Co z tym zrobić?????

Byłam dzisiaj na zakupach......wyjatkowo zrobiłam je w sklepie zaraz obok szkoły mojego syna.zawsze kupuje mu tam rano napój do szkoły.Mniejsza z tym...kupiłam duzego kubusia w butelce szklanej i własnie ja otworzyłam aby nalac córce......Dziewczyny,odkrecając wieczko ukazał mi sie glizdy czy jak je tam nazwano,kilka zywych i kilka martwych.co teraz.Że do sklepu to odniosę to podstawa ale czy to gdzies zgłosic?

Możesz to do sanepidu zgłosić. A jak z terminem ważności na butelce?

Sierpień 2009

o kurde wiem że to mógł być przypadek jeden na milion ale więcej kubusia się nie napije:/

o matko...:O jaki to byl kubus? smak, seria?

Cały czas jestem obrzydzona.......az mnie skreca.Az mam ochote zrobic zdjecie tego i gdzieś wysłać............

Ja bym to zgłosiła bo to przechodzi wszelkie granice !!!!!!

Zwykły duzy marchew,malina,jabłko...................

o bleeeee współczuje tego widoku po odkręceniu butelki ja bym z tym poszął do sanepidu moze jest wiecej gdzies takich kubusiow w sklepach fuj fuj fuj

Dziewczyny nie krece,zakreciłam go spowrotem razem z tym robactwem...........

Mam nadzieję, że wkręcasz

To najlepiej weż paragon i kubusia i jedż do sanepidu. Oni to załatwią.

Mogę wam wkleić fotke............ale nie wiem czy macie ochotę to ogladać

ja kiedyś w puszcze z jedzeniem dla kota miałam takie coś od tamtej pory jakoś nigdy nie mogę kupić puszki żadnej firmy bo mam cofki po prostu a co dopiero w soku dla dziecka. Jeju masakra, aż strach pomyśleć co by było gdyby to jakieś dziecko samo sobie otworzyło i bez patrzenia wypiło. Masakra...

moglo sie zdarzyc, w koncu robaczki mieszkaja w owocach. nakrec filmik i wyslij do uwagi tvn.

hehe jakoś to mało prawdopodobne

nie musisz pokazywać:) też bym chyba do sanepidu z tym poszłam

wyslij wyślij

daj fotkę, zobaczymy jak to wyglada przynajmniej.

dobry kit nie jest zły :D

jeszcze te martwe może bym uwierzyła ale żywe no sory

jakos niewieze

nie musisz dawać zdjęć, bo to nie przed nami masz udowadniać, daj sobie spokój tymi przegrańcami. Idź do sklepu, ale nie oddawaj butelki, butelkę z tym robactwem zanieść do sanepidu.

Ja wierze bo sama takie coś znalazłam w puszcze, też żywe. Takie małe białe glizdeczki. Fujjj.... normalnie mam to przed oczami teraz

puszce*

ja kiedys znalazlam takie w czekoladzie.cala sie ruszala

Tylko jak ja będe tak odkręcała i zakręcała tą butelkę to poodpadają te robaki.......kilka było żywych i kilka takich zasuszonych.Nie zostawię tego tak na pewno.Dla tych co chcą to proszę fotke.Może nie jest zbyt wyrazna bo i mój aparat nie nalezy to ekskluzywnych ale to co ma być widac jest. [URL=http://www.fotosik.pl]http://images45.fotosik.pl/36/a69efa3a560aed72med.jpg

mozecie nie wierzyc autorce:-) nie wiem czy ja uwierzyłabym,gdybym sama nie widziala czegos podobnego.......tylko jeszcze w gorszym wydaniu!!!!!!!!!! moja mama zakupila w zwyklym sklepie osiedlowym kurczaka na rosół, wszystko byloby ok gdyby podczas gotowania tej zupki z kurczaka nie wypłynely male biale \"glizdy\" ,to bylo okropne!!!!!!!na wierzchu pływalo tego hujostwa ogromna ilosc! fuj. no i co oni z tymi kurakami robia??

najpierw z tym do sanepidu i to migiem , paragon zostaw dla siebie i nie zostawiaj tego w sklepie , tylko i wyłacznie SANEPID !!!!!