Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość takie małe nic

do wszystkich mającychnuczucia-przeczytajcie

Polecane posty

Gość takie małe nic

Jeśli przez kilkanaście lat byłeś sam i nie miałeś normalnego związku,(związek to - nie pieprzenie się w ukryciu albo romans z mężatką) nie zmienisz się tak z poniedzałku na wtorek. I twój wiek MA tu znaczenie, rozejrzyj się wokół jak żyją inni ludzie. Przyjrzyj się swojej przeszłości bo to ona miała na ciebie wpływ i to ogromny. Sex to nie wszystko, tak życia nie przeżyjesz, uświadom sobie to jak najszybciej. Wiedz, że to nie jest normalne tak postępować, a ty byłes z tego dumny, szczyciłeś sie tym. Nie wiem co to sprawiło ale musiałes miec jakies bardzo traumatyczne przeżycia, które tkwią w twojej psychice, i które sprawiły ze tak postepowałeś. Czuję sie jak jakiś eksperyment, chciałes na mnie sprawdzić czy możesz z kims być na innych zasadach niż zwykłe fizjologiczne spuszczenie z krzyża? Nie udało ci się bo nie umiałeś traktować mnie inaczej niż te twoje dziwki. Musiałam naprawdę być dla ciebie kimś tak mało znaczącym skoro do końca nawet nie dowiedział się o mnie nikt z twojej rodziny. Nawet nie wiesz jak było mi przykro... I chyba o to ci głównie chodziło bo teraz matka nie będzie suszyła ci głowy. Nigdy nie dowiedziałam się kim dla ciebie byłam (że brzydalem i kluchą to wiem). Na pewno nie najwazniejszą osobą. Takiego kogoś traktuje się inaczej, wyjątkowo a nie zimno, obco, szorstko, nie wyśmiewa, nie krytykuje, wyszydza. Nie porównuje z innymi, zwłaszcza z jakimiś dziwkami :/ nie mówi 'nie pieprz, nie chrzań, nie mam czasu... Bliska osoba to ktoś, na kim można polegać, kto zawsze jest blisko, w mniej lub bardziej ważnych momentach, i nie wtedy kiedy jest akurat tobie wygodnie tylko wtedy gdy druga osoba tego potrzebuje. NIE czułam się ważna, akceptowana, szanowana. Dla innych miałes uśmiech, miłe słowo, pamięć, prezent, czas. Byłam jakims takim dodatkiem w twoim życiu, wypełnionym pracą, zdobywaniem pieniędzy (ha ha ha) swoimi zajęciami, swoją rodziną. To wszystko można było pogodzić ale ty nie umiałeś, zawsze byłam na ostatnim miejscu, jak ktoś zupełnie nic nie znaczący, zawsze się czułam że ci przeszkadzam, niecierpliwiłam cię, drazniłam... Często nie brałeś mnie pod uwagę w swoich planach, twardo oddzielałeś własne JA, nie umiałeś pomyśleć MY. Mówiłeś ze chcesz miec dzieci, to akurat umiałbyś bo to nie sztuka, tylko te dzieci trzeba z kimś mieć, z kimś wychować. Nie wierze ze byłbyś dobrym czułym ojcem, czy życiowym partnerem. Nie potrafisz stworzyć normalnego związku a co dopiero rodzinę. Idalnie pasuje do ciebie model życia Grzesia - wiecznie zapracowany ojciec bzykający sekretarke w biurze i matka polka zajmująca się domem. Idylla. Nikt nie sprawił mi tyle przykrości co ty. kiedyś byłam uśmiechnięta, radosna,wszystko mnie cieszyło,wesoła, silna bo nie byłam sama. Zabiłes we mnie te uczucia. Myślę że masz wiele kompleksów a poniżająć mnie czułes się lepiej. Kryłes je za maską twardej, zimnej skorupy obojętnośći. Szkoda że tak nie rozmawialiśmy 'o wszystkim' jak na początku mówiłeś. Uwierzyłam ci, ze może być dobrze, fajnie, że może być normalnie. Za wcześnie. Jedynie sprawdziło sie to co obiecałeś - że z tobą nie będzie mi łatwo... nie było, było mi bardzo ciężko. Popełniłeś błąd sądząc, że zniosę wszystko... Nie nadaje się na taka siłaczkę, chciałabym tez mieć w kimś oparcie bo nikt nie dźwiga życia sam. I pamiętaj, że szczęścia się nie da kupić, szczęscie się daje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zyciowa przegrana
Czuję sie jak jakiś eksperyment, chciałes na mnie sprawdzić czy możesz z kims być na innych zasadach niż zwykłe fizjologiczne spuszczenie z krzyża? rozwalilo mnie to zdanie...kurwa mac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie małe nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale ja nic ci nie mówiłam- zwłaszcza, że chce mieć dzieci :D po co babki piszecie w ten sposób- co to ma być ? list otwarty do?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie małe nic
tak właśnie listo otwArty DO.. został wysłany mailem ku przestrodze zeby nie krzywdzić innych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kobieto- każdy z nas przeżył mniejszy lub większy zawód "miłosny" każdy na swojej drodze spotkał kogoś niefajnego ameryki to ty nie odkryłaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie małe nic
kto jet kurwą?? ale to tez zawód tego do kogo trafil ten list, nie uwazasz? jak mógł zostac przez niego odebrany....?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zazwyczaj adresaci takich listów twoje wynurzenia mają głęboko w zadku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie małe nic
w tym przypadku... nie sądze bo on naprawde myslal ze cos z tego bedzie nie zdając sobie sprawy ze swojego postepowania. Tutaj napisalam wlasciwie wszystko, mysle ze o wileu rzeczach wiedzial ale nie docieralo do niego ze to bylo dla kogos krzywdzace. To nie on zerwal, prosil, nie chcial mnie tracic jak mówil...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heh życia nie znasz- skoro nie rozumiał wcześniej- nie zrozumie teraz ale oczywiście jak ci lepiej- mysl sobie inaczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ty ike
ile razy byłaś adresatką takich listów, że wiesz gdzie one trafiają? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ty ike
paradna jesteś :D nie ma to jak z rana wznieść się ponad maluczkich i głupiutkich, no nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może na temat coś napiszesz pomarańczo??:) bo to nie jest temat- tu rozszyfrowujemy ike :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie małe nic
ike----ale teraz juz nie musi rozumiec, nie jestem z nim, chyba nie zeozumiałas przesłania w sumie to on jest bardiej pokrzywdzoną strona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i tak sobie mów tylko to ty piszesz- bo ciebie to boli- a możesz oszukiwać samą siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie małe nic
pewnie i troche boli bo to świeże ale jak sie od jakiegos czasu nic do kogos nie czulo to jest inaczej ;) kiedy zerwałam poczułam dziwna ulgę, było mi lżej, to z nim mi było ciężko ;) I to nie ja miałam łzy w oczach na koniec....... ten typ tak juz ma i taki pozostanie,chciałam muto przekazac,t yle Bo gdybym chciała to bym walczyla o to uzucie, ale nie warto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobrze ja cię rozumiem i gratuluję- naprawdę szczerze , że jesteś juz po takim związku- napisałam tylko, że nie licz na to , że on kiedykolwiek to zrozumie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ty ike
:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie małe nic
napisałam to tez jakby sama dla siebie, chciałam mu to wszystko powiedziec ale zaraz wszystkiemu by zaprzeczył...:O wiele razy rozmawialismy jak sie czuje w tym 'zwiazku' gdyby ktos pomyslal ze dopiero teraz wylałam żale :D na szczęście 'to ' nie trwało zbyt długo, nie zajelo wiekszej częsci mojego życia, ufff... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ok- jak ci lepiej z takim pisaniem ale dam ci radę- jak najszybciej zapomnij, machnij ręką i tyle rozdrapywanie , rozbieranie na cześć każe ci trwać w przeszłości- a ty masz iść na przód

