Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Bozanta

Krzesełko do karmienia....musi być?

Polecane posty

Gość Bozanta

Mamusie powiedzcie na podstawie swojego doświadczenia czy krzesełko do karmienia to obowiązkowy mebel dla waszego dziecka? Czy bez tego dziecko też może sie nauczyć jeść? I kolejne pytanko czy podając zupke 10 miesięcznej dzidzi latacie za nią od pokoju do kuchni na czworaka i karmicie? Zastanawia mnie czy dzisiaj Matka radzi sobie bez krzesełka do karmienia?....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oto_ja
Ja mam krzesełko i jestem zadowolona! Właśnie dlatego,że nie muszę latać za roczną córcią po całym domu na kolanach i jeszcze w innych pozycjach,żeby ją nakarmić. Moim zdaniem jest to naprawdę potrzebny mebel.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bozanta
A kupiłaś sobie sama krzesełko czy to prezent od rodziny? Jakaś konkretna firma ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oto_ja
Kupiliśmy sami BABY DEASING czy jakoś tak. Jest z regulowaną wysokością,bezpieczne... wygodne;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja uważam, że takie krzesełko to naprawdę fajna sprawa, ale nie jest niezbędne. Osobiście nie miałam takiego dla syna, ale też nie biegałam za nim po domu, aby go nakarmić. Po prostu siedział mi na kolanach:) Jest to jednak wygodne rozwiązanie dla mamy i dziecka kiedy takie krzesełko w domu jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mojtek
Ja mam synka 11 miesięcy na krzesełko nie było nas stać bo były ważniejsze wydatki i jakoś za dzieckiem nie latałem na czworaka...od małego jak zaczął jeść zupki sadzazłem na kolanie i nie było odwrotu póki nie zjadł - więc później zobaczył zupke i hop na kolano bo jedzonko jak grymasił wyrywał sie to bardzo prosze karmienie skończone :) Dziwi mnie to że już teraz dziecka wychować i nauczyć nie można bez zrobionych klatek typu krzesełka....a te kobiety teraz to takie sieroty nie radzą sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mojtek ale po co od razu od sierot wyzywać. Jeżeli jest możliwość ułatwienia sobie życia to czemu z tego nie skorzystać? Kiedyś nie było wielu rzeczy i ludzie sobie radzili oczywiście ale to nie jest powód , żeby i teraz z nich rezygnować kiedy są dostępne. Ty na pewno tez używasz zdobyczy techniki i sierotą z tego powodu nie jesteś, czy może jednak?:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość giermka
Jak poradziłaś sobie na kolanie? Ja też myśle że to normalne i wydziwiać nie trzeba ale jak słysze koleżanki jak sie męczą i dlatego od rodziny pożyczke biorą lub wymuszają krzesełko od znajomych jako zrzuta bo samotna Matka to sama nie wiem co o tym myśleć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja czytalam
Ja mam krzesełko i chwilowo sie przydalo, ale na krotki czas, bo moj synek nie chcial w nim siedziec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja uważam ze krzesełko
to naprawdę przydatna rzecz co nie znaczy niezbędna .Przy pierwszej corci ( a bylo to 10 lat temu nie mialam - jadla albo na kolana albo wozku spacerowce ( kiedys nie bylo takiej mody na te krzeselka ) . Ale przy drugiej corci zakupilam takie krzeselko ( fajne bo regulowane ) . Corcia czesto w nim siedziala i jadla .Takie krzeslko bardzo ułatwia życie - dziecko sobie wygodnie siedzi a mama ma swobodne rece i przez to moze łatwiej karmic . NIE UWAZAM ZE PRZEZ TO MATKI SA SIEROTAMI - JAK NAPISALA TO POPRZEDNICZKA JEZELI JEST COS CO UłATWIA ZYCIE TO DLACZEGO Z TEGO MAMY NIE KORZYSTAC ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
giermka-Zwyczajnie sobie poradziłam na kolanie. Mój synek dość chętnie jadł z łyżeczki, chociaż wiadomo na początku bardziej interesowała go jako zabawka, ale jakoś poszło:) Nigdy nie trzymałam go na siłę- nie chciał to nie, próbowałam po jakimś czasie. Teraz tez dla drugiego dziecka nie zakupię krzesełka, bo niestety nie mam zwyczajnie miejsca w domu na dodatkowe sprzęty, ale ogólnie uważam, że jest to pożyteczna rzecz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mojtek
Sieroty to te które nie chcą sobie poradzić....dostępne ułatwienia są owszem ale nie każdego na nie stać.Ciebie stać na krzesełko - super :) Ale podziwiam Baby które mają dziecko i martwią sie że nie mają super krzesełka super huśtawki i tak żerują na innych - nie myślą że brakuje mleka ...brak wygody dla MAMUSI to problem bo dziecko jak nauczysz tak będzie - to tylko chęci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jad sie z ciebie wylewa...
