AWANTA O PACIOREK

Ja świat nigdy nie obchodziłam. Było wolne w szkole to co miałam iść i siedzieć na schodach szkoły?? Tak dla zasady? Durne to Twoje myślenie... :O Zaczęłam "obchodzić" a raczej bywać jak wyszłam za mąż. Idziemy do teściów... Oni się modlą przy stole... ja wstanę z szacunku do nich i ich wiary ale nie modlę się z nimi... siedzę przy świątecznym stole ale dla mnie to po prostu kolejny obiad czy kolacja... W tym roku nalegałam na Mikołaja. I w tym się czynne udzielałam (kupiłam teściowi strój) no ale co ma Mikołaj do Katolicyzmu. Z przywilejów ludzi wierzących nie korzystam. Jestem do niech zmuszana. Bo są narzucone odgórnie... innowiercy też mają wolne choć to nie ich święto a tak się po nich nie jeździ jak po ateistach... Ja pracuję w instytucji państwowej i co w dni wolne mam przychodzić i stać pod drzwiami firmy choć jest zamknięta? To nie moja decyzja, że jest wolne... gdyby mi kazano, tobym poszła do pracy i słowa bym nie powiedziała... a tak mam iść i stać 8 h przed firmą dla Twojej satysfakcji? Więc nie pisz, że bezczelnie korzystam z czegoś co mi się nie należy bo: 1. O to nie prosiłam. 2. Jest to na mnie wymuszane przez Społeczeństwo. Odnoszę wrażenie, że właśnie te praktykujące katoliczki są najbardziej zajadłe i gotowe skopać leżącego.

żona--->\"ale co ma Mikołaj do katolicyzmu?\" No właśnie chodzi o to, ze bardzo duzo ma, bo jakby nie bylo, to ŚWIĘTY Mikołaj. Ale wybaczam ci, w końcu nie musisz znać się na obcej wierze. :)

W moherowych berecikach bo coniektorym to mozg uciska.

To idż się zorientuj ile z obrządków "twojej" wiary jest ściągniętych z obrzednów pogańskich, ale i dużo starszych religii i wtedy możesz być złośliwa. No ale na właśnej wierze też nie trzeba się znać... Ja nie wierze, święta obchodzę czysto konsumpcyjnie, żeby się najeść, kupić coś znajomym, rodzinie, jest to jeden z niewielu dni w roku, kiedy wszyscy mamy wolne. A komentarze typu, dlaczego ateiści mają wolne... to sobie wsadzcie bardzo głęboko. A to dlatego, że żyjemy w kraju w którym katolicyzm rządzi wszystkim. Niby nie mamy państwa wyznaniowego, ale powiedz mi dlaczego muszę oglądać krzyżyki w każdym urzędzie, dlaczego w telewizji polskiej, puszczają w niedziele tylko msze. Dlaczego wszystko zaczyna się od pokropku, przez księdza. Dlaczego we wszystkich szkołach, przedszkolach jest religia, mimo iż niby mogę nie prowadzić na nią dzieci i niby istnieje etyka, religioznawstwo. Ale gdzie? Kto się zajmie moim dzieckiem, w przerwie, skoro religia jest między innymi zajęciami? Dlaczego prawo ustalane jest pod ludzi wierzacych? Mogłabym mnożyć takie pytania, ale po co? Ja nie muszę mieć wolnego w święa, nie prosiłam się o nie. Ale tak samo chciałabym, by ten kraj był laicki, a nie rzadzony przez katolicyzm i fanatyzm.

robisz dziecko wode z mozgu godzac sie na chrzest i komunie ;/ nie bedzie potem wiedzial o oco kaman.... ze niby jest niewierzacy ale dla zasady musi te sakramenty brac.... zal kobieto.......

Zeby jej w przyszlosci nie wypomnial ze zabraniala a co on z tym zrobi jego sprawa. to jego zycie. popieram autorke!

upppppp