Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość imagineee

Utracona wiara

Polecane posty

Gość imagineee

Jak przetrwać samotność??? Z dala od rodziny, od kogokolwiek, z zepsutą psychiką, sama...w pokoju z muzyką...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
muzyka pomaga...nie smuć się...dlaczego jesteś sama? Wyjdź gdzieś do znajomych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość imagineee
Nie mam siły już rozmawiać z ludźmi o pierdołach... jakaś chandra mnie dopadła:( nie ma nikogo kto by mnie zrozumiał, pomógł.. a co do piwa.. staram się ograniczać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie martw się. Zresztą wiem, głupie to. Ja od 3 lat łykam psychotropy bo stwierdzono depresję. Nie życzę Ci tego. też jetsem sama, ale dam radę. Zawsze daję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a o czym chcesz pogadać? jeśli ci to pomoże wygadaj się..tutaj lub na maila...siedzę przy herbatce , więc może w czymś pomogę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość imagineee
Depresja.. zaczęłam właśnie dzisiaj o tej chorobie myśleć... bo mój smutek już dość długo się utrzymuje.. nie wiem co robić ze sobą mam tyle obowiązków, a na nic ochoty.. strasznie się czuje:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli ktoś taki jak ja moze Ci coś poradzić to po prostu spróbuj się czymś zająć. Np. zrób listę spraw do załatwienia, do zrobienia, poprawienia. No ale jak taki nastrój utrzymuje się już długo to zasięgnij porady lekarza. Depresji nie wolno lekceważyć. Swoją droga moze to ta pogoda tak na Ciebie działa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość imagineee
Mam taką kumulację myśli dotyczących zdarzeń, własnych uczynków, postępowań innych ludzi, że się coraz bardziej pogrążam w swojej pustce. Mówiąc szczerze nigdy nie doprowadzałam siebie do takiego stanu, umiałam stanąć twardo na ziemi.. a teraz już od kilku dobrych dni żyje w ‘nicości’, niechęci i ciągłym płaczu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zrób coś dla siebie..jakieś zakupy, kosmetyczka.. pogoda i nawał problemów przygnębiają..musisz odwrócić swoja uwagę od tego co Cię wpędza w taki stan... Czasami też tak mam...łzy pomagają wypłukać złe emocje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość imagineee
Próbowałam już sposobu z zakupami, a włosy zapuszczam... Nikt z moich znajomych nie wie o moim stanie psychicznym, wśród nich zachowuje się normalnie, śmiech itd. Ale gdy mam chwile samotności uzewnętrznia się we mnie to, co jak mi się wydaje siedzi w środku, ciężko mi z tym bardzo, ciężko mi myśleć o czymkolwiek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To źle że ukrywasz swoje problemy.....kiedyś zrobiłam właśnie tak jak Ty...w pracy, wśród znajomych pełnia szczęścia..w domu wyłączony tel, 1000 złych myśli i łzy...skończyło się ostrą depresją..z której wyciągnęła mnie koleżanka. Teraz staram się myśleć pozytywnie...chociaż nie zawsze się da. Mam tysiące powodów do załamki, ale nie dajmy się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość imagineee
Nie chcę zadręczać znajomych moimi myślami, których zapewne i tak nikt by nie zrozumiał.. to są jakieś moje wewnętrzne dążenia do czegoś jak mi się wydaje niedostępnego. Cóż zatracę się w tym wszystkim i pozostanę sama... nie wiem dlaczego nie dostrzegam, a raczej nie zdaje sobie sprawy z pozytywnych aspektów swojego życia, choć wiem, że istnieją...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie znam Ciebie i Twoich wewnętrznych problemów..ale tak w ciemno mogę zaryzykować zamianę...Ty weź moje ja Twoje? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość imagineee
O właśnie chociażby to… dlaczego ludzie muszą tak cierpieć, często Ci dobrzy właśnie, a może tacy po prostu nie potrafią sobie poradzić ze światem, zdarzeniami... nie wiem co przykrego Ciebie spotkało, ale jeśli możesz to napisz.. chętnie przeczytam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×