gratulujemy,podziwiamy...nalezy pamietac, ze od malego uczymy dzieci czym sa zachoania doroslych, jak postepowac...nie wiem czy najlepsza metoda jest karmienie dziecka na kolanach...a potem hoooooop i mamo jesc....nie krytykuje..ale i nie pochwalam... a co do stoliczka i krzeselka... wazne zby bylo stabilne i mialo mozliwosc demontaz znaczy..z wysokiego stolika rou do opcji nizszej... ja akurat kupilam...odkupilam za grosze na allegro...drewniany zestaw. osobiscie polecam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kari22
moja coreczka jak tylko zaczela siedziec to jadla posilki w krzeselku i do dzisiaj nie mam z nia problemu, zawsze siedzi grzecznie przy stole jak je, nie wiem co to bieganie za dzieckiem z obiadem :P poza tym takie krzesełko ulatwia mamie zycie :P np jak gotujesz to sadzasz dzieciatko w krzesłku i ustawiasz w kuchni i maluch z zaciekawieniem patrzy co robisz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bozanta
Jak widze zdania podzielone.Ja myślałam z kolegą kupić samotnej koleżance z dzieckiem 8 miesięcznym krzesełko ale troche nam ręce opadły jak sie dowiedzieliśmy że ona chce tylko takie za 250 zł bo to super krzesełka a nas stać na takie drewniane ja 50 i kolega 50 zł. Koleżanka narzeka właśnie na fruwające dziecko po mieszkaniu więc chcieliśmy pomóc no ale 250 zł to dla nas za dużo .Myśleliśmy że to chodzi głównie o krzesełko ale okazuje sie że wygląd też ma być super ....i weź pomóż .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam się z tobą pod tym względem- jakby nie było dziecko karmione w krzesełku nabywa umiejętności siedzenia samemu przy stole. To jest ogromny plus.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bozanta no tak, w takiej sytuacji to pozostaje wam kupić fartuch dla mamy do karmienia- jakiś sexowny, żeby się fajnie prezentowała hehehe- żartuję:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do MOJTEK
NIE WIEM DLACZEGO W TOBIE TYLE GORYCZY ...... UZYWAJAC KRZESLKA DO KARMIENIA NIE SADZE ZE JESTEM MATKA SIEROTA . I KUPUJAC TAKIE KRZESELKO WCALE NIE OSZCZEDZAM NA DZIECKU ( NIE KUPIłAM GO TYLKO DLA WLASNEJ WYGODY , UWAZAM ZE DZIECKU JEST WYGODNIEJ JAK SOBIE TAK SIEDZI PRZY KARMIENIU ) ZAPEWNIAM CIE ZE MOJE DZIECKO MA CO JESC , MA MLEKO , ZUPKI I DESERKI ZE SLOICZKA ( I NIE MOW ZE JESTEM WYGODNA BO SAMA NIE GOTUJE - AKURAT UWAZAM ZE ZDROWSZE JEST TO JEDZONKO ZE SłOICZKA NIZ TE WARZYWA I OWOCE KTORE MOZNA KUPIC W SKLEPIE ) DZIECKO MAM 6 MC WIEC NIE BEDE EKSPERYMENTOWAC Z WARZYWAMI I OWOCAMI TAK NAPRWADE NIEWIADOMEGO POCHODZENIA . NIE UWAZAM SIE ZA SIEROTE , JEZELI MNIE STAC NA KRZESłKO TO NIE UWAZAM W TYM NIC ZLEGO ( DODAM ZE NIE JESTEM JAKąś BOGACZKą )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jad sie z ciebie wylewa...
łe to takie jej sie nie spodoba..... to mate edukacyjan kupcie dla dziecko..le ale one drozsze...coz za kobieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja krzesełko dostałam w prezencie (zresztą sama o to prosiłam jak się mnie pytali). I powiem tylko tyle: ZBAWIENIE:) Krzesełko przydaje się oczywiście najbardziej do karmienia, ale jest też ogólnie niezawodne w sytuacjach kiedy np. nie wiadomo co zrobić z dzieckiem;) Kiedy musisz ugotować; sadzasz dziecko w krzesełku, zabierasz do kuchni i gotujecie razem. Musisz się wykąpać, nie ma nikogo w domu; sadzasz dziecko do krzesełka i zabierasz do łazienki:) A z jedzeniem to jest tak, że próbowałam nakarmić Małego siedzącego po prostu na wersalce - nie da się hehe. Gdy nie ma krzesełka to musi być u kogoś na kolanach żeby go nakarmić:) Ale to tylko moje zdanie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak nie bedzie chcialo jesc
to i krzeselko za duzo nie pomoze........ ale na pewno troche zaciekawi dziecko...... moze sie obedzie bez latania za dzieckiem z lyzka po domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha, ja mam takie krzesełko, które posłuży dość długo bo stołeczek jest umieszczony na takiej podstawce, która jak stołek się z niej zdejmie to jest stolikiem:) I w ten sposób dla starszego dziecka będę mieć stołeczek ze stoliczkiem. Zaraz znajdę link na allegro:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Łojezuuu
No to ja teraz stara kobieta powiem.Mam córe 10 lat.Jak była malutka to był cycek a potem sadzałam na kanapie opierałam ją i karmiłam i moje dziecko wiedziało że jak mama sadza na kanapie to znaczy jedzenie próbowała sie wyrywać ale byłam twarda - siedź i jedz .Nauczyła sie bardzo szybko potem siostra kupiła krzesełko córa nawet usiąść do niego nie chciała jak tylko mnie zobaczyła z miseczką to raczkowała do kanapy także moim zdaniem wszystko można - tylko zależy kto czuje chęć bycia Matką a kto jak sie leni i udaje wyczerpanego macierzyństwem przy tych dobrociach :) Codziennie czytając te forum to dziewczyny mimo tylu ułatwień technicznych dalej płaczą niewyspane buuuu koszmar ....ech

