Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nutellaaa

czy istnieje milosc idealna...

Polecane posty

Gość nutellaaa

czy mozliwa jest miłosc idealna...czy wasze zwiazki są bliskie ideałów i czy w ogole mają cos z nim wspolnego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nutellaaa
bez kłótni, z pełną akceptacją drugiej osoby, byciem szczesliwym w kazdej chwil, bez przykrosci, zawodów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zawiodłaś się na kimś? moim zdaniem aż takich ideałów nie ma....dlaczego? myślę, że w każdym związku zachodzą jakieś sprzeczki.....co nie oznacza,że się tej drugiej osoby nie kocha i nie akceptuje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nutellaaa
mozna sie kochac do szalenstwa i ranic, kłocic sredio raz w tygodniu...gdzie tu sens?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
TAK- ale tylko w książkach. tam jest wyidealizowany obraz milości nie mający nic wspólnego z prawdziwym życiem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nutellaaa
a czy uwazacie ze kazdy w zwiazku powinien zachowywac sie tak jak uwaza, ale bez przegiec (typu zdrady ignorancja itp.) czy poswiecac sie dla dobra zwiazku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kazde poświęcanie się dla kogoś w imię czegoś tam , prędzej czy później odbike się czkawką należy rozmawiać , uzgadniać , pytać i tworzyć wspolnie granice dla i w związku. ale bez poświęceń.ty masz swoje prawa i on ma swoje prawa czasami nie są one zgodne tak jak i oczekiwania i potrzeby, to co kto lubi lub nie lubi, akceptuje lub nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nutellaaa
on twierdzi ze go nie akceptuje i chce go zmieniac - on tego nie robi ze mną (no bo nie ma powodow;), ja potrzebuje zeby liczyl sie z moim zdaniem, a on wymysla ze chce zrobic z niego pantoflarza, co nie jest prawdą...przeciez w zwiazku chyba trzeba sie troche "nagiac" zeby dopasowac sie do tej drugiej osoby?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nutellaaa
co kiedy mowi ze to nie kwestia kompromisu, tylko akceptacji drugiej osoby z wszelkimi jej anomaliami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może podsuń mu słownik niech przeczyta, że anomalia to nie jest coś normalnego, i wtedy już należałoby dorzucić do związku szczyptę kompromisów, żeby żyło się lepiej, łatwiej i przyjemniej.... WAM OBOJGU a nie tylko jemu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a w jakich sprawach się z tobą nie liczy ? i dlaczego on czuje ,że chcesz z niego zrobić pantoflarza ? w związku też mamy prawo do odmiennego zdania, do swojej prywatności, do marginesu tylko dla nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nutellaaa
uwaza ze traktuje go jak "ulomnego alkoholika" (tak mi ostatnio powiedział) - czasem mam pretensje ze pije za duzo, wiem ze jestem upiorna w tym temacie, ale mam w rodzinie przypadki alkoholizmu i stad moje lęki...gdybym mogla to zakazalabym mu picia, a ze to przegiecie to wolalabym zeby pił tylko jak jest naprwde okazja, a nie szukał sobie sam okazji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli chodzi o picie to masz rację i podstawy by domagać się ograniczeń, abstynencji itd. a skoro nie odnosisz skutku to uciekaj bo szkoda życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×