Boje się rozstania

Z Arturem jestem juz ponad rok. Ostatnio coraz cześciej sie kłócimy. Rodzina ciągle mi powtarza, że to nie facet dla mnie. 26 lat na karku a on niema zawodu tylko zaczete studia, niezbyt ambitna prace, na dodatek lubi popic i zajarac trawke. Ma cala mase wad, ktre skreslaja go jako przyszlego meza, ale ma tez zalety. Potrafibyc bradzo czuly, dbac o mnie, zabiegac o czeste spotkania, pisac mile smsy... Ja takiej czulosci potrzebuje i za nia go kocham. Ale boje sie ze to za malo. Wiem ze rozsadnie byloby zerwac, ale tego tez sie boje. Boje sie ze moge nie spotkac kogos tak czulego jak on. Wydaje mi sie ze faceci raczej nie sa dobrzy w okazywaniu uczuc. Co mi radzicie? A moze napiszcie jacy sa wasi mezczyzni? Chcialabym wiedziec czy jest szansa na spotkanie czulego opiekunczego mezczyzny. z goru dziekuje

Prosze, niech mi ktos doradzi.

kochasz go czy nie?

z takimi facetami jest tak że łobuzują ale mimo to bardzo kochają i byliby w stanie wszystko poświęcić a z drugiej strony jak facet sie nie stara teraz to co potem,i cos mu na niczym nie zależy... nic nie czujesz? czasami się nie chce być z facetem ale sie boi samotności więc się tkwi w związku a czasem męcza po prostu te wstawki rodziny

Kocham, tak mi sie wydaje. Ale nie czuje sie przy nim bezpiecznie. Poza tym co moment przez niego płaczę. jestem strasznie wrażliwa, a on potrafi pwiedzieć tak że w pięty pójdzie

mam na swoim koncie trzy zwiazki, z ktorych dwoch facetow okazywalo mi czulosc w sposob bardzo otwarty, wstydzac sie tego przede mna ani przed innymi. Trzeci zaś nie byl tak cieply jak poprzedni ale potrafil sie przelamac i dac mi to czego potrzebowalam. Glowa do gory. Jest wielu takich facetow, ktorzy tak jak my potrzebuja ciepla i potrafia je dac.

Matylda - dzięki, pocieszyłas mnie. czyli jest jakaś szansa, że jak zdobędę sie na rozstanie to spotkam kogos równie czułego

jest duzo bardzo czulych facetow, tlyko wiekszosci z nich otwiera sie po czasie i nie daje po sobie poznac bo facet "meski i twardy musi byc", wiekszosc normalnych facetow, kiedy sie zaangauzja sa czuli, stac ich na lzy, wzruszenie i cieplo. Z tego co piszesz to radzilabym sprobowac sie jednak rozstac. Trawka i alkohol to nie sa dobrzy sprzymierzeńcy w zwiazku..

ojoj, oczywiście, że spotkasz kogoś takiego. ja spotkałam...To nie sztuka dla mężczyzny czasami być czułym, kiedy nikt nie widzi i jesteście tylko we dwoje..sztuka jest, kiedy on umie przed całym światem pokazac, ze jesteś dla niego kimś najwazniejszym...naprawdę tacy istnieją.

Gem_ma - no wlasnie ten moj tak umie. gdziekolwiek idziemy on zawsze mnie obejmuje, co chwila ucaluje. nigdy nie idzie ze mna jak z kolezanka. I boje sie ze moge kogos takiego nie spotkac. wiem ze to moze wydac sie dziecinne, ale takie okazywanie uczuc jest dla mnie bardzo wazne, wtedy naprawde czuje sie kochana.

hmm..nie wiem, co mogę ci powiedzieć..na pewno czujesz gdzieś w głebi serca, czy ufasz mu na tyle, by z nim być, czy nie...pamiętaj, ze studia zawsze można skończyć, pracę znaleźć, browary odstawić. Inna sprawa to taka, czy ty jesteś pewna, ze on to dla ciebie zrobi...czy kocha cię na tyle...Bo wiązanie się z kimś kompletnie nieodpowiedzialnym jest z góry skazane na porażkę, to chyba wiesz...

kurde Kochana moj facet tez taki jest, czasem az wrecz mam tego dosyc, kiedy on caly czas mnie "mietosi" a jak zaczelismy byc razem wydawal sie taki twardy i niedostepny no a pozniej sie zakochal i prosze... z obserwacji zwiazkow moich znajomych to normalne ze facet trzyma dziewczyne za reke, obejmuje ja, glaszcze po policzku itp, to naprawde nie jest nic niespotykanego. Zreszta nie mozna byc z kims tlyko z leku ze "lepszego sie nie spotka", trzeba byc porporstu pewnym ze lepszego nie ma!

A czy Wasi mezczyzni dbaja o kontakt z Wami? Bo moj codziennie dzowni, kilka razy dziennie pisze, prawie codziennie sie widzimy... A z tego co widze wokolo to faceci czesto wola kumpli od swoich dziewczyn, a dziewczyny ylko na weekend