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta.....
a moja 2ka wychowala sie swoich krzeselkach i stoliczkach i nie bylo problemu razem jedlismy posilki male uczyly sie co i jak w doroslym swiecie funkcjonuje w kwestiach jedzenia to nie jest jakas fanaberia.to jest standard.i nic mnie nie przekona, ze to jakas fanaberia kasiastych matek rytualizacja zycia malego czlowieka buduje w nim pewne pojecia wartosci.dla mnie karmienie dziecka na kolanach, na tapczanie..hm..ok...jak kto chce. w moim domu jadamy posilki przy stole a nie na kolanach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bozanta
Właśnie takie krzesełko drewniane ze stolikiem na przyszłość jak podany link chcieliśmy kupić .Na allegro około 88 zł plus przesyłka ale mama średnio zadowolona ...zdębieliśmy i nie wiemy co robić. Ja zaczynam rezygnować wogóle z tego pomysłu by pomócMyślałam o naprawde serdecznej pomocy sami za wiele kasy nie mamy a tu jakieś cuda wymyśla. Zawiodłam sie...:( Ja wychodze z założenia jak nie chcesz jeść chleba nie będziesz jeść bułek - jak nie stać Cie na Mercedesa kup malucha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZNOWU ZNALAZAL SIE
KOBIETA NIESZCZESLIWA KTORA BEDZIE WMAWIALA ZE KOBIETY KUPUJACE KRZESELKA TO SA LENIWE HA HA JAK NIE BYLO CIE NA TO STAC TO NIE WMAWIAJ GLUPOT . JA MAM TAKIE KRZESELKO I BARDZO SOBIE GO CHWALE I PRZEZ TO NIE UWAZAM SIE ZA GORSZą MATKE KRZESLKO TO ZBAWIENIE I TO NIE WYNIKA Z LENISTWA . JAK IDE ROBIC OBIADEK TO SADZAM DZIECKO W KRZESLKU , JAK IDE SIE UMYC LUB PRANIE WSTAWIC TO TEZ WKLADAM DZIEKO DO KRZELKA ITP . DZIECKO FAJNIE I GRZECZNIE SOBIE SIEDZI I OBSERWUJE JAK ROBIE OBIAD CZY WSTAWIAM PRANIE ITP .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lusija
Z tym krzesełkiem to sie zgadzam jak dziecko od małego sie uczy a nie nagle roczny dzieciak pakowany w plastiki.A poza tym mam dwoje maluchów 2 i 3 lata a przy stole siedzą cudownie bez krzesełek wychowani ....i talerze swoje do zlewu odnoszą lub kubeczki To od rodzica zależy a nie od krzesełek jak dz\iecko zachowuje sie później przy stole

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bozanta: masz dobre podejście, a to koleżanka ma problem. Skoro wybrzydza to znaczy, że nie jest jej niezbędne - bo gdyby było to każde by było super. Łojezuuu: nie denerwuj mnie i innych matek wypowiedziami typu: "zależy kto czuje chęć bycia Matką a kto jak sie leni i udaje wyczerpanego macierzyństwem przy tych dobrociach" bo ni tu składu ni tu łady w tej Twojej wypowiedzi. Co ma do cholery krzesełko z chęcią bycia Matką:o Głupie rozumowanie - mowa trawa. A tak w ogóle to uważam (jak już tak bardzo chcesz się zagłębiać), że dobra Matka uczy dziecko jedzenia na stołku, przy stoliku, a nie na kanapie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość UUPPSSS
I Twoje dziecko tak non stop w tym krzesełku ? No właśnie jedni mówią by uczyć kultury i miejsca jedzenia a drudzy zamykają w nich dzieci bo : siusiu ,prasuje,kąpie sie ,myje gary ,odkurzam itd :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×