Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Jusel

Jestem jedynaczką, ale moje dziecko na pewno nim nie zostanie!

Polecane posty

Gość Jusel

Kochani " Jedynacy" czy wy myślicie podobnie. Ja jestem jedynaczką i własnie z tego powodu nie poprzestane na jednym. Mój mąż ma 2 braci i ogólnie bardzo się wspierają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość racja racja
ja to samo.mam dwie siostry, mój mąż ma siostre i brata i jest super :) jedną dzidzię juz mamy, nawet nie ma mowy, że na tym zaprzestaniemy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam jedno
i tak zostanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też jestem ciekawa
ja nie mam dzieci i tak zostanie...sama jestem jedynaczką z czego się bardzo cieszę..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam jedno
no własnie panuje jakis mit , wszyscy na okolo mówią zeby nie miec jedynaka, co w tym złego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas na pewno będzie więcej niż jedno :) Mąż jest jedynakiem i zawsze chciał mieć rodzeństwo. Ja mam siostrę i 2 braci i jest wesoło :) Przynajmniej po śmierci rodziców sami nie zostaniemy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też jestem ciekawa
nic w tym złego...własnie bardzo fajnie jest....a najwięcej na temat ''jak to jest być jedynakiem'' mają do powiedzenia osoby które mają rodzeństwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam jedno
to moj swaidomy wybór,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pomiędzy mną a bratem jest 12 lat różnicy ,zawsze mówiłam ,że nigdy przenigdy nie zrobię tego swojemu dziecku taka różnica już lepiej jest jedynakiem być... no cóż mój syn będzie miał równo 10 lat jak urodzi mu się rodzeństwo już nigdy nie powiem nigdy:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam jedno
moje dziecko ma 7 lat, dla mnie to bez sensu zachodzic teraz w ciaze, i tak wspólny jezyk złapią albo i nie , a raczej nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja od początku wiedziałam,że będzie jedno syn ma 9 lat,to mądry,grzeczny i kochany facecik,czuły na krzywde innych,ma dużo koleżanek i kolegów i jest szczęśliwy tak samo jak ja chociaz nie mam rodzeństwa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam jedno
agawa podpisuje sie pod twoimi słowami, obiema rekami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też jestem ciekawa
rodzeństwo nigdy się ze sobą nie ''koleguje''..zawsze siostry mają swoje koleżanki z którymi trzymią...i nigdy nie jest to siosstra...tak samo jest z braćmi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja mam jedno-właśnie o to chodzi ,ze troszkę los za mnie zdecydował

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam jedno
a potem jakas rywalizacja i pretensje, bo siostrze lub bratu dałas na to na tamto a mnie nie bo jej lub jemu to pomagacie a mnie nie itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam siostrę 7 lat młodszą, mój mąż ma siostrę 12 lat młodszą, bardzo kochamy swoje rodzeństwo, ja to z siostrą już jestem na jednym poziomie bytowym, natomiast siostra mojego męża to nastolatka i tez jest fajnie a napewno wesoło :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ok dopuki dziecko małe
to wystarczamu do szczęścia rodzice ale jak troszkę dorośnie to z kim będzie trzymało sztamę i tak jak któras napisała rodzice wiecznie nie żyją i pomyśl że twoje dorosłe jużdziecko nie bedzie miało nikogo z kim mogło by ten smutek dzielić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj chyba nie w kazdej rodzinie jest tak "cukierkowo" między rodzenstwem i dla mnie takie tlumaczenie,że samo na starośc,itp.,to żadne tłumaczenie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też jestem ciekawa
jak podrośnie to będzie miało kolegów,znajomych,przyjaciół...nigdy siostry ze sobą nie trzymią tylko zawsze kazda ma swoje kolezanki...a rodzić dzieci tylko po to aby na starość nie były same to bez sensu :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam jedno
no bez przesady piszesz tak jakby to rodzenstwo tylko na swiecie było ja mam brata a drzemy koty ze sobą, nie mieszka w Polsce i mozna powiedziec ze jestem jedna i zle mi z tym nie jest majac rodzenstwo tez mozna byc nieszczesliwym czemu sie tak utarlo ze rodzenstwo jak jest to jest juz sielanka na stare lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też jestem ciekawa
moja mama ma jedną siostre z którą nie za bardzo się lubią...tata ma dwie siostry z którymi widuje się raz w roku..mój mąż ma 7 rodzeństwa a praktycznie tylko z 2 utrzymuje kontakt...więc nie zawsze z rodzeństwem jest tak ''super''

