Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pp141

DZIEWCZYNY prosze doradzcie

Polecane posty

Gość pp141

Nie wiem czy bede w stanie całkowicie opisać sytuacje i to co myśle ale powinno być wiadomo oc chodzi. Zacznę od tego że ja jak i obiekt moich westknień mamy po 21lat i studiujemy razem na tym samym kierunku. Byłem razem z dziewczyną przez 3tygodnie(podobała mi się już od początku studiów i po paru dniach bycia razem wyznała mi że ja Jej też się podobałem od samego początku studiów i że jestem dla niej jak ideał faceta według jej gustu) Pierwszy raz w życiu dziewczyna potrafiła powiedzieć mi takie rzeczy po usłyszeniu których nie wiedziałem co odpowiedzieć i czy to nie sen czasem. Tak samo było jak spędzaliśmy czas razem po prostu było super bo obydwoje traciliśmy głowę i potrafiliśmy leżeć i wpatrywać się w siebie przez cały dzień i uśmiechać się do siebie.Im bliżej się mnie znajdowała tym bardziej moje serce zaczynało walić i cały rozpalony i gorący się robiłem(mowie wam coś takiego mam pierwszy raz w życiu i nie wiem jak to nazwać bo słowo kocham Cie jest dla mnie zbyt cenne żeby nim sie bawić ale bardzo możliwe ze po raz pierwszy raz w życiu się zakochałem) (i to jak ja reagowałem i reaguje na Nią nie jest w jedna tylko stronę Ona tak samo reagowała mówiąc mi to szczerze) Jedyne czego się obawiałem jak zaczęliśmy ze sobą chodzić to fakt ze powiedziała mi wprost ze jest 3 miesiące po poważnym związku trwającym 2-3lata-z chłopakiem który traktował Ją jak ''szmate i nic więcej'' ale utwierdziła mnie od razu że dla mnie szybko sobie w główce wszystko poukłada bo zależy jej na mnie Jest cudowną osobą która akceptuje mnie takim jaki jestem i ja Ją tak samo uwielbiam za to jaka jest i oboje mamy wiele wspólnych tematów cech charakteru i w ogóle znajomi mówią że bardzo do siebie pasujemy np.potrafiliśmy rozmawiać na jakiś temat i w tym samym czasie powiedzieć to samo zdanie czy słowo Oboje szybko sie angażujemy i liczy się dla nas aby to właśnie swojej drugiej połuweczce było jak najlepiej. Ale już przechodzę do setna sprawy. Wiec mieliśmy razem spędzić sobotę zaplanowana z niespodziankami przez Nią sama(wiec nie mogłem się doczekać tego spotkania bo pierwszy raz coś chciała zaplanować w naszych spotkaniach) wsiadając do autobusu z bukiecikiem kwiatków dostałem esa ''ehhh,kurka będziemy musieli porozmawiać'' po czym od razu zadzwoniłem pytając się czy mam się spodziewać najgorszego i usłyszawszy ze''zobaczymy'' po czym cały bukiet kwiatów wyrzuciłem przez okno aż ludzie się na mnie patrzyli cała drogę czy coś mi jest.(Nie wiedziałem co myśleć bo jeszcze w piątek jak spędzaliśmy czas to wszystko było ok i sama mnie utwierdzała że jest do mnie przekonana i że zależy jej na mnie) Spotkaliśmy się i na początku poszliśmy obejrzeć przedstawienie Jej znajomych i były śmiechy hihy jak zawsze -a ja już od zmysłów odchodziłem w głębi serca. Po skończeniu przedstawienia poszliśmy na spacer do parku i powiedziałem że chciałbym się dowiedzieć co się stało czemu nagle taki esemes :/ Po czym zaczęła mówić to co mówiła mi wcześniej o mnie i że jej zdanie się nie zmieniło i w ogóle, tylko że jak było nam razem tak super to jej były chłopak zaczął się odzywać i ją nachodzić że chce wrócić itd a najlepsze jest to że on ma jeszcze jakieś 2 dziewczyny naraz z którymi się spotyka w kratkę w tajemnicy. Na szczęście usłyszałem że Ona na pewno do niego nie wróci bo dopiero przy mnie zobaczyła jak powinno się traktować kobietę do której się coś czuje. Ale samo zawracanie głowy esemesowanie wydzwanianie nachodzenie przez byłego chłopaka przypomniało Jej jak bardzo została przez niego skrzywdzona i ze jeszcze nie pozbyła się tych bolesnych