Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Marek___SS

ubior dziewczyny...

Polecane posty

Gość Marek___SS
Some no wlasnie!! ale co mam zrobic teraz!! bo jej zachowanie wyzwala we mnie coraz wiecej zazdrosci... i czy nie byc zazdrosnym jak gada??? mnie to boli ale dla niej postaram sie wyluzowac, jednak co mam zrobic??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masz kilka mozliwosci... 1. mozesz poszukac bardziej odpowiedniej osoby - choc jak ja kochasz to zle wyjscie 2. mozesz calkowicie zaakceptowac jej sposob bycia - ale bedzisz cierpial i mial chore filmy 3. moze ona sie calkowicie zmienic - malo realne 4. mozecie wypracowac kompromis - najtrudniejsze ale jedyne sensowne:) tylko rozmowa i proba zrozumienia drugiego mozecie dojsc do jakiegos efektu - musicie wypracowac granice za ktore sie nie wychodzi ale akceptowalne przez obojga - tak zwany kompromis:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeszcze jedno.. jak ona po powaznej romowie (bez wyrzutow i oskarzen) nie bedzie chciala nic w sobie zmienic i odrobine sie nagiac.. obawiam sie ze tracisz czas.. bardziej ceni swoj sposob bycia niz zwiazek z Toba:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marek___SS
no ostatnio mialem powazna rozmowe i powiedziala ze nie ma zamiaru sie zmieniac... :/ i to mi dalo do myslenia... ale caly czas wierze ze to sie zmieni... sluchaj co zrobic, zeby nie nakrecac sie tak? dlaczego ona nie widzi ze to nie wporzadku? a robi tak dlatego ze boi ze ja kiedys rzuce i zostanie sama bez nawych gosci na horyzoncie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
robi tak dlatego ze zawsze tak sie zachowywala i bylo ok - przynajmniej dla niej, po prsotu czuje sie z tym dobrze.. a to ze robi Ci na zlosc tlumaczylam w poprzednim poscie.. ona nie widzi w tym nic zlego i nie stara sie Ciebie zrozumiec - to cale wyjasnienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Znam to z autopsji...
Posłuchaj Marek_SS Wiem co czujesz. Widzisz, żyjemy w świecie ludzi, trzeba się kontaktować, wychodzić niekoniecznie razem i ty to rozumiesz. Ale jest jeszcze kilka elementów, które też trzeba zrozumieć. Po pierwsze - masz dziewczynę, która jest towarzyska, lubi imprezy, kontakty, pogaduchy nie tylko z koleżankami... niestety taka jej natura(której uwierz mi nie zmienisz, a nawet jeśli, to zapomnij o końcowym sukcesie związku) i właśnie taką ją pokochałeś, tym cię zauroczyła pewnie(między innymi oczywiście)-schody zaczynają się, gdy zaczyna być taka "na co dzień". Cóż, jak już wspomniałem taka jej natura. To uciążliwe dla ciebie, zwłaszcza, że chyba masz odmienny od niej charakter... Podstawa każdego związku to zaufanie. Jeżeli nie robi nic złego, nie ma kłopotów z powodu jej zachowania, ubioru itp. to dobrze. Wiem, że cię wkurza, że pokazuje coś(kawałek biustu) co ma być przeznaczone tylko dla ciebie, ale popatrz na to z innej strony-nie łazi z gołą dupą, ma modną, "wysercowaną" bluzeczkę, jak połowa dziewczyn na dyskotekach. Wiem, to denerwujące.... ale albo to zaakceptujesz pracując nad sobą( a jak ci się to uda to stary poczujesz taki triumf, że ci sie udało, że koło tyłka ci będzie latać taka bluzka, a jaka satysfakcja! Staniesz się panem własnych emocji w tej kwestii, a to wielki sukces), albo pójdziecie na kompromis o ile umiejętnie z nią porozmawiasz i jak cię kocha, to trochę zmieni swoje postępowanie(dzięki temu pokaże także, że może coś dla ciebie zrobić z miłości) a i sam możesz jej pokupować kilka bluzek imprezowych, z dekoltem, ale nie takim co by cię denerwował, taki mały kompromis. Niestety takie czasy, a ty zakochałeś się w takiej dziewczynie a nie innej. No cóż, pociesz się, że każda "jakaś jest" i wiele dziewczyn robi naprawdę paskudne rzeczy. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość acccca