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja z bratem strasznie koty drę do dzisiaj ale jak mama zmarła a brat miał 11 lat w tym czasie to właśnie ja się nim musiałam zaopiekować więc są plusy i minusy z posiadania rodzenstwa jak ze wszystkim ja chciałam jedno ,mam wspaniałego syneczka wzorowy uczeń uczynny ,koleżeński opiekuńczy ,oczywiście najlepszy w koncu mój:classic_cool: ale cieszymy się wszyscy z tego ,ze nam się dzidzi urodzi chociaż sama wiadomość była....szokiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ok dopuki dziecko małe
ja na ta sprawę właśnie tak patrzę, ja mam brata mój mąż ma siostre i wiemy że zawsze możemy na nich liczyć. Jak bylismy młodsi to różnie bywało i też darliśmy ze sobą koty ale od jakiegoś czasu jest super, wspieramy sie w trudnych chwilach często sie siebie radzimy gdy jest jakis problem i mam nadzieje że moje dzieci też bedą ze sobą w przynajmniej takich stosunkach ja ja z moim bratem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorotusia1989
hehe ja jestem jedynaczka mam jedno dziecko ale narazie nie mysle o nastepnym jedno dziecko to mnustwo problemow i zero imprez :P i co by ylo gdybym miala taka gromadke strach pomyslec.... poki co z jednym synkiem moge czasem wyjsc sobie na domowke czy gdzies ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam jedno
zresztą ile trzeba miec teraz kasy, zeby miec 2 dzieci :) nie oszukujmy sie ze 2 dziecko nie kosztuje :o a teraz co sie dzieje na rynku pracy, masakra, same zwolnienia czasy niepewne moja kol urodzila w sierpniu i juz szuka pracy bo jej bardzo ciezko , m pracuje gdzies na czarno, a jak zaszla w 2 ciaze to bylo rewelacyjnie ja nie chce ryzykowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja mam jedno-he he znam to z autopsji nie mniej bardzo się teraz cieszę a mam działalnośc prywatną...idzie tak sobie ale przynajmniej nikt mnie nie zwolni:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie pod swoim nickiem
Jedynak choćby nie wiem jak był dobrze wychowany - jedynakiem zawsze pozostanie. I już pomijając oklepane teksty, że rodzice (teoretycznie) umierają wcześniej i dobrze jest mieć rodzeństwo na stare lata to z jedynakiem życie łatwe nie jest. Jak już napisałam wcześniej, choćby nie wiem jak wychowany to potrafi bardzo skutecznie uprzykrzyć życie - nawet o tym nie wiedząc - dla takiego jedynaka to po prostu normalka. Mam przykład mojego taty. Jest facetem bardzo pracowitym, Pan "złota rączka", świetnie radzi sobie w pracy... ale w życiu i w domu....:o Nie zje, jak mu się nie poda, jak się kąpię to woła żeby mu podać majtki (bo nie wie które!), wiecznie mu coś przeszkadza (jest na maxa czepialski - nie wiem, może akurat andropauza;) ), ciężko mu przychodzi dzielenie się (bo zawsze było wszystko dla niego) - musi mieć nad sobą na prawdę mocną kobietę, żeby wyegzekwować od niego "coś". A jak już zrobi coś dla kogoś to mówi o tym przez następne pół roku i twierdzi, że wszyscy są niewdzięczni:) A poza tym jest bardzo lubiany w środowisku kolegów i w pracy i potrafi doskonale się maskować i kamuflować - i wszyscy myślą, że takiego męża i ojca to ze świecą szukać. Ale i tak kocham tego wariata:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorotusia1989
hehe ja tez jestem jedynaczka i tak jak sluchalam o twoim tacie to troche o sobie pomyslalam ;D bo tez jestem taka troszke nieporadna i lubie jak sie wszystko za mnie robi i czesto nie wiem co i jak hehe:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×