Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość elala

mąż mnie nie szanuje

Polecane posty

Gość tralalallalla
Pewnie, że takie sytuacje są nieprzyjemne, zwłaszcza, że jesteś w ciąży a hormony też robią swoje, czego takie pół mózgi jak faceci nigdy nie zrozumieją. Myślę, że stresuje go sytuacja mieszkania z Twoimi rodzicami, jak każdy facet chce być na swoim, poczekaj cierpliwie jak sie wyprowadzicie. Powiedz mu, że w tym stani epotrzebujesz jego opieki, i wsparcia, myślę, że da się tutaj dogadać. Tylko nie mów mu nigdy tego kiedy sie akurat zaczynacie kłócić lub macie napięt dni,bo odbierze to jako wyrzuty,musisz trafic na moment, w ktorym odbierze to jako oznaka milosci, potrzeby drugiej osoby. A byliście razem gladac dzidzie? chodzicie na badania razem? jak on to odbiera?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elala
zaszlam w ciaze najprawdopodobniej w noc poslubna albo kilka dni pozniej wiec to dopiero pierwsze tygodnie dlatego tak sie obawiam o dziecko, bylismy razem u lekarza ale w srodku juz sama, sadzilam, że maz sie ucieszyl a teraz odbieram wszystko tak jakby mu nie zalezalo na dziecku i na mnie zadzwonic do niego? jesli tak to co mu powiedziec:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralalallalla
nie wiem jaki to typ faceta, mozesz zadzwonic powiedziec ze kochasz, i ze czujesz ze dzidzia za nim teskni, mozesz go wziąc na slodkosc, moze tez jest zaszokowany jeszcze ta ciaza obawia sie stresuje, moze kiedys poprostu porozmawiaj z nim, pojdzcie dokona, na kolacje gdzies i poprostu pogadajcie jak starzy kumple, nei wiem czy byly takie relacje miedzy wami, mi latwo powiedziec bo u mnie zwiazek opiera sie w zasadzie tylko na przyjazni, uczucia sa tylko dodatkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elala
nie mowil tak nigdy i sama nie moge uwierzyc w to, ze tak sie do mnie zwraca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elala
u nas od poczatku byla wielka milosc, zapatrzeni w siebie, ciagle razem,nie klocilismy sie, jezeli cos nas bolalo to od razu sobie o tym mowilismy i staralismy sie rozwiazywac problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość larysik
elala bardzo ci wspolczuje kochana! ja mysle ze moze on poprostu nie radzi sobie z nowa sytruacja,moze za szybko dostaliscie dzidziusia i poprostu jest zly ze juz nie bedziecie mieli czasu na imprezy i takie tam inne,ze teraz wasz czas bedzie pochlanialo dziecko i dlatego sie zmienil? nie wiem,bardzo bym chciala ci pomoc ale nie wiem jak. ja mieszkam z moim narzeczonym od paru miesiecy,jestesmy razuem juz 3.5 roku,myslimy o slubie jest ok. narazie. fakt klocimy sie czasem ale...dajemy sobie z tym rade:-) trzymaj sie,dbaj o dzidzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralalallalla
dziewczyny dzis zadnych decyzji ni epodejmujcie, jestescie zdenerwowane, u niektorych hormony szaleja ;), pojdzcie spac, jutro sie obudzicie i spojrzycie na sprawe swiezszym okiem. wazne jest zeby rozmawiac, ale nie na zasadzie "misiu bo to, bo to bo sramto", tylko stanowczo, sluchaj uwazam ze jest cos ni etak,i prosze cie o chwile rozmowy jestesmy doroslymi ludzmi, i mysle ze mozemy wspolnie zastanowic sie jak dojsc doporozumienia, w koncu jestesmy malzenstwme a nie banda gowniarzy" u elela widac, ze maz jest w jakims dziwnym amoku, sadze ze to przez stres, i mysle ze to przejdzie tylko musicie nauczyc sie wspierac siebie nawzajem. hej hej--> u ciebie trudniej, bo zostalas zdradzona, teraz ci eoklamuje i jeszcze wyzywa, musisz byc silna i pokazac mu ze nie jestes miekka ci**.Poprostu badz twarda, moze to glupio zabrzmi, ale mi pomogla aga chylinska, jej piosenki singlowe jak i z O.N.A. serio :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elala
dziekuje:) a teraz ide spac bo dzidzia potrzebuje snu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elala
ale jest mi smutno maz pojechal o 10 pomoc komus w czym i jeszcze go nie ma:( a ja posprzatalam dom, ugotowalam obiad, zrobilam pranie i siedze sama a jak wroci to pewnie znow zacznie gadac ze nic nie robie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może ma kogoś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BETTY78
BŁAGAM O POMOC. Jestem z chłopakiem 3 lata mamy synka ale ja jestem bardzo z nim nieszczesliwa. On mnie bije, wyzywa od najgorszych, żantaszuje odebraniem mi dziecka. Nie ma go w domu całymi dniami nie pomaga wogóle przy dziecku nie wyjdzie wogóle z małym na dwór. A jak jest w domu to siedzi przed komputerem. Ostatnio on i jego rodzice mnie pobili zabrali mi dziecko i ucieki. Boje sie jego nie mam domu wiec jak mnie wygonia to nie bede miała gdzie iść. nie mam też rodziny. Prosze poradzćie mi co ja mam robic mam przez nich chore serce i nerwice

