najpierw podrywa potem ignoruje

hej moze ktoś mi pomoże,od miesiąca pracuje w banku.pracuje tam super gościu.zacząl mnie podrywac-sam zaczął gatkę,patrzył się uśmiechał się, a ja bylam mila ,usmiechalam sie do niego.i nagle nastepnego dnia udaje ze mnie nie zna,udaje na ulicy ze mnie nie widzi,nie patrzy sie w oczy,unika mnie.o co chodzi?co zle zrobilam?pomocy!!!

kurcze tez tak mam dziwna sprawa z tymi chłopami..

może powiedziałaś cos nie tak...? i On to przypadkiem usłyszał... ja zrobiłam taki błąd i go żałuje chcesz wejdz i poczytaj zapraszam...

właśnie nic z tych rzeczy,byłam miła uśmiechałam się, a on na nastpny dzień udaje że nie zna,nie patrzy się nawet w oczy i omija szerokim łukiem.o co kaman?

nawet gdzieś wyczytałam, ze faceci maja taka taktyka-najpierw przez jakis czas próbują zwrócic uwagę kobiety,a za chwil e udaja ,ze im nie zależy ,żeby sprawdzic czy kobiecie na nim zależy.z łowcy zmieniają się w króliczka:)

Ja zawsze będę powtarzać "ONI SĄ DZIWNI" nie raz miałam taką sytuacje, nie wiem o co im chodzi, możliwe że sie sprawdzają w stylu " ciekawe czy ta też na mnie poleci" Poleci to ok, szukam nastepnej ... Radze go olać i przestać zwracac uwage, albo pomoże, albo zobaczysz że to ktoś na kogo nie warto tracic czasu

olej go ma racje, jak sie nie interesuje to po co ci on. nie wszyscy ONI sa dziwni - Ty po prosty na takich trafiasz niezdecydowanych

może masz racje,gdyby mu zależało to by fochów nie strzelał:)

dziewczyny nic zle nie zrobilyscie. 1) czy mogl byc wstawiony, gdy wydawal sie zainteresowany? 2) niektorzy faceci sa z gatunku tych toksycznych i nie chca sie wiazac z nikim. czasem, w chwili slabosci, okazuja jakby zainteresowanie. chwila slabosci mija i oni wiedza nznow, ze oprocz kumpli nic im wiecej nie potrzeba. szerzej tlumaczy to ksiazka "jak uniknac toksycznych zwiazkow" delahaie (nazwiskoautorki). faceci juz tacy sa i sama na takiego gnoma trafilam ostatnio. tylko ze moj kwiaty slal etc. az tu nagle mu odbilo (skonczyla sie slabosc) i wlaczyl sie stary program: tzw. starch przed zobowiazaniami. paniczny strach. przestancie myslec co zrobilyscie zle, a zacznijcie szukac kogos kto sie nie boi.

ten facet widocznie cierpi na jakas choroba skoro z dnia na dzień zmienia diametralnie swoje zachowanie.

heheh NOG nie był wstawiony bo wszystko działo się w pracy,byc może znalazl sobie inna i mnie olał:(

eola84 - ewidentnie twoj koles pijany w pracy raczej nie byl. ale moze rzeczywiscie nalezy do tego gatunku niezdecydowanych. najczesciej ich zdecydowanie ma swoje zrodlo w strachu przed zobowiazaniami sie. skoro pracujesz w banku, to pewnie zrozumiesz takie postawienie sprawy: w TYM banku (czyli w niego) nie warto inwestowac. bo okaze sie, ze Twoje koszty przewyzsza ewentualne i niegwarantowane korzysci.

no może nie wszyscy, ale większość :) jak go olejesz i zobaczy że masz go gdzies lekko to moze sie opamieta :) Uważaj też czy to nie jakiś biurowy cassanova, w końcu nie pracujesz tam długo :)

NOG zgdzam się z tobą w 100 procentach.tak naprawde nie zalezy mi na nim ,jego zachowanie działa poprostu na moja kobieca ambicja.

bankowcy i finansiści to frajerzy , najgorsza rasa ludzi

olej go-tak byc może jest casanova albo poopisywał się przed kolegami.

