Wrzesień 2009

ja tez patrzylam głownie na spacerowke:) maz jedzie z lodami ale mam ochote:)

Witajcie, mam teraz chwilkę więc wpadłam na kaffe:) Kurcze ja wogóle nie jestem w temacie, jeśli chodzi o wyprawkę to mam sporo ciuszków nie wypranych niestety jeszcze ale nie mam na to jeszcze czasu i miejsca przez te remonty... a poza tym to jeszcze nic...,. mam nadzieję że ze wszystkim zdążę do końca września, albo przynajmniej do połowy.... Basiu a co się u Ciebie pozmieniało bo coś mi się tam w oczy rzuciło ale wybacz bnie miałam kiedy doczytać. I u Koteczka też zmiany??? Trzymam kciuki żeby udało Ci się urodzić siłami natury!!! A tak poza tym to już nie wiem co u Was, muszę nadrobić te zaległości bo mi naprawdę żal że jestem tu nie obecna.....

A ja patrzę na gondole. ale w sumie bardziej na specerówki:-) Dziś w sklepie spodobał mi się ten fotelik http://www.allegro.pl/item681054297_sweety_fotelik_neo_espiro_baza_do_auta_promocja.html (nie kupuje pod wózek, bo mam ała do tego).

Cytrynka77 A co powiesz na MUTSY 4rider??? Nika P-Witaj!!!!

Figa też widziałam na żywo w sklepie ten fotelik. bardzo fajny:)

Właśnie dzwoniła kuzynka i jedziemy do babci na pieczone ziemniaczki :P Pycha, a tak się zastanawiałam czy czasem nie zrobić jutro na obiadek bo miałam ochote, a tu taka niespodzianka. Z wózków to ja wybrałam CONECO V4. Ale jeszcze niewiem czy na 100% bo M szuka czegoś podobnego do Coneco więc zobaczymy jak nic nie znajdzie co mi się spodoba to będzie V4. mykam bo się zbieramy na razie.

ja mam fotelik z espiro ale multi tez fajny

musty fajnie wyglada, ehhh bedzie trzeba do sklepu sie wybrac i wszystkie przetestowac

ja wczoraj mutsy po sklepie sobie pojeździłam...mmmhhmmm poezja. Tylko cena ciut za wysoka dla mnie :(

dziewczyny co robiłyście żeby przestało was boleć jak przy okresie?? mnie już od dwóch godzin trzyma i zaczyna przenosić się na kręgosłup:( nie wiem co robić:(

magdakate : jak nie jesteś na podtrzymaniu to weź 2 tabletki nospy i się połóż. Ewentualnie poszukaj pozycji w któej najmniej dokucza - ja czasem muszę siąść.

leżeć nie mogę bo bardziej boli a i siedzenie nie należy do najprzyjemniejszych:( no-spe wzięłam godzinę temu i nic:(

do koteczek -> jak Ty to robisz że jesteś na każdym forum, czy tobie nie mylą się osoby na poszczególnych topikach???? gdzie wejde (lipcówki, sierpniówki, wrześniówki itd) tam i ty jesteś! ty już całą kafeterię chyba znasz....

Magdakate wez sobie cieplutka kapiel, no i nospa, choc mi nic nie pomaga. Ja mam takie bole kikla razy dziennie, wczorajsza noc cala taka i oczywiscie nie przespana, wzielam o 3am kapiel i troche sie uspokoilo, ale mam takie ataki kikla razy w tygodniu :( Jeszcze mam 6 tyg wiec niech maly za duzo nie rozrabia :) A dzis dala znac dziewczyna z pazdziernika ze urodzila dwa dni temu chlopca 1500kg i 38 cm jest na intensywnej ale stan okreslany jako dobry, dostal 8pkt, cos te dzieciaczki pchaja sie na ten swiat szybko :)

aska.osa jedyny problem to taki że nie mam wanny:( tylko prysznic

brrr.... z pażdziernika? aż mnie ciarki przeszły, bo ja mam na koniec wrześnie termin. W sumie to duży chłopiec:-) Miałam kiedyś okazję widzieć intensywną terapię nowordków i bronię się jak mogę, żeby moje maleństwo tam nie trafiło....

Magdakate polewaj sobie brzuszek nisko i plecy ciepla woda, delikatnym strumieniem...albo zastosuj jakies cieplo na plecki dolne to ladnie przeniknie tam gdzie trzeba. Wazne ze chlopaczek zdrowy, to byl 28 tc, wiec pierwsze dni pazdziernika..

Oj aż mnie zmroziło. ja dzisiaj jak patrzyłam na zegarek to miałam skurcze co kilka sekund i już myślałam że zaczynam rodzić.. ale sie uspokoiło jak zaczęłam chodzić.. Mąż jak przyjechał kazał mi leżeć więc nici z romantycznej kolacji:( zamówimy cos do domu. przywiózł mi 5 czerwonych róż i o mało się nie poryczałam, jakoś bardzo szybko się teraz rozklejam.. koteczek a Ty masz cały komplet gt z fotelikiem?? bo u nas są tylko teraz foteliki a wózki dopiero we wrześniu, dzwonili dzisiaj do m ze sklepu czy jeszcze będziemy czekać czy kupimy inny. zła jestem jak diabli bo raczej do porodu nie uda nam się go dostać.