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Po prostu ..........
musicie porozmawiać o waszych problemach , tak to bywa, że wina zawsze jest po 2-ch stronach ... Poza tym jeżeli mąż mówi do ciebie używając takich wulgarnych słów to widocznie u was jest to na porzadku dziennym ... więc nie wiem dlaczego się dziwisz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madzia8288
witam .u mnie to jest tak .mam klapy na oczach i boje sie rozwodu ale gdzies tam gleboko wiem ze juz dawno powinnam to zrobic .nie umiem sie uwolnic od meza,ktory jest zimny i zachowuje sie tak jakbym byla jakas tredowata...nawet w lozku jest bierny ..nie mowiac juz o przytuleniu czy zwyklym usmiechu traktuje mnie jak sprzataczke (w domu nic nie pomaga nawet jak jestem chora musze wszystko zrobic sama,mamy synka wiec jest co robic)zdradzal mnie kilka razy o dwoch wiem reszty sie moge domyslac rozstawalismy sie 4 razy za kazdym razem kiedy juz dochodzilam do siebie on wracal i obiecywal gwiazdy z nieba -klamal.a ja glupia wracalam tylko na poczatku jest dobry ,jakby mial dwie twarze..ale nie trwa to dlugo .nbiestety.zyje z nim w ciaglej niepewnosci i strachu kiedy znowu powie ze do siebie nie pasujemy i ze musimy sie rozstac.jestem juz wykonczona naprawde sie staram zeby byl szczesliwy na poczatku myslalam ze to moja wina ze cos robie nie tak ale teraz wydajemi sie ze on poprostu mnie nie kocha ,wielokrotniemi mowil ze jest ze mna ze wzgledu na dziecko ale wydawalo mi sie to tak okrutne ze nie dopuszczalam takiej mysli a on zawsze pozniej mowil ze mowi tak zeby zrobic mi na zlosc .potrzebuje duzo uczucia jakiegos gestu z jego strony ..a tu nic codziennie placze jestem juz wykonczona ..nawet jak ide ulica i widze pare idaca za reke to az sciska mnie w sercu i tak im zazdroszcze.....jestem atrakcyjna kobieta a czuje sie przy nim jak brzydka nic nie warta ..mam 26lat a jestem juz klebkiem nerwow i naprawde nie wiem co robic .pozdrawiam ..m..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona_wawa
Jestem 2 lata po ślubie z wdowcem, który ma córkę z pierwszego małżeństwa. Mój mąż jest tyranem rodzinnym - znęca się nade mną psychicznie, wyśmiewa mnie i moją Rodzinę, podważa wszystkie prawdy rządzące tym światem, jest skrajnie zarozumiały - tylko on posiada monopol na prawdę i wiedzę w każdej dziedzinie. Robię dla niego i jego córki wszystko, co tylko mogę - on nie widzi nic, niczego nie szanuje. Na każdym kroku pokazuje mi jaka jestem głupia (a sam ma olbrzymie kompleksy). Dowartościowuje się kopiąc mnie jak psa - to jego sposób na życie. Szereg jego zachowań świadczy o tym, że może mieć problemy natury psychicznej. Podejrzewam, że jego rodzina doskonale o tym wie (dlatego tak bardzo zależało im na szybkim ślubie...). Wiem, że nigdy nie jest zbyt różowo, ale tego, że zwiążę się z tyranem nigdy nie podejrzewałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość M.A
to strasznie przykre, mój chłopak też mnie nie szanuje. widzi tylko moje błędy. Chyba będzie Wam potrzebna szczera rozmowa, nie widzę innego rozwiązania. Jeżeli któryś z jego znajomych może Ci coś powiedzieć, czy on czegoś nie knuje za Twoimi plecami, to wypytaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eleni31
Witajcie bardzo prosze o jakąkolwiek pomoc co ja mam zrobić. Jestem po rozwodzie mam dwójke wspaniałych dzieci mąż zostawił mnie z dlugami.Od 1.5 roku jestem z chłopakiem który jest młodszy o klka lat od kilku miesięcy mieszkamy ze sobą .Wiedzial o moich problemach finansowych ,zanim zamieszkał ze mną i dziecmi był czuły kochany opiekuńczy ,umial przepraszać no i szczerze mówiąć był cudownym idealnym partnerem. Od kiedy zamieszkaliśmy razem po kilku miesiącach zmienił się wogóle mnie nie szanuje ,mówi do mnie to co mu sie podoba i kiedy ma ochotę nie patrzy że dzieci w domu czy goście.Ma radość z tego że chodzę i płaczę przez niego ,drwi i podśmiewa się wowczas ze mnie .Zawsze to ja pierwsza rękę w kierunku przeprosin wystawiam zaciskając ból który czuję i żal,ROBIĘ TO TYLKO ZE WZGLĘDU NA DZIECI.Kocham go ale nie wiem jak długo to jeszcze zniosę ..co robić proszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przykra sprawa,nie jestem w stanie zrozumiec faceta,ktory tak trkatuje kobiete,a tym bardziej kobiete w ciazy...masakra jakas. Ja bylam w ciazy,ktora niestety stracilam,i od samego poczatku moj facet byl tak przejety,nic nie moglam robic,kupowal mi soczki,owoce itp.,a jak poronilam,to plakal razem ze mna...jesli byalbym w ciazy,i tak by sie do mnie odezwal,to bylby po prostu koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samo życie34
