Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Samotny wędrowiec

mój problem, mój dylemat

Polecane posty

Gość Samotny wędrowiec

Witam Nie mam kogo spytac sie o rade wiec licze na rozsądną czesc tego forum. Otóż czuje sie strasznie samotny, bez chęci na cokolwiek i motywacji. Pojawiła sie w moim życiu pewna osoba na której mi bardzo zalezy, ale mam dylemat. Chciałbym z nia byc ale jakos nie potrafie sobie tego wyobrazic. Boje sie odrzucenia i ze to sie nie uda. mam przykre doświadczenie z byłej znajomości, gdzie wszystko nagle sie rozpadło. Niechciałbym tego po raz kolejny przezywac, odwlekam wszelkie ruchy w jej kierunku, zwlekam juz 3 miesiąc z podjęciem jakiegokolwiek kolejnego kroku (pierwszy juz był, ale sie zniecheciłem i mozna powiedziec ze uciekłem) z jednej strony nie chce sie rozczarowac i wolałbym zostac sam, ale z drugiej czuje ze nie moge tego tak zostawic. Czuje ze z kazdym dniem moje szanse są coraz mniejsze o ile jeszcze w ogóle są. Dobija mnie to rozmyslanie \"za i przeciw\" Pomóżcie jakos, sory jesli chaotyczne jest to co napisałem ale taki mam bajzel w głowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żałuje się zawsze tego, czego się nie zrobiło. Spróbuj. W najgorszym razie znowu się przejedziesz. Raz to przetrwałeś, to przetrwasz i drugi raz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym probowala
Jesli nic nie zrobisz to dalej bedziesz sam i bedzieszzalowal, ze nie sprobowales. A moze to walsnie ta dziewczyna, ktorej szuklasz tylko musicie sie najpierw poznafc. Samo nic sie nie zrobi musisz dzialac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samotny wędrowiec
Zapomniałem dodać że ta osoba, która tak nagle pojawiła się w moim życiu to starszy pan typu bears. Jest prawdziwym romantykiem i naprawdę przystojnym niedźwiedziem, boję się odrzucenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakas tam babka
brak Ci motywacji i wiary w siebie! powinienes cos z tym zrobic, nie poradze Ci co, bo kazdy potrzebuje czegos innego, by sie zmobilizowac zastanow sie - co moze Cie "poderwac" do boju i dzialaj no i nie boj sie odrzucenia, co ma byc, to bedzie ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym probowala
świnia {zly}

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona już nie czeka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samotny wędrowiec
drugi wpis z mojego nicka to podszyw :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie powinieneś coś zrobić póki nie jest za późno. Nie możesz się bać, że znowu coś nie wyjdzie. W życiu trzeba podejmnować jakieś kroki, żeby coś osiągnąć, a pamiętaj że nic samo się nie zrobi. Raz wyjdzie a raz nie wyjdzie- trudno. Ale trzeba ryzykować, bo inaczej nic nie wyjdzie. \"Nigdy nie pozwól aby strach przed działaniem wykluczył cię z gry...\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samotny wędrowiec
Ten wpis powyżej to też podszyw... Ta Osoba ma na imię Henryk i niestety nie jest panem typu bears, których tak lubię... mimo wszystko chętnie wymiętoliłbym mu mosznę i wypolerował czapę... jednak strasznie boję się odrzucenia i braku akceptacji. Jestem po Haine Medina...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
macie racje, trzeba zaryzykowac. Mam tez wrazenie ze jesli odpuszcze to znowu bede bardzo długo sam, rzadko sie zakochuje ale jak juz to mocno i w ciekawych dziewczynach i dlatego sie boje ze sie nie uda, mało jest takich dziewczyn i to tak jakbym stracił skarb wtedy. Taki mój pech

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taki facet jak ty zwodził mnie ponad pół roku- tez był po przejsciach i nie umiał sie zdecydowac- w koncu zakonczyłam to \" niewiadomoco\", ale wycierpialam swoje. W sumie niewazne jaka decyzje podejmiesz, ale ja PODEJMIJ, bo ta druga osoba sie po prostu meczy, a chyba na to nie zasługuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaaa, jeszcze jedno - moim zdaniem skoro masz tyle watpliwosci, to jej po prostu nie kochasz- ale zaznaczam- to moje zdanie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
colapepsi - masz racje niekocham jej, nie znam jej na tyle zeby stwierdzic ze ją kocham znam ją dopiero niecałe pół roku. Tych moich wątpliwosci byłoby mniej gdyby mi jakos \"pomogła\", na początku znajomosci nam sie fajnie gadalo widac ze była zainteresowana a potem jakos z jej strony to ucichło i sie desperacja u mnie zaczęła...no i jest teraz jak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ile ona ma lat Samotny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
możecie sie smiac ma 16 lat, ale rozsądna z niej dziewczyna . Ja mam 18 ale mam dojżałe wyobrażenie związku. Chciałbym zeby był trwały, tak naprawde to chciałbym sie juz ustatkowac uczuciowo Nie chce zadnych szceniackich "związków" nie chce jej tym spłoszyc, jeszcze pomysli ze jej bym młodość chciał zabrac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szczerze- zachowujesz sie jak pies ogrodnika- kiedy dziewczynie opadł entuzjazm (a nie ma sie co dziwic, skoro ciagle byłes taki niezdecydowany),nagle w tobie cos drgneło. Musisz sam sobie odpowiedziec na pytanie o co ci tak naprawde chodzi, bo uczucia to nie zabawka i łatwo kogos zranic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem ze musze cos zrobic, spróbuje to naprawic, moze nie jest za poźno, nie widziałem sie z nią przez dłuugi czas i mam cholernego stresa zeby to załatwic, ale zrobie to, zeby nie załowac ze nie spróbowałem. Kurde Polak mądry po szkodzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak myslicie powinienem ją przeprosic ze sie nie odzywałem?? ona tez sie nie odzywała...poprostu cisza z obu stron. Zeby tez nie wyjsc na jakiegos idiote. Mam mętlik w głowie, zachowuje sie tak jakby to miałabyc pierwsza dziewczyna, kompletnie juz zapomniałem co nalezy robic :/ Dzisiaj chce sie do niej odezwac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noair
Czytajac twoje posty w szegolnosci ten pierwszy pomyslalam sobie ze masz kolo 25 lat, piszesz tak jakos dojrzale nie wiem jak to okreslic ale musisz byc bardzo fajnym i rozsadnym czlowiekiem. a co do problemu mysle ze ona czeka az ty sie odezwiesz i pewnie tez sie zastanawia czy cos z tego bedzie. Mam nadzieje ze wam sie uda. Powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba jednak przegrałem sprawe, doszły mnie słuchy ze kogos ma. Nieweim juz sam czy czekała, czeka czy nie. Mam jeszcze cichą nadzieje ze to jakas bujda znajomych (chcą mnie w ten sposób zmobilizowac) Jak narazie w ogóle nie odpowiada, moze nie ma kasy juz kiedys nie miała. Nie napawa mnie to optymizmem, wcale jej sie nie zdziwie jesli nie chce ze mną rozmawiac :/ Mimo wszystko doprowadze sprawe do końca zebym potem nie żałował ze mogłem dokładniej sprawdzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×