wspomnień. Ja jak to usłyszałem to myślałem ze szkoda ze nie znam tego jej byłego bo bym mu powiedział niejedna rzecz na jego temat''dresika który jedyne co potrafi zrobić dobrze to wybić browar w bramie wybluzgać i uderzyć swoja dziewczynę'' Przez dłuższą chwile słyszałem tylko co o mnie myśli i ze to nie moja wian tylko problem tkwi w niej samej a zwłaszcza w jeszcze nie do końca zapomnianych wspomnieniach. Sama nie wiedziała jak rozwiązać ta sprawę bo dla Niej może to było za szybko ze tak pomiędzy nami wyszło. Ja się spytałem prosto i szczerze czy mam rozumieć przez to ze daje mi kosza czy nie- na szczeście usłyszałem odpowiedz ze nie bo zależy jej na mnie Wiec po chwilowym przemyśleniu powiedziałem tez z głębi serca co o Niej myślę i ze z jednej strony rozumiem ze może potrzebować troszkę więcej czasu żeby zapomnieć kompletnie o tamtym gościu. I powiedziałem ze dla mnie nie ma problemu ze mogę poczekać ile trzeba będzie czy to będzie poł roku czy rok czy ile będzie Jej potrzebne. Usłyszałem ze z jednej strony nie chce mnie trzymać w nie pewności bo nie jest w stanie powiedzieć ile jej to zajmie i jakie będzie mieć podejście do życia po tym czasie--tego tak do końca nie zrozumiałem na początku Będąc już w drodze powrotnej dalej były momenty ciszy i momenty w których każde z nas mówiło co o 2gim myśli i nieraz powtórzyłem ze mogę czekać bo po raz pierwszy jest ktoś tak ważny dla mnie. Będąc w punkcie rozejścia naszych dróg powrotnych oby dwoje mieliśmy bardzo smutne miny i w ogóle i jak tylko się odwróciłem plecami to miałem oczy pełne łez i płakałem przez cała drogę powrotna do domu i przepłakałem cała sobote niedziele i pon. Na szczęście przyjaciele mnie zaczęli pocieszać i pomagać i tak na prawdę doradzili mi zwłaszcza koleżanka z naszej uczelni która zna Ja trochę dłużej niż ja nakierowała mnie jak powinienem sie zachować. Ale jak mówiąc moim przyjaciołom o tym wszystkim każdy z nich stwierdzał ze pierwszy raz widza mnie w takim stanie i słyszą ze tak mi na kimś zależy i ze tak dziewczyna na mnie działa. I koleżanka powiedziała ze moja AAA na pewno nie wróci do tamtego byłego i tak samo ze nie chodzi jej na pewno o to żeby się pobawić teraz i po spotykać sie z rożnymi facetami bo taka nie jest. Wiec zdając sobie sprawę w jakiej sytuacji jest AAA i jaki mętlik w głowie może mieć koleżanka doradziła mi żebym nie dawał żadnych głupich opisów na gg bo to ja jeszcze bardziej przybije a wręcz przeciwnie żebym napisał ze ''nie przestaje wierzyć'' i żebym od razu napisał eska do AAA ze jak tylko będzie miała jakiś problem to na mnie zawsze może liczyć(żebym pokazał ze nie jestem taki ze w takiej chwili bym Ją zostawił sama)- na szczęście w odpowiedzi do stałem podziękowania i buziaki. i teraz w miarę kontakt nie jest zły pomiędzy Nami na szczęście niema szans żeby przeszedł na płaszczyznę super kolega czy przyjaciel bo tego nie chce. I żebym dal AAA trochę czasu bo to się opłaci skoro tak mi na Niej zależy i takie rzeczy o Niej myślę. Najgorszy problem jest we mnie ze czasem mam zwątpienia czy AAA mnie nie unika czasem lub czy dalej do mnie coś czuje ale to chyba moje nie potrzebne wbijanie sobie fazy. Po prostu boje się ze będę zwodzony i AAA będzie mi robić złudne nadzieje ja będę skory do każdego poświęcenia a nic z tego nie wyjdzie - chociaż koleżanka powiedziała ze nieraz rozmawiała wcześniej z AAA i mówiła jej jak to jej sie podobam i w ogóle także jej zdaniem powinienem normalnie się zachowywać rozmawiać uśmiechać się i bawić i dać jej przede wszystkim czas bo w końcu to wyjdzie. Zaproponowała mi jeszcze żebym od czasu do czasu zaproponował jakieś spotkanie bez zobowiązania żeby sobie milo spędzić czas i