POWINNAM ODPUSCIC? PROSZE POMOZCIEEE

Podoba mi sie bardzo jeden chlopak. Znamy sie jakies poltora roku. Nigdy nam sie nie ukladalo. Mielismy spore przezycia, klotnie, nienawidzilismy siebie nawzajem. Jedna juz od pol roku jest dobrze. Wprawdzie nie rozmawiamy ale nie ma juz tej nienawisci. Jednak w Andrzejki stalo sie cos nie oczekiwanego. Zawsze unikalam jego wzrok postanowilam sie przelamac, oddawalam mu spojrzeniem, usmiechnelam sie do niego nawet. Podszedl do mnie ale nie odwazyl sie zagadac wiec ja to po chwili zrobilam. Rozmawialismy. Objal mnie przytulil pocalowal. Powiedzial ze zawsze chcial tej chwili. Chcial mnie pocalowac i nie zaluje tego. Tak powiedzial. Ze unikalam go a on ze zawsze chcial bym mu okazywala zainteresowanie. Powiedzial ze bardzo mu sie podobam i chcial by byc ze mna ale nie na raz. W niedziele nic nie napisal. Wiec ja napisalam spytalam jak tam po imprezie a on odp ze mnie przeprasza za swoje zach za duzo wypil. Zapytlam go czy go interesuje jesli nie ma mi napisacnie odp. Napisal ze malo pamieta co mowil gdy mu przypomnialam to nie odp. A ja glupia pisze ze wiem ze mu na mnie zalezy. Nie zaprzeczyl ani niepotwierdzil. Wiem ze jest nie smialy.Nie wiem co powinnam zrobic. Jak zachowac sie w sobote na imprezie na ktorej i on bedzie. PROSZE POMOZCIE CO ZROBIC?

up

nie isc na ta impreze i zobaczyc co on zrobi :)

on nic nie zrobi, bo jest niesmialy, chyba, ze sie schleje to zadzwoni...

Chyba nie napisze do mnie. On jest bardzo niesmialy i wrazliwy.

Gdyby czul do Ciebie to co Ty czujesz do niego to by wykorzystal ostatnia sytuacje... i to, ze jest niesmialy wcale go nie usprawiedliwia... Chcesz byc z niesmialym facetem? Czy on potrafi zalatwic jakiekolwiek sprawy? Ma podana Ciebie na talerzu i nie korzysta... zastanow sie... ja bym odpuscila

ale pokaz fotke :)

i wrazliwy. Wez mnie

ale ja pociaga tamten...

ale ja pociaga tamten...-----ja moze tez tak na nia zadzialam :p

niesamowita lubisz niesmialych? kreci Cie to?

Ja tam lubie jak mi sie niesmialy spuszcze na twarz :)

...żeby gonić króliczka

pfffffffffff... ale ktos sie pieknie za mnie wypowiedzial... hohoho nie blyszczysz inteligencja...

Wiem jaki jest od wew str. On sie boi milosci. Zaangazowania. Nie wiem czy powinnam w ta brnac.

spojrz na to przyszlosciowo. Chcesz miec takiego faceta? nie bedziesz sie wstydzic?

Jest dla mnie kims waznym i zawsze chyba bedzie. Nie wiem co powinnam zrobic. Tez mi glupio ze pisalam wtedy do niego w niedziele ze wiem ze go interesuje itp. Przeprosilam za swoje zach. Powinnam go na imprezie unikac, czy zach sie jak by sie nic nie stalo?

sprawa wygląda tak: byłaś niedostepna - on cie pożądał. Pokazałaś mu, że ci na nim zależy, pisałaś do niego po tym wszystkim (glupota) więc mu juz nie zależy.

NIE. On jest tylko taki w kwesti milosci. Ma duzoznajomych, normalny jest, imprezuje itp. Ciezko mu mowic o milosci ktos ko kiedys skrzywdzil bardzo

jezeli tego porzadnie nie wyjasnisz to bedzie sie to ciagnelo w nieskonczonosc. wez go kiedys wyciagnij na spacer i pogadajcie tak szczerze...

WIEM zaluje ze pisalam w niedziele do niego BARDZO TEGO ZALUJE. Nie wiem co we mnie wstapilo. CO MAM ZROBIC. SOBOTA IMPREZA!

Mieszkamy troche daleko od siebie. Boje sie ze nie bedzie chcial rozmawiac.Nie chce mu sie juz nigy wiece narzucac. WSTYD mi

wykorzystaj to. Jezeli raz sie potrafil sie przemoc to teraz tez to zrobi... Alkohol zrobi swoje i bedzie ok... Pogadajcie bardzo sczrze i sie dowiesz o co biega...

ja bym Ci radziła nie iść na te impreze, a jesli nic innego sie nie nawinie, to bądź na tej imprezie wesoła, szczęśliwa, i nie zwracaj na niego uwagi. a jeli cie zaczepi, to zachowuj sie normalnie, jeli nawiaze do sms'ow, to powiedz cos w stylu, ze pisalas glupoty, ze sama nie bylas pewna ale teraz juz wiesz, ze wszystko jest ak jak byc powinno;) i przepros go za to co pisalas, byc moze zacznie mu na tobie znow zalezec. powodzenia!!

popieram zdanie przedmówcy:-)

CZYLI JAK POWINNAM ZACHOWAC SIE NA IMPREZIE ZEBY DAC MU DO ZROUMIENIA ZE TO BYLA POMYLKA?

Czyli co mam zrobic bo nie wiem:(

hehe tez miałam takie przeżycia,oficjalnie kłótnie i nienawiść a w duchu mi sie podobał.Przełamaliśmy lody.Byliśmy ze sobą 5 lat,moja pierwsza wielka miłość,już nigdy później tak sie nie czułam...ach:)

tylko moj nie byl nieśmiały a dumny,ja zreszta tez

Moze myle niesmialosc z dumma. Mielsimy wielkie konflikty. Ale unikac go?