Nie rozumiem jak można całymi dniami siedzieć w domu, bez pracy, bez ambicji.

No bo co tutaj mówić...:O Faceci, którzy siedzą w domu 24/dobę- brak słów. Jeżeli już mają rodzinę, to nie są jej głową, tylko chyba odwłokiem. Najpewniej nikogo jednak nie mają i są życiowymi przegrańcami. Kobiety-podobnie. Oczywiście jeśli ktoś już jest w zaawansowanej ciąży, czy po porodzie- to jest to zrozumiałe. Ale to, że jest na zwolnieniu, urlopie macierzyńskim, w zasadzie jest elementem pracy. Takie osoby zazwyczaj w domu strasznie się nudzą. Ale jeżeli ktoś siedzi całymi dniami w domu, nie ma pracy i nic nie robi, nie umiem tego zrozumieć. jak strasznie trzeba być nudnym człowiekiem!:O Jak jestem chora, z ledwością wytrzymuje bez pracy 1 dzień. Oczywiście, że można mieć nudna i chusteczkowa pracę, ale również- tylko nudne osoby mogą w takiej wytrzymać.

Pół roku byłem kiedyś na bezrobociu, nie przypominam sobie bym się nudził, i chciałbym znowu mieć taki zapas kasy by pół roku się po wałkonić. :o

wiesz, to nie jest dokładnie tak, kiedyś zachorowałam tak, że przez następne pół roku (chyba nawet ponad) musiałam siedzieć w domu, i uwierz mi do tego się można strasznie przyzwyczaić. Wstawałam o 10, włączałam kompa, zanim się zorientowałam była 13 i musiałam jechać na rehabilitacje a nawet nie zdążyłam zjeść śniadania. Najgorzej było potem przestawić się do "normalnego" życia. Od końca listopada mogę już normalnie pracować i chodzić na uczelnie a ciągle się od tego migam, bo mi się już nie chce. :)

ale na szczęście umowa mi się kończy i nie zamierzam jej przedłużać. Mam zamiar wałkonić się przez przynajmniej miesiąc przed podjęciem kolejnej pracy.

osoby które potrzebują pracy bo inaczej wariują jak mają się "zająć sobą". podobno tylko głupi nudzi się w samotności. jeszcze jakaś myśl człowieka znienacka najdzie i można zawału dostać tak samemu. pozdro dla bezrobotnych :P

pracuje się żeby żyć a nie żyje żeby pracować jak co niektórzy

jest i druga strona medalu Czlowiek dla zdrowia psychiofizycznego potrzebuje wyzwań, bo z natury jesteśmy stworzeniami leniwymi i gnuśniejemy gdy nie musimy nic robić, przestawamy się na tryb "stand by" :) Tylko że po dłuższym czasie ciężej jest się rozruszać

Nie nudzę się sama ze sobą, ale czegoś mi wyraźnie brakuje. Mam taką pracę, że w większości korzystacie z tego, co robię;) I zawsze coś się dzieje. Np. czytam coś i widzę, że mogłabym to zrobić lepiej niż zrobił ktoś inny. Kiedy siedzi się w domu, czas mija szybko i nic się nie robi. Co innego krótki wypoczynek, a co innego ludzie, którzy nie pracują w ogóle. jak można całe życie siedzieć, prać, oglądać tv i obierać ziemniaki?:O A w Polsce tak spędza życie ok. 30% kobiet... Nie rozumiem tez osób, które koniecznie chcą szybciej przejść na emeryturę. Nie dość, że inni muszą za to płacić, to jeszcze skracają sobie życie po prostu. Nie od dzisiaj wiadomo, że osoby aktywne umysłowo i zawodowo są zdrowsze zazwyczaj i żyją dłużej. I po prstu czują się bardziej potrzebne. Tylko nie mówicie o podróżach, zwiedzaniu świata itp. Jeśli ktoś zarabia ok. 2 000zł na miesiąc, to akurat na emeryturze sobie popodrużuje:O Chyba do najbliższego parku i spowrotem.

przysiegam masz cos z głowa. moze dla niektórych wyjscia do parku, posłuchanie spiewu ptaków i poogladanie wiewiórek na drzewach to najpiekniejsze chwile.przyziemna materialistyczna cipa.

wśród tych 30 % niepracujących kobiet wszystkie nie chcą pracować. Skoro taka mądra jestes to powinnas wiedzieć co to jest bezrobocie.

