Za mało wód płodowych... miała któraś z taki problem??

jak w temacie... chodzi o to że mojego męża siostra jest w 30 tygodniu ciąży, na ostatnim usg (w poniedziałek) lekarz jej powiedział że ma za mało wód płodowych. Czy to bardzo źle?? jak temu zaradzić?? można coś wogóle zrobić? martwie się czy z maleństwem będzie ok. Dodam jescze że ma drugie dziecko, 4 letniego synka i zdarza się że go podnosi (waży 18 kg) czy to może być od tego??

a co lekarz na to? jezeli jest cos nie tak to napewno lekarz sie o nia odpowiednio zatroszczy i zlecil dodatkowe badania

ja osobiście temu facetowi średnio ufam, prowadzi też moją ciążę i jak poszliśmy na usg to ani nie zrobił zbliżenia na serduszko ani żadnych przepływów... olewka... więc poszłam na usg we własnym zakresie do kliniki która się specjalizuje w ultrasonografii więc poleciłam jej żeby też tam poszła i zapisała się na przyszły tydzień. A co do tego co on powiedział... to że teraz nic się nie da zrobić i trzeba czekać. Żadnych więcej wyjaśnień. Ja jak miałam na początku krwiaka to też niewiele mi powiedział na ten temat, więcej się dowiedziałam z książek i internetu.

http://www.babyboom.pl/forum/ciaza-porod-polog-f14/malowodzie-18082/

w takim razie niech leci szybko do innego gina dla mnie to dziwne ze nie zlecil zadnych dodatkowych badan ani nie kazal zrobic w szpitalu usg zeby zobaczyl to jakis inny gin i ocenil :-/ niech szybko idzie do kogos innego, moze faktycznie nie ma zbyt duzego ubytku wod, ja zawsze mialam swoje wody na pograniczu normy