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie małe nic
no lepiej mi lepiej, wiesz takie wygadanie sie i przelanie myśli sporo daje :D Nie bede rozpamietywac bo niby co? :) to że nie byłam sczęśliwa ale ciągnełam to jakiś czas bo zawsze trezba dać schoćby szanse nadziei dla tworzacego sie 'uczucia' ? Samotnośc we dwoje jest najgorsza a ja czuje sie wyzwolona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i dobrze każdy taki związek pozostawia jakieś rany- i to widać w twoim liście to dość normalne- bo człowiek nie jest robotem najważniejsze trzymać się tego żeby powoli zapomnieć bo naprawdę nikt ci niczego nie wyjaśni- mimo , że człowiek skrzywdzony w naturalnym odruchu szuka wytłumaczenia i chce usłyszeć "dlaczego" i "przepraszam" ty podświadomie pewnie tez chcesz inaczej cały ten list byłby niepotrzebny ale jeszcze raz ci powtórzę- widzę masochistki i w życiu i na forum- które cierpią latami bo wciąż trwają w zakończonych związkach- wciąż czują się i chcą się czuć ofiarami otrzep kolana- idź dalej powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie małe nic
no właśnie - nie jestem masochistką uczuciową, nie mam na tyle siły, zbyt wrażliwie odbieram świat i wszystko co mnie otacza, wszystkimi zmysłami. Własciwie jest we mnie nawet nadwrazliwość - taki przerost duszy nad rozumem ;) :D Ten człowiek odbierał wszystko zuuupełnie inaczej albo nie potrafił pokazać że 'czuje' Wg mnie to na swój sposób kalectwo bo pewnych rzeczy nie da saię wyuczyć, one są w nas;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
według mnie to też dziwaczne kalectwo- ale naprawdę nie walcz z tym, nie uzdrawiaj- przyjmij do wiadomości , że ten typ tak ma i że tobie taki typ nie odpowiada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie małe nic
:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uhahaa
a mną to wstrząsneło... Po przeczytaniu przeszły ciary :O Autorko - widać twoją wrażliwość i umiejętność wyrażania emocji 0 jesli potrafiłabyś tak mówić jak pisac to uuu... Masz bardzo wrażliwą dsusze. jesli ten typ nie ma za grosz uczuc albo ich nie pokazuje - skóra na grzbiecie mu ścierpnie, nie wierze ze to po nim spłynie, odwroci się i pójdzie dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uhahaa- spłynie spłynie- dla kogoś takiego ten sposób wyrażania uczuć jest całkowicie nieczytelny- normalny człowiek odczyta dobrze- ale taki - nie naprawdę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie małe nic
szczerze mowiąc przydałby mu się psycholog, naprawde :D Bo wiem, że to nie wzieło się z niczego, to jego zachowanie i odczuwanie. To ciężki przypadek nadający się na OIOM :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ty ike
może spłynie a może choć jedna kropla zostanie na rzęsie nigdy nic nie wiadomo ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×