Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Iwona_25krk

Zdrada z przyjacielem.

Polecane posty

Gość Iwona_25krk

Może to kolejny tutaj taki temat... Zdradziłam swojego chłopaka z moim najlepszym przyjacelem...!! Alkohol plus dawne uczucie zrobiły swoje... Było fantastycznie... bylismy w pełni rozumu,a alkohol dodał Nam tylko odwagi... Na starcie cali sie zaczelismy trząś... jakbyśmy coś przewidywali... przeczuwali,ze bedzie źle... ale i tak przełamaliśmy granice... On zdradził swoją dziewczyne, ja swojego chłopaka - jak później o tym rozmawialimy to nie żałowaliśmy,bo zawsze o tym marzyliśmy... jednak na drugi dzień pojawiły sie wyrzuty. On czuł sie tak samo źle jak ja... Nie ukrywajac jesteśmy ze swoimi partnerami,bo.. jest Nam z nimi dobrze... tylko dlatego, ja w rzeczywistości zeby zapomniec o uczuciu do przyjaciela...nie chciał mnie,a jak znalazłam faceta to nagle zaczał mnie kochać... :|... ale tu nie o tym... Nie wiem co mam ze sobą zrobić.. potwornie się czuję,a mój chłopak na dodatek zaczał sie zachowywać jak książę... idealnie... a ja ostatnia szmmm... go zdradziłam:'(((....ale tak jak mówie... nie żałuje... ale jednak trzeba być fair, nawet jeśli się nie kocha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jasne że kolejny, ale po co założyłaś topik ? Skoro nie żałujesz to w zasadzie co chcesz przeczytać ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gem_ma
oczywiście, że trzeba byc fair względem partnera...ale znasz to przysłowie "czego oczy nie widzą..... no. Nie czuj się jak szmata i nie rób sobie wyrzutów, bo skoro w głębi serca nie żałujesz - potraktuj to jaka przygodę. Było - minęło. Nie ma sensu chyba niszczyć dwóch związków przez jedno zapomnienie, prawda? Więc uszy do góry i pamiętaj...to nie jest koniec świata. A jeśli naprawdę się przyjaźniliście - pokonacie to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gem_ma
owszem, nie wykluczam takiej ewentualności :-) .... tylko skąd ten sceptycyzm u kolego powyżej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brelka
ja tez mam takiego przyjaciela, i wielka ochote na niego :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę że z gem_ma nie ma co dyskutować. U niej bycie z paroma partnerami na raz jeśli nie wiedzą "to nie koniec świata. :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gem_ma
to nie tak..Tylko na chłopski rozum - co byście zrobili po takiej wpadce, która już sie stała? pobiegli do partnerów i poopowiadali im? zerwali nagle wszelki kontakt z sobą? nie wiem...wg mnie jedyną w miarę racjonalną opcją jest przejście z tym do porządku dziennego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie jestem jakoś tam bardzo stary ale nigdy mi się nic takiego nie przydarzyło i raczej wątpię by miało miejsce to w przyszłości. Nie oceniam autorki, nie znam przecież tej sytuacji. A więc i nie wiem co tak naprawdę powinna zrobić. Twoja rada by przejśc nad tym do porządku dziennego... mnie rozbawiła. Powtarzam nie znam prawdziwej sytuacji autorki więc nie radzę. A może powinna zerwać z chłopakiem i być z tym przyjacielem. Może i nic ponad to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gem_ma
kto wie..może racja jest po twojej stronie..przecież tak naprawdę faktycznie nie znamy autorki posta..niewiele wiemy o jej związku...no i o jej przyjacielu.Skłamałabym, gdybym powiedziała, że tamtą radę pisałam z własnego doświadczenia :-) Po prostu wydawało mi sie, że tak jest najlepiej..zostawić wszystko własnemu biegowi, nie rozdrapywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wg mnie jedyną w miarę racjonalną opcją jest przejście z tym do porządku dziennego. i dalej trwac w przyjazni? a raczej w pseudoprzyjazni:( nie ma takiej opcji by człowiek odpowiedzialny i rozsadny posuwał sie do takich kroków by bedac w stałym zwiazku nagle robił skok w bok? zwłaszcza z kims z kim se zna kupe czasu . osobiscie mam duzo dobrych kolezanek z którymi moge wszystko (celowo nie nazywam tego przyjaznia bo dla mnie takie cos miedzy facetem i kobieta nie istnieje) ,potrafie godzinami rozmawiac z nimi zwierzac sie i radzic ,ale na miłosc boska nigdy mi przez mysl nie przeszło by znalesc sie z Magda czy tez Goska w łozku ??? Po pierwsze sa odpowiedzialnymi kobietami i nawet jak by widziały z mojej strony chec na cos wiecej to by mnie na kopach wysłały do swojej panny i dały jeszcze słowna zjebke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gem_ma
no widzisz? ja też nie dopuściłabym do takiej sytuacji..mój styl bardziej odpowiada stylowi twoich koleżanek i najprawdopodobniej wypierdzieliłabym mojego przyjaciela na klatke schodową, gdybym zauważyła, że ma niecne zamiary. Ale nie wszystkie kobiety są takie...skoro jakaś potrafi się poddać nastrojowi chwili...to potrafi także nauczyć sie z tym żyć. proste. chociaż przesadziłam z tą przyjaźnią..przyjaźń w takiej sytuacji to za wielkie słowo..za ważne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przyjaźń w takiej sytuacji to za wielkie słowo..za ważne. gem_ma dokladnie :D to słowo jest juz tak wyswiechtanym frazesem jak slowo kocham cie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gem_ma
dałeś mi do myślenia, dziękuję :-) Pierwszy raz od strasznie dawna na forum jestem..chciałam być miła i zapomniałam być sobą :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×