szkoła

Witam ponownie.Zakladam nowy watek bo tamten zgubilam i to nie w zwiazku aby szczycic sie ciążą.wcale nie okazalo sie tak kolorowo jezeli chodzi o szkole,mama niezbyt optymistycznie odebrala rozmowe z moja pania,miala pretensje nie tylko do mne ale i do mojego narzeczonego.Juz sama nie wiem co mam myslec,mimo iz mama nie mieszka ze mną uwaza ze nie poradze ssobie z tym dzidziusiem,a ona jak mi powiedziala pomagac nie będzie.Takie dziwne sprawy wyniknely ostatnio,boje sie zebym nie poronila bo tego bym nie chciala,Gilbert tez.Nawet moja prababcia juz sie przyzwyczaila do tej mysli:D,natomiast mama hmmm....odzwyczaila ;/

madziu, chcesz byc nowa gwiazda tego forum, czy jak? ludzie maja nie takie problemy. a twoja historia nie wyglada na prawdziwa. zwlaszcza twoj narzeczony niedoszly ksiadz gilbert:D:D:D:D:D

ja nie oczekuje czy ja uznacie za prawdziwą czy nie poprostu dopisalam do tamtego watku,ae jego juz nie ma.Czemu nie wiem,myslalam ze kazdy ma prawo pisac na tym forum ale chyba sie przeliczylam. Moze dodajcie ze maja tu pisac kobitki powyzej 20 roku zycia to posszukam innego forum...

to szukaj innego :P bo wiadomo, że ściemniasz. a skoro już ściemniasz to mogłabyś wymyślić coś lepszego :>

pustaki , marzycielki