CO DO SZPITALA DLA PRZYSZLEJ MAMY ??

a tak powaznie mialam dodatkowo dresy a teraz jest zima wiec jakies skarpety tez by sie przydaly jakby bylo zimno :)

każda kobieta inaczej się czuje po porodzie, nie strasz tu innych dziewczyn jakie to masakryczne wydarzenie. napewno bardzo bolesne ale z forum wiem ze niektóre mimo tego jakos sobie radzą,i to nawet z pielegnacją :P

lusterka podręcznego prosze tylko nie zapomnieć... bo do tego wiszącego na ścianie ciężko się będzie doczłapać zaraz po ;)

mi to kazali nawet lakier z paznokci zmyć a że nie miałam zmywacza to musiałam zdrapywać. Chwyciły mnie skurcze w domu i nawet nie przyszło mi do głowy, że trzeba zmyć. Nie można mieć bo w razie cesraki itp obserwują zasinienie paznokcii. Nie bedziesz miała ani czasu ani sily się pindrzyć, i nie ty jedna będziesz taka naturalna !!

*cesarki

nikt sie niechce makijażować, a zresztą co ja wam bedę w słowo wchodzić kazda ma inaczej

monia-----na pewno przya ci sie kilka koszul,zadne pizamy na gumce!!!!!! jak bedzie obchod nawet i 3 razy dziennie i za kazdym razem beda ogladac krocze to bedzie ci ciezko rozbierac,a tak to koszula do gory i tyle. a tych koszul zapakuj kilka,gyz mozesz sie zawsze pobrudzic krwia,lub pokarmem,albo dziecko cie obsika ,tak nawet pare razy,wiec lepiej miec przygotowane świeże.

baderko jestes boska:) i ja tu nikogo straszyc nie chce, ja mówie fakty. zresztą urodzisz, sie przekonasz. I nie chodzi o to ze sam poród jest bolesny, ale pomyslałas o tym ze niemowlaka mozesz uczulić tymi mazidłami???

aa i jeszcze jedno : naprawdę komiczny był wygląd jednej z dziewczyn, którą wywozili z porodówki na noworodkowy. czarne sińce pod oczami, pomadka rozmazana na policzku i spływający puder... :-D no ale ją to można zrozumieć- przyjechała prosto z imprezki na której chwyciły ją skurcze. Zanim jej mąż ciuchy dowiózł to chodziła w stringach i z wielką podpachą wystającą z nich...

buahahaha, to trzeba zabrać wodoodporne kosmetyki firmy margaret astor i na codzień używac a nie badziewia od ruskich :P

ubaw po pachy:DDDDDDD

baza pod makijaz, pudry... hehehe. ja mialam cc. piec dni w szpitalu i nawet nie pomyslalam o tym zeby sie malowac... najpierw jest sie tak zmeczonym i obolalym, ze nie mysli sie o niczym innym tylko jak sie ulozyc zeby nie bolalo. potem zaczyna sie opieka nad dzieckiem. czasem musialam czekac 2 godziny zeby w ogole moc sie umyc, bo bobas nie spal, a wy sie malowac chcecie??? szlafrok tez sie nie przydal, choc mozecie wziac oczywiscie. po prostu na oddzialach noworodkowych jest tak goraco, ze moj szlafrok wisial na wieszkau przez cale 5 dni. po co dwa rozmiary pampersow???? te najmniejsze pampersy newborn sa od 2kg - 5kg. chyba nie urodzicie 10kg dziecka??? zreszta u mnie szpital dostarczal pieluszki oraz ubieral dzieci w swoje ubranka. ciuszki potrzebne byly tylko na wyjscie. szpital daje tez podklady. ja wzielam tez podpaski, choc byly zabronione, ale po prostu pewniej sie czulam w dzien chodzac w majtkach i z podpaska niz w luzno fruwajacym podkladem. radze tez wziac wkladki laktacyjne, bo nigdy nie wiadomo, czy nie bedziecie mialy nawalu pokarmu - ja mialam. no i kubek i sztucce to podstawa.

no w moim szpitalu tez podpaski zabronione byly, ja miałam a jeszcze mąż mi kupił jakies takie always to mi odparzyły krocze troche.

bo na te dni najlepsze sa te zwykle duze bella, bez siateczek i innych wynalazkow