ja uwielbiam jak kobieta ma na sobie dużo ciuchów(w sensie duzo zasłania) ale w taki sposób że bardzo ciekawi co jest pod spodem... dziewczyny pólnagie, cycki na wierzchu mini nad majtami albo co gorsza bez majtek w klubach mnie wogóle nei kręca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marek___SS
Znam to z autopsji... : no super, w koncu widze to troszke z innej strony. Choc szczerze i tak do konca nie chce chyba zrozumiec. Ale musze napewno zmienic nastawianie. Boje sie, ze jak taki bede, to miedzy nami bedie gorzej, bo kazdy nie bedzie znal granic w jakich sie zachowac. ale super konkretnie wyjasnione, sluchaj a moze masz jeszcze jakies rady jak mam wyluzowac, bo to jest naprawde trudne... i jakmam w koncu uwierzyc ze mnie kocha i nic nie zrobi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśłi jej nie ufasz to nic z tego związku nie będzie. jesli nie wierzysz w to że ona Cię kocha to problem jest w Tobie a nie w niej. i nawet gdyby zaczela nosic mniej seksowne stroje, to znalazłbyś inny powód żeby sie poumartwiac... zmień siebie, nie ją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bylam z kims takim jak ty
marek przez 4 lata i wiesz co? dzisiaj mi niedobrze na wspomnienie tamtego zwiazku. chcialam wyjsc ze znajomymi "nie idz prosze" chcialam isc z kolezanka na piwo gadanie i to wlasnie takie medzace, zeby chociaz jeszcze sie po mesku postawil, ale to wlasnie bylo takie za przeproszeniem cipowate jak u Ciebie. Ilez mozna byc tylko we dwoje, pokaz jej ze nie jestes meska ciota, tylko jak ona gdzies idzie to wez kumpli i tez idz na piwo, zobaczysz jak ona zmieknie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marek___SS
wiesz w ym problem ze czesto wychodzi ona z kolezankami, ja w tym czasie z kumplami. mi sie juz nie chce tak chodzic a jej ciagle malo... :( i nie zauwazylem ze jak wychodze z kumplami zeby byla zazdrosna:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daria1755
drogi chlopcze-autorze, otoz doskonale rozumeim twoja dziewczyne, nikt nie lubi ubierac sie jak zakonnica, czsto wlasnie dziewczyn y ubieraja sie ladnie zeby nie byc gorszymi od kolezanek, poza tym kobieta nawet majac faceta lubi czuc sie atrakcyjna, na starosc juz nie zalozy bluzki z dekoldem- to zarezerwowane dla mlodosci ktora nie trwa wiecznie, wiec pozwol dziewczynie ubierac sie jak chce, dopoki cie nie zdradza wszytsko jest OK.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marek___SS - i nie zauwazylem ze jak wychodze z kumplami zeby byla zazdrosna widocznie Ci ufa. a Ty jej nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przeczytalam tylko przesłanie autora i odpowiem Ci na nie jako kobieta. Jeśli jestes z nią w związku :o no troszkę Ci współczuję. Ja wszystko mogę zrozumieć, dekolty (sama lubie) ale nie takie co wszystko widac .... Słuchaj a moze TY przesadzasz???? ja kiedys mialam chlopaka, co na byle dekolt sie burzył - jak smiesz ubierac sie w dekolty, zeby inni patrzyli na Ciebie???? - przeszkadzało mu nawet to, ze chce isc do wosjska i w przyszłosci zostac panią oficer (BOże!) jeszcze moment i probowałby mnie zamknąć w klatce :D A to było po prostu wyciecie(dekolt), a nie zmiale pokazywanie piersi :o, zerwałam z nim, bo nie moglam zniesc zazdrosci, w zasadzie o nic.Takze zanim ją osadzisz ostatecznie, moze podpytaj innych jak ją widzą obiektywnym okiem, bo moze przesadzasz z tej miłości. Ale jesli nie przesadzasz i rzeczywiuscie kobieta ubiera sie jak lekki obyczaj, to powtorze sie "wspolczuje"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marek___SS
