze to ty robilas jakies problemy i odwalalas szopki a przedstawiasz sytlacje tak jakbys ty chciala do neigo wrocic a on biedne dziecko nie umie sie okreslic i cos kreci.... ale cos mi sie wydaje ze liczysz na to ze cie przeprosi i udajesz ze masz go w dupie... zalosne kolejna durna kobita wychowana w przekonaniu ze facet ma przepraszac bo jej sie dupy nie chce ruszyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość acccca
NO I CO Z TEGO ŻE ODMÓWI? lepiej siedzieć i się zadręczać? i żałować że się nie spróbowało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutne hmmmm
acca: masz jakiś problem jak uderzasz do mnie. Poczytaj sobie może książki, podam przykład:Carter-Scott Cherie" Jeśli miłość jest grą"albo skończ studia odpowiednie, żeby dawać takie rady dziewczynie , jeszcze podpisujesz się jako facet. Jak chcesz ,żeby żyła iluzją doszukuj się w piszących tutaj swoich kompleksów. Na życzenie czyjeś mogę przesłać ciekawe ebooki. Do dziewczyny/kobiety, która przedstawia problem : Jeśli lubisz się katować , tak żyj iluzją, że będziesz nimi próbować kontaktu , a on nagle upadnie do kolan i Cię przeprosi. Twój problem. Miłego dnia czytelnikom życzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutne hmmmm
z nim*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mammanuanua
"zalosne kolejna durna kobita wychowana w przekonaniu ze facet ma przepraszac bo jej sie d**y nie chce ruszyc" Po pierwsze - nie wiesz z jakich powodów się kłócilismy. Może były na tyle poważne że trudno było zachować spokój? Po drugie - napisałam że go przeprosiłam za wszystkie złe słowa które powiedziałam. Po trzecie - chyba zdanie "kochasz to przyjedź" jest dość jednoznaczne. Słowem: przeprosiłam i zaproponowałam spotkanie. Odmówił. "Do dziewczyny/kobiety, która przedstawia problem : Jeśli lubisz się katować , tak żyj iluzją, że będziesz nimi próbować kontaktu , a on nagle upadnie do kolan i Cię przeprosi. " Nie rozumiesz. Gdyby po zerwaniu on się przestał kontaktować - wiedzialabym że to koniec. Ale TO ON się zaczął odzywać, to on zaczął zagadywać, pytać co u mnie, to on pisał że mu ciężko i sobie z tym nie radzi. Skołował mnie. Więc tak - zaczelam podejrzewać że chce do mnie wrócić. Co w tym dziwnego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość acccca
smutne hmmm hahaha znalazła się wykształcona i oczytana osobą;) myślisz że studia czy pare pozycji książkowych pozwolą radzic sobie skutecznie w życiu uczuciowym|? może i skończyłaś odpowiedni(?) kierunek, masz 50gb ksiązek w pdfie ale chyba nigdy nie byłaś zakochana...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutne mucośtam
haha to teraz widze jaka wartosciowa kobieta, baw sie w milosc i sluchaj pana doradcy, kiedys sobie przypomnisz moje slowa :) do acca: nie wiesz kim jestem, wiedzialam ze polecisz na slowa o ksiazkach jako tania zaczepke oraz to ze odpiszesz jaka to wyksztalcona sie znalazla hahaha , jejku wy faceci serio jestescie prosci jak budowa cepa, rzucic "miesem" przed psem bedzie lapac :D Jestem w szczeliwym zwiazku z moim mezem,ale wam widze daleko obojgu ,lejcie sobie żółcią tutaj, moze acca sie spelni w koncu w zyciu hahhaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×