walka z wiecznym trądzikiem

Witam dziewczynki! od 6 klasy podstawowej zmagam się z trądzikiem, teraz mam 20 lat. trądzik występuje u mnie na czole, jest tak okropne, nigdy nie było gładkie :( brałam różne antybiotyki, byłam u różnych lekarzy, ale nigdy nie wyleczyli mi tego do końca. dziś byłam u lekarki, która ma wysoką renomę, umie pomoc w krytycznych sytuacjach i ogólnie cieszy się dobrą sławą. widzę w niej mój ostatni ratunek na normalny wygląd. lekarka wypisała mi 2 antybiotyki, z czego jeden mam łykać przez 8 miesięcy, zakazała jeść słodyczy i ostrych potraw i teraz najgorsze... kazała mi nie zakrywac czoła! celowo miałam lekką grzywkę, żeby zakryć te pskudztwa, a teraz? a na dodatek mam zakaz używania pudrów i korektorów, dosłownie nic nie używać... jak ja mam się pokazac ludziom z tymi pryszczami nie zasłaniając ich? :( wyglądam wtedy tak okropnie, że będzie mi wstyd wychodzić z domu :( nie wiem co mam robić. czy któraś z was też tak miała i od razu miała jakąś poprawę? czy któras przecierpiała i chodziła z odkrytymi pryszczami?

Lekarka z tą grzywką ma rację- trzeba dać skórze oddychać, nie przykrywać jej włosami, które zbierają kurz i sebum, przenoszą to wszystko zmiejsca na miejsce, dlatego jesli chcesz mieć ładne czoło- zastosuj się. Jeśli chodzi o podkłady, pudry- jak wie każdy zatykają one naturalne pory na skórze człowieka. Od tego też robią się paskudne zaskórniki. Także warto się przemordować te kilka dni, a później już się przyuzwyczaisz. Jeśli chodzi o jedzenie... Tu nei do końca się zgodzę. Dieta dietą, ale nie zostało to przez nikogo udowodnione, że cukier czy pikantna przyprawa źle wpływa na skórę... Może prz y zaburzeniach jakichś narządów tak, ale skóra...?

a jakie antybiotyki Ci przepisała? z grzywką ma racje, lepiej pomeczyć sie troche bez grzywki niż całe życie męczyć sie z tradzikiem

grzywkę bym przebolała, ale jak tu się pokazać ludziom bez żadnego skorektorowania tych czerwonych bulw :( nawet korektor przeznaczony jest aż taki zły? zastosuję się oczywiście, ale czuję, że przez grudzień będę załamana i czuć się jak brzydkie kaczątko. na dodatek studiuję na takim wydziale, gdzie 3/4 osób stanowią dziewczyny, więc dodatkowo będe się czuła mało atrakcyjnie...ech co do atnybiotyków nie powiem teraz dokładnej nazwy, bo oddałam receptę do apteki, żeby zamówili mi te leki. brałam kiedyś tetracyklinę, a ten antybiotyk, co będę musiała brać tak długo ma dosyć podobną nazwę. jutro będę mogła napisać, co zostało mi przepisane. no i najgorzej...będę musiała raczej zrezygnować z tabletek anty :( więc czasy wygody się skończyły

:(

Witam Cie Agusia... Ja sie zmagam z tym samym problemem... chociaz jestem starsza, mam 23 lata a problemy z trądzikiem zaczely sie w wieku 19 lat..Wczesniej cieszylam sie piekna cera. I tez przechodziłam terapie antybiotykowe, nie jestem w stanie tego zliczyc ,wymienic. Rozni lekarze o dobrej slawie... na nic to!!! Teraz nie jest tak zle. Po latach doswiadczen i posuzkiwan ( nieustanny ch) odkrylam co dobrze dziala na moja cere...Może cos pomoże rownie Tobie - najwaznejsza rzecz: NIE podrazniac wyprsykow,nie wyciskac,nie zdrapywac....- w moim przypadku odbywa to sie nie swiadomie,czesto sie lapie na tym ze moje dlonie dotykaja twarzy ale walcze z Tym - stosuje ACNE COL -Tabletki na pryszcze ssie sie 2 razy dziennie po 1 tabletce przed posilkiem,stosuje 2 miesiac pomagaja! - na twarz przestalam stosowac kosmetyki do cery tradzikowej ,a zaczelam smarowac buzie na noc kremem BAMBINO OCHRONNYM. zawirea cynk , tez widze ze pomaga -zauwazylam ze jednak dieta moze miec wyply, wiecej warzyw owocow i picie wody poprawiaja stan mojej cery. -maseczka z aspiryny ale tylko na wypryski bo bardzo wysusza. A Jesli chodzi o puder ,podklad... to niestety jest silniejsze ode mnie i nie wyjde na ulice bez delikatnego makijazu. Wiem ze to kwestia psychiki,moze nadjedzie taki dzien kiedy z pewnoscia siebie \"odslonie\" twarz.teraz nie czuje sie na silach i nie chce robic nic na sile.... pozdrawiam Cie

