OKRES, OWULACJA ITP

Witam kobietki. Mam takie pytania. Od zawsze mam nieregularne cykle. Byłam z tym nie raz u gin i nic nie stwierdził. moje cykle wahają sie od 33 do 43dni. I teraz moje pytanie: w tym cyklu taki przezroczysty, ciagnacy, płodny sluz miałam dopiero miedzy 25 a 30 dniem cyklu. Po 30 dniu zmienił sie w biały a teraz jest 36 dzien i nie ma go wcale. I okresu tez nie ma. Czy jezeli ostatni dzien płodny to 30 dzien cyklu to znaczy ze okres powinnam dostac dopiero ok 44 dnia cyklu??? zawsze ok3 dni przed okresem boli mnie brzuch i piersi. Teraz nic takiegi nie czuje... no moze troche piersi. Czy to jest normalne zeby cykl trwał tak długo???? Co prawda miałam ostatnio bardzo duzo stresów. Aha zaznaczam ze w ciązy nie jestem

upup

powinnaś pójść do gina jeszcze raz - najlepiej prywatnie, bo wtedy bardziej się przykładają. Tak długie cykle nei są normalne. Cykl powinien trwać 26-28 dni. Myślałaś o braniu talbetek antykoncepcyjnych dla wyregulowania okresu? Chociaż to też na to nie zawsze działa czaasmi traktują nas jak 'kolejną cipe' a nie pacjenta który ma uczucia, któremu coś przeszkadza... ;/

ale sie stresujesz gównem naprawde nie masz problemów

jak nie ma jak ma -_- to jest niedobór jakeigoś hormonu, albo jego nadmiar i może powodować później powazniejsze powikłania -_-

Ale ja chodziam tylko prywatnie do dwóch róznych lekarzy i kazdy mówi ze wszystko jest ok. i ze to wina stresu itd. Tabletek anty nie moge i nie chce brac. zreszta podobno po ich odstawieniu to sie dopiero moze rozregulowac. Czytałam ze cykle trwajace do 36 dni nie sa niczym nienormalnym. Zreszta moja mama i ciocia całe zycie maja takie cykle. Mimo wszystko troche mnbie to niepokoi. Ula- paula jezeli nie masz nic konkretnego do powiedzania to sie wogule nie wypowiadaj. aha miałam robione badania poziomu prolaktyny i jest w normie.

Brałam kiedys luteine na wyregulowanie cyklu i jakis czas było ok

jeśli Twoja matka tak ma to moze być poprostu dziedziczne, ale nie dziwie się że Cie to niepokoi. no z tymi lekarzami to jest różnie, ja w tym miesiącu byłam już u 2 z upławami i przepisali mi to co wcześniej dostawał od ginekologów chociaż mówiłam im że to na mnie nie działa, nie zlecili też żadnych badań -_-

Taki dłuższe cykle nie są nieprawidłowe. Wszystko zależy od tego w którym dniu będzie owulacja. Tym bardziej, że jak piszesz miałaś w tym cyklu stresy. To mogło spowodować przesunięcie się owulacji. Mitem jest że czas fazy lutealnej, czyli od owulacji do @ trwa 14 dni. Może to być od 11-16 dni. U każdej kobiety długość tej fazy jest stała. Ale nie oznacza to że co do dnia. Mogą być wahnięcia 1-3 dni. To że pojawił się śluz płodny(ciągnący) nie oznacza wcale że do owulacji doszło. Mogło dojść później a śluz płodny mógł nie być widoczny na zewnątrz tylko na szyjce. Może to też być cykl bez owu. Gdybyś mierzyła temperaturkę (polecam) to by więcej było wiadomo.

Ci lekarze u których ja byłam sa bardzo chwaleni. Jedna gin przez moja mame a drugi facet przez kolezanki z pracy. Do tego mam od kilku miesiecy wyciek z piersi jak nacisne sutki to wylatuje taki biało mleczny plyn. Miałam robione usg piersi, badania hormonów i wszystko jest w porządku. Konsultowałam sie z podobno bardzo dobrym ginekologiem z warszawy, którego mi poleciły znajome i stwierdził ze nie ma sie u mnie do czego przyczepic bo mam za dobre wyniki. Normalnie oszalec mozna!!! Stwierdził ze zna w swojej praktyce lekarskiej takie przypadki ze kobieta ma taki wyciek i nie jest to nic złego. Ja juz nie mam siły na to wszystko, prawie wpadłam w nerwice tak strasznie sie martwie tym wszystkim. Juz nawet nie wspomne ile kasy poszło na te badania i wizyty u gin.

no jeden z tych ginów to polecony przez moją mame, a drugi przez koleżanke, która chodzi do niego od lat i prowadził jej ciąże i w ogóle jaki to on doskonały nie jest. fajnie że mają gdzieś to jakie my mamy samopoczucie, przecież znamy swoej ciało i wiemy że cośjest nie tak...

Ten facet u którego byłam pracuje w szpitalu w warszawie i jest podobno bardzo chwalony jako specjalista ale ja tez jakos sie nie uspokoiłam po wizycie u niego.:( juz sama nie wiem co robic Czy kolejne wizyty to niewyrzucanie pieniedzy w błoto. Miałam juz tyle bedan i kazdy twierdzi ze jest ok a ja sie dalej martwie. Juz niepotrafie sie cieszyc czymkolwiek tak jak kiedys