Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Desperat08

Szukam dojrzałem kobiety do..porady

Polecane posty

Gość Desperat08

Chce porozmawiac z kims po przejsciach kto wie duzo o zyciu relacjach damsko męskich, zalezalo by mi zeby to byla naprawda powazna i najlepiej wyksztalcona osoba. Potrzebuje od kogos takiego jakichs wskazówek, porad, jak ratowac moj związek(ktory juz prakycznie nie istieje, ale chce go wskrzesic). Tylko naprawde, zalezy mi na kims na poziomie. Wyczuje gówniarstwo. moje gg 900986 po 15:00 jestem non stop on-line.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Desperat08
Studiuje medycyne i sam psychiatrią sie interesuje więc porady medyczne mi nie pomogą, od podręcznikowych przypadków do prawdziwego zycia jest jednak kawałek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja chyba nie jestem ta której szukasz ale pozwole sobie powiedziec, ze czyjas opinia zawsze bedzie mniej lub bardziej subiektywna, oparta na swoich doswiadczenia nie koniecznie podobnych do twoich; lepsza jest pomoc specjalisty , nawet jesli tylko interesujesz się psychologia, zaden lekarz nie jest specjalista od wszystkiego przed kims mozesz sie tylko wygadac, ulzyc sobie w ten sposób

