Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość normalna kobietka18

Depresja - zapraszam chorych

Polecane posty

Gość normalna kobietka18

Cierpię na depresję. Leczę się od ponad roku. Jest dużo lepiej, ale czasem mam dużo wątpliwości. Czy problem da się rozwiązać tylko lekami? Co będzie jak je odstawię? Nie chcę, aby to tylko tabletki miały wpływ na moje życie i postępowanie. Dlaczego akurat mnie to spotkało? Depresję leczy się u psychiatry... Wstydzę się tego. Czemu depresja nie jest uważana za normalną chorobę? Depresja nie polega tylko na tym, że jest nam ciągle smutno. Ma ona wpływ na decyzje podejmowane w życiu. Teraz, gdy się leczę pytam siebie: jak ja mogłam wcześniej tak robić? Uważałam się za gorszą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małgorz999
powinnas tez chodzic do psychologa wlasnie w naszym spoleczenstwie tak sie przyjelo ze jak chodzi sie do psychiatry badz psychologa to od razu ma sie nierowno pod sufitem...a tak nie jest, ja mam nerwice i tez chodze do psychologa i psychiatry TO ZADEN WSTYD!!!:) ZYCZE ZDROWKA 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość normalna kobietka18
Co dadzą mi wizyty u psychologa? Moja lekarka mi ich nie zaleciła, powiedziała, że na to samo wyjdzie, jak będę często rozmawiać z bliskimi - rodziną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyma razem pomarańcza
dziewczyno depresja to choroba jak kazda inna i w XXI w nie jest żadnym wstydem chodzić do psychiatry:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małgorz999
a masz wsparcie u rodziny i przyjaciol??? jesli tak to ok, jesli nie po to wlansie jest psycholog zeby moc sie wygadac obcej osobie wyrzucic z siebie wszytsko co nas gryzie i trapi. Psycholo powinien tez doradzic i pocieszyc, sluzyc pomoca.. wg mnie powinnas isc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość normalna kobietka18
Mieszkam w małym miasteczku i zapewniam Cię, że to wstyd... A poza tym mam 18 lat no i towarzystwo w którym się obracam raczej tego nie zrozumie... Jeżdżę do lekarza do innego miasta, bo u nas nie ma specjalistów od młodzieży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyma razem pomarańcza
ja tez zaczęłam chorować mając 19 lat no i wtedy w sumie sama nie za bardzo wiedziałam co mi jest aż natrafiłam na dobrego psychiatre,który postawił mnie na nogi:) no i tak ta moja podstępna choroba trwa sobie w sumie nawet jej czasem nie ma:)teraz biore seroxat i jakoś żyję a trwa to już grubo ponad 10 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość normalna kobietka18
Właśnie... Z czym jest spowodowane te choróbsko niedobre? :( Czemu aż tak długo bierzesz leki? Można z tego nie wyjść?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyma razem pomarańcza
nie wiem czym jest spowodowane w sumie jestem szczęśliwą kobietą,spelniona matką i żona a leki raz biorę a raz nie przed dwoma laty dopadł mnie lęk no i znów trzeba bylo zacząć kuracje,a wcześniej miałam trzy razy nawrót paskudnej depresji (jest okropna) ale szybko wizyta,dobre,sprawdzone leki i czlowiek zaczyna normalnie funkcjonowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tezzzzz
mam depresje , późno zaczełam się leczyć . Najpierw poszłam do psychiatry w ośrodku zdrowia , darmowego. Rozmowa 5 minut leki za 160zł, efekt - wyleciałam z pracy dyscyplinarnie , że byłam pod wpływem alkoholu lub środków odurzających. Nie dał mi zwolnienia kazał brać leki po których czułam się jak pijana i tak wyglądałam. Później poszłam prywatnie wizyta 150zł za godz. leki dobrane prawidłowo. Była poprawa , ale już nie biore i nie jeżdże do niego z braku kasy i czuje że to mnie znowu dopada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikon
A może ja też mam depresję? Od dłuższego czasu jest mi ciągle smutno, chciałabym się gdzieś schować przed wszystkim. Mam napady płaczu i towarzyszy mi lęk, ale nie wiem do końca czego się obawiam, chyba życia... Już nie wspomnę o tym, że czuję się zawsze najgorsza w towarzystwie, nie mogę na siebie patrzeć w lustrze. Czuję się całkowicie bezwartościowym człowiekiem, nieudacznikiem..... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania5537
mam pytanie troche nie na temat. Czym różni się psychaitra od psychologa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta depresanta