porozmawiać. Koledzy z koleji powiedzieli żebym za jakiś czas się z AAA umówił na spotkanie w którym tez normalnie czas byśmy spędzili ale podczas którego utwierdziłbym AAA dalej co do niej czuje(oczywiście bez żadnych tekstów daj mi odpowiedz albo określ się za tydzień czy miesiąc bo chce znać odpowiedz) Jedno co wiem to na pewno na jej urodzinki dostanie ode mnie bardzo miły prezent a mianowicie bukiecik 22 róż dostarczony przez Kolesia do jej domu do rąk własnych z anonimowa karteczka w środku i czy się domyśli od kogo dostała to się zobaczy albo to samo tylko na uczelnie koleś by przyniósł i na korytarzu przed sala lub w sali by dostała a ja bym się z tylu uśmiechał i patrzył na jej reakcje. W sumie za dużo nie mogę powiedzieć czy mam jakieś odczucie że AAA mnie unika czy ma inne podejście do mnie bo dopiero minęły 2-3 dni po weekendzie jak na uczelni się spotykamy na zajęciach Ale jedno wiem że mam coś takiego pierwszy raz w życiu i nie poddam się tak łatwo zwłaszcza że obojętnie co robie to myślę tylko o Niej i nie mogę się skupić .Tak samo kolesie ze mnie brechtali jak na imprezie byliśmy cala uczelnia i była tez AAA oczywiście były rozmowy uśmieszki pomiędzy nami itd ale śmiali się ze mnie bo jak jakaś dziewczyna mnie zaczynała podrywać to ja albo zmieniałem miejsce albo się odwracałem i mówiłem ze Moje serce należy do kogoś innego wiec wybacz Nie wiem czy dobrym posunięciem było by poproszenie właśnie tej koleżanki o stopniowe spokojne i dyskretne podpytywanie się AAA na ten temat czy może lepiej żeby koleżanka podpytywała się przyjaciółki AAA. Mam nadzieje ze za dużo nie napisałem i ze pomożecie w doradzeniu czego nie robić waszym zdaniem a co można by spróbować. Tylko prosze niesmiejcie sie z tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duży rafał
:D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ten tekst na kafeterie jest chyba za dlugi :D powiedzenie kobiecie ze mozna na nia poczekac nawet i rok..nie jest najlepsze...no ale powiedziales co myslales ..trudno co ci mozna doradzic skoro tak wiele do niej czujesz to czekaj i dbaj o to uczucie i posluchaj kumpli..zapros ja czasem gdzies..spotkajcie sie ale nie naciskaj na to by podjela decyzje no i gdyby stalo sie najgorsze i skonczylo sie po roku na tym ze jednak z toba nie bedzie..zrob wszystko zeby sie odkochac..nie zmarnuj sobie najlepszych lat zycia znam goscia ktory tak czeka i kocha juz 10 lat ..a wybranka jego serca juz dawno o nim nie pamieta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szi
Przede wszystkim nie warto jej naciskać. Nie wolno Ci zrazić jej do siebie a przede wszystkim dać jej czas. Widocznie jeszcze gdzieś tam w środku nie do końca doszła po zerwaniu. To zapewne niebawem minie i dziewczyna nabierze pewności siebie i wyklarują się Wasze stosunki:) Powodzenia Wam obojgu życzę:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zosieńka ze zagrody
nie wiem o co ci sie rozchodzi,a jesli nie wiadomo o co chodzi chodzi o sex 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na pocieszenie jeszcze dodam ze ja tez musialam odchorowac swoj poprzedni zwiazek a moj obecny partner troche sie naczekal i byl przy mnie caly ten czas ale tez nie naciskal :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pp141