Chcialam jeszcze dodac, (choc wiem jak jest to trudne) żeby sie az tak tym nie przejmować, wiekszy dystans do siebie... Im bardziej sie denerwujesz tym gorzej sie dzieje -wplyw stresu. Skoncentruj sie na tym co masz ladnego,jaka jestes fajną osobą...na swoich pasjach i zaprzyjaznij sie ze swoja cerą pielenując ją jak najlepsza przyjaciółke..jakkowliekby nie wygladała. :)

dziękuję za odp :* ja też tak mam właśnie, że nie wyjdę na ulice bez chociaż pomazania się korektorem... nie umiem pokazac się bez tej chociaż cienkiej warstwy makijażu, bo typowo się wstydzę... na dodatek ja mam jeszcze atopowe zapalenie skóry, więc często wyskakuja mi także jakieś uczuleniowe plamki.. ech :( co do kremu bambino i pozbyciu się kosmetyków z serii trądzikowych to takze u mnie się to sprawdza.

czasami zapominam o swoim czole, ale np. teraz gdzie jestem przed okresem to mam popsuty humor... wielkie bąble na dodatek bolące. poza tym mam wrażenie, że każdy się na mnie gapi. może to być skutkiem tego, że kiedyś znajomy walnął mi tekstem, że mam pryszcze jak znaki drogowe :/

Ha! mogłas mu powiedziec rozgrzał Cie swoja wiedzą ruchu dorgowego i ze potrafi tak świetnie rozpoznawac znaki dorgowe jak kaczynski odglos kałasznikowa!..chodzi o to zeby sie nie przejmować, zachować dystans i pamiętać że kazdy ma jakies kompleksy i czesto leczy je dokuczajac innym... Dla pocieszenie powiem Ci ze moj byly facet kiedys powiedzial mi ,ze nie jest w stanie zagwarantowac mi , że jesli moja cera sie pogorszy ( choc nie bylo katasrtofy )to czy bedzie chciał byc ze mna ....- dlatego tez jest BYLYM i to nie z powodu pogorszej cery... nie musze chyba tlumaczyc... Wiem to boli ,ale my jestesmy silniejsze od tego ! Czyż nie? :)

oj co za prostak :| nie dziwię się, że z nim nie jesteś... mój chłopak jest ze mną od 3 lat, więc wie już co i jak i mnie wspiera, ale czasami sobie myślę, że może sprawiam mu wstyd swoim wyglądem? chcę myśleć optymistycznie, ale nie wiem jak ja jutro pójdę na uczelnie... chciałabym zastosowac się do lekarza, ale pewnie tylko podniosę grzywkę, a lekki makijaż i tak zrobię. dziękuję za słowa otuchy ! :*

:D Nie ma za co... rozumiemy ten "problem" i możemy sobie przybić piatkę :) Jestem przekonana ze Twoj Chlopak nie mysl ,że przynosisz mu wstyd....Nawet tak nie myśl :) Tak zrób, grzywka do góry, delikatny makijaż i przede wszystkim usmiech na twarzy.... bo nic tak nie ozdabia :) I idz smiało, jak widzisz nie jestes sama z ta troska! Pozdrawiam Cie serdecznie !

dzięki jeszcze raz, troszkę zawsze lżej jak się ma tą świadomość, że ktoś to rozumie :)

A ja doradzam DELACIN w płynie.mi pomógł

walka będzie ciężka... ja leczę się 4 lata i nic :(

a może podlamuj się troszkę na jakieś wyjścia np jak idziesz do szkoły, spotykasz się z znajomymi itd, a potem jak przychodzisz do domu to szybko zmywasz makijaż. tzw. na te 3-4h to może skóra się nie pogorszyć? tzw ja nie wiem. Do niedawna wcale się nie malowałam, ale czulam sie brzydko,a teraz maluje sie podkładem i na to puder i czuję się o niebo lepiej. i też nie mam za super cery, ale teraz tak jakby sie poprawiała.

Albo wiesz jak sie maluj? Tylko oczy! wtedy ludzie skupią sie na nich, jakies cienie, czy kredką i tuszem rzęsy i błyszczykiem usta! I już jest fajnie!

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3869025&start=0 Wypróbujcie to!!!! mi pomoglo wam tez pomoze!!!!