A co ma zrobić kobieta depresanta? Jak z nim rozmawiać. Czasami to aż nóż mi się w kieszeni otwiera gdy słucham jego narzekań i widzę to beznadziejne zobojętnienie. Zaczyna mi brakować sił :( Wszystko usprawiedliwia depresją, a o to czy ja mam siłę i jakie mam potrzeby to nie pyta. Zastanawiam się, czy depresja nie jest po prostu wymówką, bo najłatwiej ponarzekać i poużalać się nad sobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dojrzała k..ta
witaj kobieto depresanta - mam ten sam problem, mój mąż od roku nie pracuje, jest na rencie, robi zakupy i trochę gotuje, ciągle ogląda telewizję - jest przy tym jednak bardzo smutny. Jak tylko chcę z nim porozmawiać aby poszedł do lekarza robi się agresywny i mówi podniesionym głosem, zbywa mnie. Nie wiem co robić dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniu5537. Różnica między psychologiem a psychiatrą jest taka, że psychiatra jest lekarzem, a psycholog nie. Psycholog ma tytuł magistra i nie ma prawa przepisywać leków. Terapia u psychologa polega na rozmowie, prowadzącej do poznania i uporządkowania własnych problemów. Wizyta u psychiatry, to zapytanie o samopoczucie i recepta na leki, które działają przede wszystkim na nasz mózg, poprawiają nastrój, ułatwiają funkcjonowanie. Bywa, że uzależniają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjhg
depresja zbrala mi 3 lata zycia.doprowadzila do wegetacji w pozycji horyzontalnej ubarwionej niekonczącymi sie atakami paniki.leki postawily mnie na nogi,pozwolily jesc,spac ,myslec.psychoterapia dala tyle ze zrozumialam co jest grane.nic więcej ..... w sumie leki bralam 2,5 roku.zmeczylam sie tą cala terapią i lykaniem prochow.nie biore zadnych od czerwca.i stoje tak w martwym punkcie czujac oddech depresji i tyle. psycholog nie pomaga .nie czuje ulgi a prawie 3 lata to troche czasu.... tabletki nic więcej nie zrobią ......przez ostatnie 1,5 roku brania samopoczucie stanęlo w martwym punkcie. niechec,lęk,zlosc,smutek,brak optymizmu,wewnetrzne odrealnienie,wycofanie....... czasem mam ochote biegnac szybko zeby dogonic tamte lata kiedy łatwo bylo wstac z lozka..... nauczylam sie zyc ze stanami depresyjnymi ale chwile kiedy to wszystko sie zaostrza to juz nie zycie to wegetacja. dzisiaj mialam lepszy dzien a jutro? pozdrawiam🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja cierpię od 8 roku życia nie leczyłem się miałe na wiosne i jesien zacząłem brać omega3 na razie mi przeszło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też to mam
leczę się u psychologa około roku wczesniej było strasznie....nie miałam na nic siły, myśli samobójcze itp. teraz powoli zaczynam porządkować życie...chociarz nie jest dobrze ale chcę z tym walczyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też to mam
mi pomaga to że mam świadomość że to jest choroba....bardzo ciężka to fakt....ale powoli uczę się z nią walczyć....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też to mam
ja też uważam się cały czas za gorszą...chociaż wiem że tak nie powinno być.... jak pierwszy raz szłam na sesję też bardzo się wstydziłam ale teraz już mi minał wstyd....wiem że to trudne ale nei można poddać się chorobie....trzeba to leczyć tak jak leczy się grypę (wiem że to złe porównanie). ale depresja też jest choroba i też mozna ją wyleczyć. Trzeba sobie tylko uswiadomoć ze nasz stan to nie nasza wina tylko choroby.... Spotkania z psychologiem przynosza efekt...mały bo mały ale zawsze jakiś.....choć czasem jest tak ciężko.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakie leki bierzecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość normalna kobietka18
Ja biorę Fevarin - ponoć nie uzależnia. Moja lekarka zapewnia mnie, że z tego da się wyjść, ale zbytnio jej nie wierzę. Najgorsze jest to, że gdy człowiek ma depresje robi rzeczy, których w normalnym stanie by nie zrobił. Chociażby próby samobójstwa - skrajny przypadek. Często topi swe smutki w alkoholu przez co niszczy życie swoje i innych. Boję się, że gdy odstawię leki i wróci depresja zrobię coś złego, co zaważy na moim życiu. Że zawalę szkołę, zacznę pić itp...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja w podstawówce próbowałem popełnić samobójstwo a alkohol to w tamtym roku całe wakacje chodziłem pijany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też to mam
