Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kameliana

Kobieta na jedną noc

Polecane posty

Gość do kameliana
:) trzymaj się swojego zdania bo nie ma nic gorszego jak posłuchac innych ... pozdrawiam i powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kameliana
adaskost dziękuję Ci bardzo. Wiem że to głupie, że tutaj na forum szukałam wsparcia i pocieszeniea, może nawet lekkiego usprawiedliwienia. Po części to znalazłam. Wiem na pewno że dzięki Wam trochę inaczej spojrzałam na to wszystko. Co ludzie to inne dośwaidczenia, ja chcę mieć swoje, ja zdradziłam i ja musze sobie z tym poradzić. A siła na pewno mi się przyda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adaskost
kamelina to nie jest glupie..wygadanie sie zawsze pomaga...a kazda rada jest bardzo cenna.....trzymaj sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mandarynka.
równiez pozdrawiam, nie chciałam nikogo urazić, jedynie wypowiadałam swoje zdanie, życzę szczęścia przede wszystkim i życia w zgodzie z samym sobą 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdradzony gość
same dobre rady :) słuchaj coś Ci powiem, mnie wieloletnia partnerka zdradziła i to nie był jednorazowy incydent. Sam dowiedziałem się wszystkiego, czułem po niej że coś nie gra więc zacząłem drążyć na własną rękę. kiedy się dowiedziałem nie potrafiłem sam sobie z tym poradzić. owszem zerwałem z nią tak jak każdy facet zerwał by ze swoją Kobitą kiedy dowiedział by się o zdradzie. wtedy były nerwy, maksymalne wkurwienie sporo emocji. Teraz to wszystko opadło, tęsknię za nią ona za mną, nadal się kochamy!! jednak mimo że moje serce mówi TAK to duma i honor stanowczo NIE!! Cierpię cierpi ona, gdybym się nie dowiedział być może bylibyśmy nadal szczęśliwi teraz. patrząc na to z perspektywy czasu żałuje ze drążyłem ten temat i dowiedziałem się tego czego nigdy nie powinienem się dowiedzieć. Pozdrawiam Ciebie i potwierdzam to co napisał kolega na pierwszej stronie "idz do psychologa on Ci wyjaśni wszystko bo ludzie Cię zaszczują"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adaskost
do zdradzony gosc...wiem jak to jest bo mnie też zdradziła żona... nie jesteśmy juz razem....bo nie potrafie zapomniec zaufac....dlatego pisałem aurtorce że powinna powiedziec prawde...żeby jej stały partner miał wybór co z tym dalej zrobic ... A z tym psychologiem to nie jest głupi pomysł to może tylko pomóc a napewno nie zaszkodzi :) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a tutaj co sie odgrywa !? ----do autorki ! co sie stalo tego juz nie zmienisz ... z calym szacunkiem dla Twojej wrazliwosci ale w tym momencie jej nie potrzebujesz ....... teraz musisz miec jaja, nie mowic o niczym nikomu bo tylko zranisz i spieprzysz swoj zwiazek .... a Twoje wyrzuty sumienia niech Ci beda przestroga na przyszlosc ......... i juz .... tlumaczyc sie bedziesz jak sie facet dowie z innego zrodla ... nie kop sobie sama dolkow .... to wszystko oczywiscie jezeli ci na twojej relacji zalezy .... i zero kontaktu do Twojej przygody .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ryracz....czy ty wiesz jak to jest jak dowiadujesz sie od osob trzecich???????? byles kiedys w takiej sytuacji moze????? ja bylem i......ehhhhhhh.......nic juz nie napisze......FUCK!!!!!! tak mam do dzisiaj..............................................................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kameliana
Szans na to by mój facet dowiedział się od osób trzecich, teoretycznie nie ma żadnych. Jesteśmy z różnych miast, a facet z którym się przespałam jest mi kompletnie obcy. Dzięki panowie za kubeł zimnej wody. Trochesię chyba rozczulam nad sobą i za dużo myśle, powinnam o tym zapomnieć zaraz "po".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kameliana....wiesz co najgorsze jest???? raz ci sie udalo,co bedzie dalej....wilka ciagnie zawsze do lasu..... ale i tak nie bedziesz z twoim partnerem dluzej..... dzisiejsze czasy....nikt juz nie czeka na ukochan(a)ego... musze miec sex teraz!.....nie za 2 tyg!......takie czasy....smutne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kameliana
Kochliwy nie wydaje mi się. Chociaż, wcześniej też mówiłam nigdy. Ale znam siebie ponad 30 lat i raczej wcześniej nie miałam takich skłonności. Seks nie jest najważniejszy w związku, jaoś przez 4 lata wystarczał mi jeden partner. Mam nadzieję, że to był jednorazowy wyskok. Teraz przynajmniej wiem jak mogę tego uniknąć i jakie sa tego konsekwencje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×