do cholery czy wy też pracujecie????????

powinnam wyjsc o 17. Nadal siedze w pracy bo......... prezesi siedza i gadają. Jak wyjdą - o ile to kiedykolwiek nastąpi - zamkne drzwi na klucz i pójdę do domu. Po co ja tu siedzę? Po jaką cholerę? Rozumie, jakbym miała co robić.... Mam dosc. chce mi sie płakać. JEstem sekretarką.

tez do cholery n aszczęście pracuje :D Miałam wyjść dziisaj o 15.30 a wyszłam po 17 tej :O teraz na sczzescie jestem juz wdomu taka praca ;) trzymaj sie

oj no......tak wiem....ciesze sie,że w ogóle pracuję, że dostaje co miesiąc te 2,5 tyś ciesze sie.... Ale jednocześnie widzę bezsens swojej pracy. Siedzę.....po cholerę? :(

Ja nie muszę do pracy chodzić...

"spoko, spoko, weź się nie zaperzaj, wyciągnij wnioski, ogol jeża! " hahahaha :D:D:D

No mi też... To nie dobrze wieeesz, kiedy jest pęknięty jeeeż!

a nie możesz ustalić czegoś takiego - jest godz.17.00 konczysz prace - pytasz się - Czy bede jescze potrzebna?? - jesli TAAK zostajesz, jesli NIE wychodzisz Wiem, ze siedza a ty nic nie robisz, taka rola sekretarki ale pewne zasady trezba przegadac. Wiadomo jak jest spotkanie - robisz kawe itd, dzwonisz gdzies, costam...........ale jak sobie chcrzania tylko to bezsensu