ludzie nie traćcie nadzieji, że depresję da się wyleczyć!!! ja byłam w takim stanie, że chciałam wyskoczyć przez okno z 8ego piętra, marzyłam żeby nie żyć, nie istnieć....a teraz pracuję nad sobą i mam nadzieję, że kiedyś bedzie dobrze..... wiem jak to jest nie mieć siły na nic....na jedzenie, wstanie z łóżka itp. z początku moja aktywność ograniczała się jedynie do wyjścia na psychoterapię raz w tygodniu....też nie wierzyłam ale mimo tego chodziłam.... NIE PODDAWAJCIE SIĘ! najważniejsze to dystans do choroby, zrozumienie, że to zło to nie ja tylko coś co mnie zaatakowało . sami wiecie, że kiedyś było lepiej (tzn.przed depresją) a znaczy to że jest jakas przyczyna choroby i od czegoś się to wszystko wzięło. Życzę powodzenia i wierzę w Was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
biotyna ma wpływ na depresje Mało kto zdaje sobie sprawę, że najtańszy i najlepszy salon piękności znajduje się w... naszym układzie pokarmowym. To tutaj bakterie wytwarzają potrzebna biotynę, ale pod warunkiem, że dostarczymy wraz z pożywieniem odpowiednią ilość takich produktów, jak wątróbka, żółtka jaj, drożdże, pomidory ziarna soi i otręby. Biotyna jest odpowiedzialna za piękne włosy i zdrową, gładką skórę. W naszej wątrobie musi pozostawać stała rezerwa tej witaminy – tysięczna część grama – i to wystarcza, aby zapewnić włosom piękny blask, a skórze promienny wygląd. Jeżeli ktoś chciałby to przeliczyć na pieniądze, wyszłoby, że za ten zabieg płacimy jedynie tysięczną część grosza. Musimy jedynie zadbać o to, aby dieta była bogata w odpowiednie produkty i żeby nic nie zakłócało pracy mikrobom. Flora bakteryjna układu pokarmowego jest bardzo wrażliwa; jeżeli ktoś lubi odżywiać się frytkami, hamburgerami, jada konserwy, tłuste mięsa, chrupkie pieczywo, a do tego popija to wszystko coca colą – może w ciągu 6 tygodni zniszczyć florę bakteryjną. Reszty zniszczeń dopełnią: słodycze, alkohol i mocne leki. Jeżeli zniszczymy mikroby zajmujące się wytwarzaniem biotyny, na efekty nie będzie trzeba długo czekać – problemy z trawieniem, biegunki, wypadanie włosów i problemy z przetłuszczającą się skórą. Zaburzenia procesów trawiennych i wynikające z tego powodu braki biotyny prowadzą także do otyłości, a wprowadzane diety odchudzające często są pozbawione produktów bogatych w biotynę. Gdy zabraknie biotyny – pierwsze sygnały: * Problemy skórne * Wypadanie włosów i łupież * Łuszczenie się naskórka * Szare błony śluzowe ust i gardła * Zmęczenie * Nadpobudliwość * Stany depresji * Bóle mięśni Dzienne zapotrzebowanie na biotynę: Na każde 1000 zużytych kalorii potrzebujemy ok. 100 mikrogramów biotyny * Kobiety ok. 250 mikrogramów * Mężczyźni ok. 300 mikrogramów Szczególnie bogate w biotynę ( mikrogramy w 100 g produktu): * Wątróbka - 102 * Mąka sojowa - 63 * Żółtko jaja - 54 * Orzechy włoskie - 37 * Orzechy ziemne – 31 * Sardynki – 21 * Migdały – 17 * Grzyby – 15 * Ryż naturalny – 9 To, co ważne : Najważniejsze jest utrzymywanie prawidłowej flory bakteryjnej przewodu pokarmowego, wtedy mikroby same zadbają o wytwarzanie biotyny. Jeżeli stosujemy diety, warto wiedzieć, że np. dieta owocowa jest prawie pozbawiona biotyny, to samo w przypadku diety ziemniaczanej, czy mięsnej. Nie powinno się jadać białek jaj kurzych w surowej postaci – zawarta w białku awidyna (substancja ochronna składająca się z białka i węglowodanów), niszczy natychmiast biotynę. Alkohol, nikotyna i leki zwiększają zapotrzebowanie organizmu na ta witaminę, trzeba więc pamiętać o dostarczaniu organizmowi większych dawek tej witaminy. Opracowanie na podstawie: Klaus Oberbeil, „Witaminy”, Wydawnictwo Świat Książki, Warszawa, 1997 r.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Depresyjnadepresyjna121
Też chyba cierpię na ta chorobę. Ciągle mi smutno, płacz z byle powodu, najchętniej nie wstawałabym wcale z łużka, senność... Itp. Jak sobie z tym pomoc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przez cały czas brakowało mi energii. Zwykłe codzienne czynności typu jedzenie sprawiało mi problemy. Po prostu nie miałam na nic sił. Trafiłam przypadkowo na stronę moc-energii , gdzie przeczytałam że za moją apatię może odpowiadać negatywna energia w moim ciele. Zamówiłam na próbę rytuał oczyszczenia energetycznego. Efekty przerosły me oczekiwania. Teraz mam w sobie całkiem dużo energii, jestem w stanie nawet załatwiać sprawy, które przerastają moje koleżanki. W końcu czuję się wartościowa i doceniona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×