punkt 8 mówi" Nadmiar odpoczynku nigdy nikogo nie doprowadził do śmierci" punkt 9 Kiedy ogarnia cię ochota do pracy, usiądź , poczekaj, aż ci przejdzie. punkt 10. Pamiętaj, że każda praca uszlachetnia, lenistwo- uszczęśliwia. Wolę być , bez pracy, bez ambicji być żwawym 60 latkiem, niż z ambicjami, martwym po zawale 40 latkiem. ;)

bo nie chce isc do normalnej pracy i robie kase siedzac w domu ;) i niezle mi idzie, dlatego po co mam isc gdzies, a w domu nie ukrywam czuje sie najlepiej :) a jakbym miala isc do obcych ludzi to porazka i pewnie jeszcze trafilabym na jakies dziadostwo jak to w pracy ;)

mam dwoje bardzo dobrze sobie radzą, o co ciebie biega :P

Każdy ma inną osobowość, ja tez uwielbiam spędzać czas w domu, wtedy czuję sie swobodnie. I wcale nie spędzam 24 godzin przed komputerem. Gotować też lubię, nawet bardzo także ubieranie ziemniaków tez może byc przyjemnością.

do żal mi twoich dzieci-----> dla dobra przyszłych pokoleń to pracowali nawiedzeni komuniści, przyszłe pokolenia, mają rączki i główki do myślenia, więc niech się sami martwią o swoje dobro, mi ani tatuś ani mamusia, oprócz dobrego słowa nic nie dali , i chwała im za to ;)

to bylo do autorki :>

no to pardon :)

ja tez przed kompem malo, tv nie ogladam tych glupot juz od dawna, jak juz to czytam ksiazki i robie to na czym zarabiam, a to wystarczy siedziec przy biurku ;) zle sie czuje wsrod obcych ludzi, jestem niesmiala, co na to poradze???? nie wyobrazam sobie isc do pracy i sie meczyc jak w domu mi dobrze i zarabiam kase. nie duzo ale mi wystarczy. chlopaka niestety nie mam nad czym bardzo ubolewam, ale moze keidys w koncu znajde, bardzo bym chciala :)

i myślałem, że jestem niezastąpiony, aż padłem, z zawałem. Firma istniała i istnieje, i ma się dobrze, a ja dowiedziałem się , że cmętarze pełne są ludzi niezastąpionych

Ja tez jestem nieśmiała, czas spędzany w domu jest dla mnie wspaniały. Ja mam chłopaka, ale nie widujemy sie często, bo on mieszka w innym mieście i pracuje, widujemy sie w weekendy i gdy jesteśmy u mnie to też uwielbiamy spędzać czas w domu. A praca chyba dla większości osób wcale nie jest taka przyjemna. Ja byłam na rocznym stażu, w domu siedzę dopiero 4 tydzień, ale nie nudzę się, zawsze znajdę sobie jakieś zajęcie, uczę się. Może od stycznia będę miała pracę, ale ja najlepiej czuję się w domu.

No nie moja wina, ze niektórzy nie wiedzą, co to praca:O Trzeba być zakompleksionym głąbem, żeby się doprowadzić do zawału:O Nie myślę, ze jestem niezastąpiona, po prostu lubię robić ciekawe rzeczy. Lubię wyzwania, realizowanie rzeczy, które się wydają niemożliwe. Wiem, co to jest śpiew ptaków, często wyjeżdżam, uwielbiam nautrę, gotowac tez lubię. Ale ciągłe siedzenie w domu to porażka i nikt mi nie wmówi, że takie osoby są szczęśliwe:O Żeby docenić cisze trzeba najpierw wiedzieć, czym jest hałas:O I wątpię, żeby ktoś naprawdę wolał być 60latkiem na głodwoej emeryturze 720zł, którego nie stać na lekarstwa i normalne jedzenie.

Będąc w ciąży obiecałam sobie, że żadne urlopy i zwolnienia w grę nie wchodzą, chciałam pracować. Niestety w 5 miesiącu ciąży pokomplikowało się i musiałam do końca praktycznie leżeć, wspominam ten okres bardzo źle. Jak młody skończył 5 miesięcy wróciłam do pracy.

jestes zalosna autorko. masz jakis kompleks albo beznadziejna prace.

choroba, zawęzić swoje życie tylko do pracy brrrrr:O :P

Ciekawa jestem co Tu takiego ciekawego robisz. Pewnie nic skoro dowartościowujesz sie na forum.

ale nie zastanawiam sie nad tym, bo kazdy jest inny i nigdy wszystkich nie zrozumiem.

Dawałm z siebie wszystko, ale trafiałam na szefów patafianów. Wieczne wykorzystywanie, marne zarobki, zła atmosfera w pracy. Pracowałam kosztem własnego życia prywatnego, traciłam nerwy, zdrowie. Wypaliłam się, teraz od 4 lat jestem gospodynią domową. Owszem czasem brak mi pracy, kontaktów z ludźmi, ale nie chciałabym znów zaczynać tej orki od nowa. Mam dość zmieniania pracy co pół roku, zaczynania od zera w każdej firmie, uczenia się układów i udowadniania że coś potrafię. Mam dość nabijania szefom kasy i robienia za nich wszystkiego. Byłam sumiennym pracownikiem, starałam się a każdy tylko to wykorzystywał.

Siedzie w domu 24/8 raz na miesiac wychodze na podworko,ogladam porno,wale konia,pije piwo i caly dzien na kompie i jest mi dobrze,niechce tego zmieniac :/