powiedzmy, ze znow zacznie Ci okazywac zainteresowanie. skusisz sie. wiesz co bedzie dalej? wlasnie czytam o tym, bo sama to przezywam od kilku miesiecy. "zwiazki z niezdecydowanymi bardzo wyczerpuja. czujemy wrecz jak przeciekaja nam przez place. kiedy tylko partnerzy nabiora pewnosci, ze nas zdobyli, koncza sie intymne rozmowy i budowanie bliskosci. im silniejsze sa ich uczucia, tym bardziej rozgladaja sie za wyjsciem ewakuacyjnym."

i nie myśl że to Twoja wina!! to najgorsze co możesz teraz zrobić nie przejmuj sie, zapomnij o gościu!!

ech musze o nim jakos zapomniec,ale powiem szczerze nie wiem jak to bedzie jutro w pracy jak go zobacze,szlak mnie trafie gdy udaje ,ze mnie nie widzi,juz mi nawet cześc nie mówi idiota.

olej go - jestes taka madra sama z siebie czy czytalas ta sama ksiazke co ja? :) ja od kilku m-cy sie mecze. rollercoaster. kwiatki - fochy - gorace rozmowy - fochy - spotkania - wrzaski - raz na piedestale - raz pod nim. a ja sie caly czas zastanawialam co do cholery ja zle robilam, ze on mial te dni, w ktorych byl sfochowany, rozdrazniony, okrutny, zly na mnie. teraz zaczynam rozumiec jego caly system - pasuje jak ulal. koles ma fobie, a ja szukalam winy w swoim zachowaniu. on najpierw mowil o mnie same dobre rzeczy, a teraz juz ma swoja opinie wyrobiona i ta opinia jest raczej negatywna. przyklad ksiazkowy. zainteresowanie - zlewka - zainteresowanie - zlewka. a mnie to wyczerpalo ponad miare.

albo dziaałal na 2 fronty tzn zarwał inna laskę i z ciebie zrezygnował.

eola84 - tez go ignoruj. gora lodowa. traktuj go poprawnie po prostu - z lodowata uprzejmoscia, jesli sytuacja bedzie tego wymagala. i czekaj na to jak sie rozwinie sytuacja, ale od razu Ci mowie, ze jesli bedzie mial nawet jakies dobre usprawiedliwienie tlumaczace jego niespojnosc, ktora przezywasz na tym forum, to powinnas miec w glowie wlaczona czerwona lampke alarmowa. bo skoro na dzien dobry jest taki niespojny, to ciekawe co bedzie dalej... nie sadze, zeby spojnosc sie zwiekszyla.

a nie lepiej pokazac mu moje zaintersowanie?moze gosciu poprostu sie wycofał bo nie dałam mu wyrazniejszych sygnałów.

NOG nie nie czytałam tej książki, to tylko moje własne doświadczenia :) Dziewczyny radziłabym choc wiem jak łatwo sie mówi, dajcie sobie spokoj... związek musi mieć temperature, ale jednak musi przynosić jakies ukojenie i poczucie bezpieczeństwa a nie taki rollercoaster... Nie wytrzymacie w czymś takim. Po co marnować sobie życie w taki sposób. Zasługujecie na super gości :)

to co opisałaś to wystarczające sygnały, a odpowiadanie cześć nalezy do podstaw odpowiedniego zachowania... nawet jak na kogoś nie lecisz, to odpowiadasz mu cześć przeciez

to kolejny bankowy, nieułożony emocjonalnie zwierzak :) uśmiechający się hipokryta

dokladnie, a on nawet czesc nie powie teraz ham jeden.

on stosuje iście angielskie zachowanie :)

kultury mu brak albo sie obraził za cos.

A moim zdaniem te wszystkie analizy dlaczego tak postąpił nie mają żadnego sensu. Do takich spraw powinno się podchodzić konkretnie (tak ja mężczyźni) i wysnuwać wnioski z tego co się dzieje, zamiast wymyślać: a co on myśli i co nim kieruje. Znasz go autorko słabo więc tego i tak nie wymyślisz, nie siedzisz w jego głowie. A sprawa jest prosta: -facet się tobą interesuje - tzn jest zainteresowany -facet się przestał tobą interesować - tzn nie jest zainteresowany. I tak w ogóle to czy warto tracić czas na faceta, który cię poznał, rozmawiał z tobą, a później udaje, że nie zna? Może on często tak postępuje wobec znajomych. Czy naprawdę coś jest wart ktoś o takim elementarnym braku wychowania, że nie stać go na zwykłe cześć, wobec kogoś kogo zna?