Moje drogie! Każdy z tych mężczyzn jest inny, ale myślę, że się oszukujemy. myśląc że będzie dobrze. Pewnie w kilku przypadkach tak. Ja jestem 11 lat po ślubie i do wczoraj też myślalam, że mąż się zmieni. sześć lat temu urodzłam synka - wcześniaka. Byłam w zagrożonej ciąży więc siedziałam w domu lub w szpitalu. Jak mnie odwiedzał to po godzinie mówił muszę jechać do domu bo rano jade do pracy. A potem się okazywało, że był na piwie lub pizzy. Jak byłam w domu a on wracał z pracy to zamykał się w kuchni i oglądał telewizję. Prosiłam go żeby ze mną pobyl i porozmawiał to on mi odpowiadał, że się w pracy nagadał. I dalej leżałam w pokoju sama. Nie pomagał mi. Był okropny. Kiedyś nawet zamknęłam się w łazience i pół dnia siedziałam na krześle i plakałam. Nic go to nie obchodzilo. Do dziś telewizja jest najważniejsza. Nie ma dobrego zdania o mojej rodzinie. Ja jestem śnieciem dla niego. Często miesza mnie z blotem. Znęca się nade mną psychcznie obwiniając mnie za wszystko. Nawet do syna ma pretensje np.że jest chory. (często choruje). We wczorajszej kłótni powiedział za dużo, miarka się przebrała. W środę idę do sądu złożyć pozew o rozwód. A on się cieszy. Mówi że wreszcie odzyska wolność. (Nigdzie nie wychodził bo siedział przed telewizorem). Wiem że będzie mi cięzko bo niedużo zarabiam, ale nie chcę się czuć jak śmieć. Tak długo mnie tak traktował aż w to uwieżyłam, że jestem nikim. Życzę Wam lepszego zakończenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem, że nic z powietrza się nie bierze, za to kobiety często bezkrytycznie do siebie podchodzą. Brzęczenie, jęczenie i powtarzanie po 10 razy strasznie faceta irytuje. Tymczasem, niestety, jest to najczęstszy sposób komunikacji o problemie ze strony kobiety. Facet nie jest przyjaciółką, nie służy do tego by wisieć mu na ramieniu i jęczeć jak bardzo jest źle (poszukajcie opisów facetów, którzy jęczą nic nie zmieniając tutaj na kafe :o ). Do faceta się mówi: "Słuchaj mam problem taki a taki. Co z tym zrobimy?" Jeśli zaś któraś myśli, że facet jest od wysłuchiwania i pocieszania - nie rozumie mężczyzn, ergo: nie dorosła do związku. Czasem można, ale nadużywanie tego strasznie zniechęca mężczyznę do partnerki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaliban ja mówiłam a na to on
odpowiadał i co myyyyyyyyyy teraaaaaaaaaaaz zrobimy :) dupa nie facet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wduzejkropce
wspolczuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kaliban ja mówiłam a na to on => Co ja poradzę, że gustujesz w słabeuszach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość profil o koniu i dziewczynie
mysle ty kolezanko powyzej, ze cie ktos nie kocha:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rokoko
mam ten sam problem...tylko ze to nie w stylu "mąż mnie nie szanuje" tylko "mąż ma mnie gdzieś" powiedział mi to nawet kilka razy, dziś wyrzucił obrączkę...nawet nie przejął się kiedy wziełam tabletki i popiłam mocnym alkoholem; zaczął się tylko śmiac ze idiotka jestem....już nie mam siły:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość evvvvvvva
cześć ja jestem u kresu wytrzymałości bardzo kocham swojego męża

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość evvvvvvva
takiego męza jak ja to żadna z was nie ma jestem rokpo slubie mamy 10 miesięczne dziecko mój mąż już w ciązy pare razy mnie uderzył nie mam pracy nie daje mi peniędzy ani na mnie ani na dziecko żyjemy z małą z kuroniówki jak na razie jest strasznym egoistą liczy sie tylko on nie śspi ze mną nie rozmawia zamyka się u siebie na klucz w pokoju

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×