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Desperat08
Nie chcialem pisać publicznie bo uważam mój problem za dość smieszny i malo powazny, jak na osobe w moim wieku (prawie 24). Juz kiedys publicznie pisalem na innym forum to zostalem potraktowany dość komicznie. Napisalem ze na poczatku ze mój związek skapitulował, tak sie stalo ale związek to jest za mocne slowo. Nie wiem jak to okreslic bo same zaraz zobaczycie jak nietypowo to wygląda. Postaram sie sie to opisać z perspektywy trzeciej osoby, lepiej jest byc narratorem w swojej sprawie, tak jest latwiej. Są wakacje, poznaje osobe którą wczesniej widzialem tylko raz w zyciu, przez kilka godzin, rok przed tymi wakacjami w które poznalem ją juz tak na dobre. Zaznaczam ze jest osoba duzo mlodsza jak na obecny przedział wiekowy, 6 lat (17). "Zaatakowalem" i opowiedzialem jej o tym ze przez caly rok czekalem zeby lepiej ją poznać (mieszka na drugim koncu polski) ze uważam ją za wyjątkową osobe itp itd...Spełnino się, czego sie nie spodziewalem, bo spodziewalem sie raczej albo wyśmiania, albo strachu z jej strony, z racji roznicy wieku. Stalo sie inaczej, była totalna sielanka, spotkania, spacery, rozmowy, 5-6 godzinne rozmowy telefoniczne, codziennie, przez 2 miesiące, smsy wyslane nie w setkach, ale tysiącach, jakies wczesne wspolne plany(wiem ze to przegięcię planowac cos z tak młodą i niedojrzałą osobą ). Obietnice, deklaracje i z tamtej perspektywy zero szans na to zeby cos poszlo nie tak. No ale widocznie wszystko co dobre szybko sie konczy. Jest poczatek wrzesnia, koniec wakacji, ona juz w swoim mieście (wczesniej tylko raz do niej pojechalem) jest nadal ok ale...cos zaczyna sie sypac. Coraz mniej tych smsow, coraz krotsze i jakies takie puste rozmowy telefoniczne i nagle, doslownie z dnia na dzien dostaje wiadomość o tresci zebym nie traktowal tego jako związku bo to nie ma sensu, ze to po prostu "nie to". I cisza, pare miesięcy juz minelo, kontaktu praktycznie zero, czasem raz na 3 tygodnie jak wysle smsa czy napisze na gg, to tylko wredne burknięcia, stosunek jak do wroga. Wiem ze nic wiecznie nie trwa ale dlaczego trwa tak krótko, przeciez bylo tak dobrze i wcale tak duzo nie chce od zycia. Juz wiele osob mi pisalo ze to jest taki glupi wiek, ze sie nie wie czego chce i czesto zmienia zdania itp itd etc. Ale to jest naprawde wyjątkowa i inteligentna jak swoj wiek osoba ktora sporo przeszla. Kazdy mi radzi zeby "mieć na to wyjebane" ale wiadomo ze latwo mowic kiedy nie jest sie na miejscu "poszkodowanego". Ja nie potrafie zrezygnowac i odpuscic i choć to jest swierze, i innym wydaje sie ze przejdzie mi z czasem, to wiem ze tak sie nie stanie i chocbym mial juz nigdy sie z nikim nie wiązac, to będe sie starał to naprawic, tylko nie wiem jakich argumentow, jakich narzędzi uzyc. Ta osoba naprawde interesuje mnie niesamowicie, nie tylko jako osoba, ale jako zjawisko. Jestem raczej typem pesymisty ale tu wyjątkowo mam nadzieje na optymistyczne zakonczenie, cokolwiek to znaczy. Moze wmawiam sobie ale, inaczej nie umiem. Dlatego chcialem spytac o to konkretną osobe, bo z doswiadczenia wiem ze na forach siedzi bardzo duzo hołoty, ludzi wrednych i niedojrzałych ktorzy wchodza tylko po to, zeby napsuc innym krwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Desperat08
Niestety musze juz isc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość g46483290bh
moze odpusc sobie na jakis czas teraz nic nie wskorasz jesli zle reaguje na jakiekolwiek formy kontaktu z Twojej strony. Czasem dobrze jest sie pojawic i po dwoch latach nawet wiem po sobie - powiedzmy ze bylam w jej wieku i w podobnej sytuacji. Przestrzen gdzies nie widywalam sie z tym czlowiekiem dala mi odpoczac, a pozniej pojawil sioe jako kumpel, mial swoje inne zycie inne plany, zaczelo sie od rozmow i po pol roku rozmow w sumie to ode mnie wyszla propozycja sprobowania czegos wiecej ( to ze nie wyszlo z tego nic na dluzsza mete to inna kwestia).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam 21 lat, wykształcenie dopiero zdobywam, ale wydaje mi się, że rozumiem o co chodzi. Sądzę, że Ty podświadomie szukasz odpowiedzi, że będzie dobrze. Jeśli mam być szczera, to uważam, że nie będzie. A już napewno nie z nią. Dziewczyna ma 17 lat. To mało. Jej umysł jest jeszcze dzieckiem i nie ważne co przeszła. Ja w tym wieku nie myślałam o stałych związkach, chociaż całe życie jestem emocjonalnie rozwinięta bardziej niż moi rówieśnicy. Bądmy szczerzy. To jest nastiolatka, która chce bawić się życiem, a nie szukać stałej sielanki z mężczyzną, który za kilka lat będzie chciał zakładać rodzinę. W jej wieku nie szuka się trwałości. I może istnieją wyjątki, ale jest mała szansa, że ona do nich należy. To był krótki okres czasu, wakacje. Ciekawe doświadczenie jakim był dojrzały (jak na jej wiek facet). Nawet nie znasz jej na tyle, żeby móc ją ocenić, bo poznanie człowieka wymaga dużo czasu, a to, że opowiadała Ci o swoich przejściach i umiała prowadzić inteligentne rozmowy, nie znaczy, że ma dojrzałą psychikę. Bądźmy szczerzy. Masz czas na poznanie kobiety, która wiekiem i doświadczeniem będzie odpowiednia dla Ciebie. I tu nie chodzi o różnicę wieku. Bo gdyby ona miała 23 a Tu 29, to byłaby to zupełnie inna sytuacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dojrzała kobieta123
Przede wszystkim dzieli was odległośc a takie związki nie maja szans na przetrwanie, albo jedna strona sie przeprowadzi albo umrze to smiercia naturalną. Poza tym jest to młoda osoba, która jeszcze nie mysli powaznie o zyciu. Wakacyjna przygoda po prostu. Możesz próbować nawiązać z nia kontakt, starć sie, ale na siłę nie możesz zmusic kogoś żeby z toba był.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niech ci będzie
dam ci taką poradę ale pewnie i tak z niej nie skorzystasz choć gdybyś ją zastosował to pewnie ....osiągnąłbyś swój cel ta porada..............daj jej czas na dorośnięcie, na zdobycie doświadczeń życiowych i na zawody życiowe..............daj czas , cos około 5 lat..............na teraz żadnych argumentów, żadnych narzędzi , żadnego narzucania się....żadnego częstego utrzymywania kontaktów......................ale pozostac gdzieś w tle...utrzymać znajomość...ta znajomość ma być dla niej nieuciążliwym relaksem Za parę lat ona wydorośleje i inaczej na to tło spojrzy ..a wtym tle TY...wtedy powoli możesz się zbliżyć....szanse duże że cię pokocha bardziej trwale Wytrzymasz ....jeśli ona jest dla ciebie rzeczywiście tak ważna ....na teraz nic dla siebie....i nie przyśpieszaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Werter.
uuu, rzeczywiscie niełatwa sytuacja..niezazdroszcze. Domyslam sie ze "bardzo łatwo" po czyms takim sie zyje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×