bardzo dziekuje wam, bo naprawde takie odpowiedzi sa bardzo dla mnie wazne. Nie potrafie zrozumiec tego do konca, ale widocznie ja mocno ograniczam i to jej nie pasuje, coz... musze to zmienic, choc podkreslam ze jest to bardzo trudne... wstyd mi troche za moje zachowania, ale coz.. bardzo mocno kocham, i niestety nie ufam... dlaczego? dlatego bo sam kiedys baaardzo wywijalem, wiec jacy jestesmy (faceci) i co zawsze chcemy, wiem jak dziala alkohol na kobiete itd. moze nie chodzi mi o zdrade, ale ze ktos bedzie mial ciekawa osobowosc i z nim bedzie co chwile rozmawiac, az... w koncu ona stwierdzi ze taki on jest fajny, ze mnie odstawi... to jest moja pierwsza kobieta ktora patrzy na wszystko bardzo realnie, bez przesladzania i za to ja cenie, choc niektore slowa bola czasami... coz taki typ z niej, napewno zmienila sie troszke (tzn. jest soba juz tak jak zawsze) ale tez napewno ja sobie z niej zrobilem taki idealny portret. choc powiem wam ze na poczatku nie bylem zazdrosny, te sytuacje to spowodowaly (jak np. na poczatku zaproszenie bylego na kawke do pracy :/ drazni mnie to ze wlasnie ona jest taka otwarta, mam nawet wrazenie ze dla niej bylo by czasem wazniejsze pogadanie z kims obcym, niz podniesienie mnie na duch... skad to wynika... ? nie wiem, napewno tez z tego ze jest z duzej rodziny i u niej czy brat czy siostra tez widze ze tak uczuc nie pokazuja, ze sa raczej powsciagliwi i szczerzy do bolu... ale szczerze mowiac wlasnie taka osobe miec na cale zycie chyba lepiej niz słodzącą i kłamiącą . a sadze ze nie tylko ja tak sie zachowuje.... tylko z tym ze ja raczej pdstaw nie mam o to... wczoraj z nia o tym gadalem, uwaza ze jestem chory i ze to moja wina. Ze doszukuje sie dziury w calym, ze jak tylko ktos podejdzie patrze tak ze chcialbym zabic, i to jest prawda, ale hm...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skoro jej nie akceptuje zostaw ja dla jej dobra! skoro nie podoba ci sie jej sposob bycia itd. Wybacz, zde to powiem, ale ja zostawilam meczczzyne, ktory mnie tak traktował, bo mialam serdecznie dosc .... wiem, ze kochasz, ale kobieta tego nie zniesie dluzej. Ty na nia nie patrzusz obiektywnie, Ty kierujesz sie chora zazdroscia... widze po soosobie piasania. Zostaw ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"widocznie ja mocno ograniczam i to jej nie pasuje, coz... musze to zmienic, choc podkreslam ze jest to bardzo trudne..." laska ma sie zmieniać bo Ty masz wyimaginowany problem, ale jak Ty sie masz troche zmienic to juz "to bedzie trudne"... zapewniam Cie ze dla niej tez to by bylo nielatwe. "wstyd mi troche za moje zachowania, ale coz.. bardzo mocno kocham, i niestety nie ufam... dlaczego? dlatego bo sam kiedys baaardzo wywijalem, wiec jacy jestesmy (faceci) i co zawsze chcemy" ach! no popatrz, jak to wszystko wraca do człowieka :) "moze nie chodzi mi o zdrade, ale ze ktos bedzie mial ciekawa osobowosc i z nim bedzie co chwile rozmawiac, az... w koncu ona stwierdzi ze taki on jest fajny, ze mnie odstawi..." zachowuj sie tak dalej to na pewno tak stwierdzi... "drazni mnie to ze wlasnie ona jest taka otwarta, mam nawet wrazenie ze dla niej bylo by czasem wazniejsze pogadanie z kims obcym, niz podniesienie mnie na duch..." były dyskotekowy macho ktorego trzeba podnosic na duchu... mój Boże, jakaż z Ciebie mamałyga "wczoraj z nia o tym gadalem, uwaza ze jestem chory i ze to moja wina. Ze doszukuje sie dziury w calym, ze jak tylko ktos podejdzie patrze tak ze chcialbym zabic, i to jest prawda, ale hm..." obrożę jej załóż, w komplecie ze smyczą. i kaganiec. i przywiąż do słupa na podwórku. otocz to kojcem, żeby nikt nie podchodził. zgadnij jak bardzo będzie z tego powodu szczęśliwa?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mass_ssa
jestem w stanie sie zmienic, tylko zastanawiam sie czy to nei za duzy luz w zwiazku cos takiego? i czy ona doceni ze sie np. tak bym zmienil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×