hmmm wlasnie nie wiem ... bo czasem nie wiem czemu czuje sie jakby mnie unikala a czasem wrecz przeciwnie. Chyba ze to ja zle i zabardzo to interpretuje. Bo bylismy ostatnio na 2imprezkach porozmawialismy ze soba chwilke potanczylismy, potem sie dowiedziałem ze pare razy mnie obserwowala jak sie zachowuje na parkiecie (dobrze ze nie w glowie mi ogladanie sie za innymi dziewczynami a jak jakaś mnie zaczęła podrywać to mówiłem ze jestem zajęty a kolesie ze mnie brechtali Język ) i tak samo jak chwilkę rozmawiałem z jej koleżanka tak sobie i poszliśmy na loże to widziała ze ze sobą rozmawialiśmy i zamiast napisać esy do koleżanki gdzie jest to napisala do mnie. I wlasnie czasem potrafie przez Nia dostac niezly metlik w glowie bo czasem to wyglada jakby mnie unikala i tyle a czasem wlasnie jest wrecz przeciwnie.Kolejna sytuacja była taka ze miałem wene i napisałem fajnego eska na dzień dobry na uczelni podeszła do mnie i z uśmiechem podzekowała za niego ze sie bardzo podobal i dzieki niemu od razu wstala pelna energi i humoru ja ciesząc sie to od Niej osobiscie slyszac Uśmiech... Lecz potem jak zaczelem rozmawiać z kolegami na korytażu to widzialem ze Ona wlasnie poszla rozmawiac z jakimis 2 kolesiami których nie znam i jak katem oka zerkalem z ciekawości nanich kim oni sa to widzialem jak oni non stop sie odwracali w moja strone i sie na mnie patrzyli usmiechajac i tego tez nie wiem jak interpretować bo szczeże sie troszke dziwnie i glupoio poczułem. I przez taki metlik niewiem co Ona mysli Ostatnia sytuacja to jak przypadkowo uslyszalem jak szla za mna z kolezanka ktora sie Jej pytała 'jak tam te pewne sprawy' i w odpowiedzi uslyszalem ze Ona 'ma juz wszystko po układane' - i to to juz wogule nie wiem co o tym myslec i co miala na mysli. Czy jednak to jak sie staram i pokazuje ze mi na niej zalezy i ze nie zmieniłem swoich uczuć względem Niej- to czy ona to dostrzega i jej na tym zależy czy jest jej to zupełnie obojetne i sie tym wszystkim nie przejmuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szi
Zapewne dziewczyna chce złapać oddech po tamtym związku. I nie powinieneś wszystkiego tak nadinterpretować bo zwariujesz;). Daj jej czas, jeśli jednak nie będzie szło po Twojej myśli po pewnym okresie pogadaj z nią szczerze. I przede wszystkim nie możesz czekać na nią wiecznie. Nie zamykaj się też na kontakty z innymi dziewczynami. To naturalne, że poznajemy nowych ludzi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a można w większym skrócie? bo mam problem ze zrozumieniem tekstu dłuższego niz 5 zdań...'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaaaaaaa!..... nie wiem jak to sie stało!!! miałem zamiar wczoraj tylko spradzic pocztę, a dzisiaj rano nagle sie ocknąłem przed kompem , z czarnym nickiem...kilka godzin wyjętych z życiorysu..boje się:( czy to jest uleczalne???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do autora tematu: sorry za taki offtopik ale to poważny problem... leokadia , i nic nie da sie z ty zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ejbisi
Nie wiem po co ci było to pseudobohaterstwo i jakies deklaracje ze bedziesz czekal niewiadomo ile. Teraz sytuacja jest dziwna, ona czuje presje ze ty czekasz a tak naprawde nie wiadomo na co :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem kogo Ty spotkales ale wiem kogo ja kiedys spotkalem. Bylo to zaraz po studiach, podobnie jak u Ciebie, poznalem tez grono Jej kolezanek. Spotykalem sie z Nia 2 mies., do niczego nie doszlo bo bylem szalenczo zakochany, kupowalem kwiaty. I nagle, tak samo jak u Ciebie, Ona zerwala, zyczyla szczescia. Potem zobaczylem ja w objeciach innego chlopaka, ktory przyniosl Jej kwiaty i pomimo tego wszystkiego Ona caly czas byla ze swoim bylym. To jest taki typ dziewczyn, ktora nigdy nie bedzie szczesliwa i zawsze bedzie szukac romansow na boku. Sa jak puste bombki w srodku, mysla tylko o sobie i nie potrafia utrzymac tego co wydaje sie nam cenne. Im szybciej to zrozumiesz, tym szybciej sie pozbierasz. Mozesz Ja dalej lubic ale wszystko prysnie szybciej niz sie spodziewasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×