dziewczyny - odpoczywać!!!!! rozmawiać z brzuchami, że jeszcze nie czas!!!!! całe szczęście, żemaluszek z października ma się dobrze...ale biedak mógł jeszcze posiedzieć u mamusi :( ja dziś też troszkę poszalałam w łazience, wymyłam kafelki od sufitu do podłogi i leciałam do apteki po nospę, ale teraz już luzik

Cześć dziewczynki! Ufff ile mnie tutaj nie było chyba ze sto stron minęło:) Miałam tyle na głowie i tyle się działo, że nie miałam wogóle czasu cokolwiek pisać tylko Was czytałam. Jak wspominałam dużo wcześniej sprzedaliśmy z moim mężem mieszkanie i teraz mieszkamy jakiś czas u teściów do póki nie sfinalizujemy do końca zakupu drugiego mieszkania. Nawet nie wiedziałam ile nerw mnie to wszystko będzie kosztowało - nie decydowałabym się na to nigdy. Tylko mam nadzieję, że maleństwo na tym za bardzo nie ucierpiało. Teraz jesteśmy na etapie zaciągania kredytu na resztę mieszkania, ale bez pośpiechu na powoli. Wiele problemów było i jest, ale jakoś idzie. Moja dzidzia jak narazie bardzo dobrze się rozwija i bryka jak szalona, czasami się zastanawiam czy mi w brzuszku jakiejś dziurki nie wywierci. Mój M bardzo zadowolony i już się nie może doczekać naszej Córeczki!! Bo wiem, że to będzie dziewczynka, ponieważ potwierdziłam na USG 3D. Na wczorajszy dzień waga mojej pociechy to 1550 g nie wiem czy to mało czy to dużo, ale mnie już jest bardzo ciężko:) Niby dużo nie przytyłam nie całe 8 kg, ale jakoś mi ciężko i do tego wszystkiego mam jakiś ucisk na kręgosłup i boli mnie strasznie prawa ręka i bardzo często mi drętwieje. No coż, a u Was też się sporo działo:) Wyprawki porobione, ciuszki poprane:) Czasami tak jak Was czytałam to sądziłam, że jestem daleko w tyle. No ale niedawno zaczęłam kupować co nie co:) Basiu cieszę się, że ułożyło Ci się z mężem bo powiem Ci szczerze, że ja dawno bym kopnęła w du** swojego gdybym coś takiego usłyszała i by nie było, że będziemy mieli dziecko:) No ale cóż najważniejsze, że się pogodziliście:) Mam nadzieję, że będę teraz aktywniejsza bo ostatnio jakoś nie miałam natchnienia przez te wszystkie przygody. {kwiatek] Ahhaaa zapomniałam powiedzieć, że byłam na weekend nad morzem i trafiłam taką pogodę, że spaliłam sobie plecy:p bo brzuszka oczywiście nie opalałam i chroniłam go dodatkowo chustą:) Fajjnie było...

dziewczyny rozmawiałam dzisiaj ze znajomą która rodziła w maju w szpitalu w którym ja chcę rodzić. Mówiła że może mi dać nr tel do położnej która tam pracuje. Mogłabym się z nią skontaktować i byłaby przy moim porodzie.Oczywiście jest to płatne tylko tak się zastanawiam ile? Może orientujecie się w tej kwestii? nie chciałam się pytać tej znajomej bo to moja ortodontka i tak jakoś głupio mi było się pytać jej ile dała..

aga86 witaj:) aniabuu niestety ale ja się nie orientuję

u nas położna przy porodzie to koszt od 1000 do 1500 zł ale co region może być inna stawka Aga na drewienie i ból reki bierz magnez albo aspargin mnie po tym przechodzi gin mi tak kazał u mnie taka duchota bleeeeeeeeee ręce i nogi mam jak balony a jak ide to sape jak parowóz chce burze i zimno!!!!!!!!!!!!!!

o kurdee tak dużo!!! nie spodziewałam się takiej ceny, myślałam że może tak ok 500, 600zł.. masakra.. dzidzi mi nie daję spokoju, kopie mnie pod żebrami ,co za łobuz!

aniabuu u nas nawet lekarz tyle nie bierze:P no ale prawda im większe miasto tym drożej, a stolica chyba najdroższa:Ps

aska1978 my mamy cały komplet gt + fotelik z adapterem...

u nas polozna bierze 200zł

aniabuu23- uściślę, że zależy od szpitala.. tam gdzie ja rodziłam była to opłata 350 zł ale wiem że dochodzi również do 1500 jak tu pisała ania mała.. więc wydaje mi się że najlepiej weź telefon do położnej zadzwoń i zapytaj jak ona to widzi i jakby to miało wyglądać i kosztować.. to nic złego zapytać. a wogóle to za wami nie nadążam dziś.. więc się nie odniosę do wpisów.. wogóle jakaś taka rozlazła jestem że nic mi się nie chce.. a tylko któraś pisała o skurczach... ja mam szyjkę na 1,5 cm i rozwarcie też na tyle.. mam nakaz leżenia i oszczędzania się .. i ginka mi powiedziała ostatnio, że jak będę miała bóle podobne do miesiączkowych i silne bądź krzyżowe to żeby na Izbę przyjęć podjechać bo nie wiadomo czy nie będą powodować jeszcze większego rozwarcia.. i jakby coś to mi cos dadzą na zatrzymanie.. więc nie przesadzajcie tylko jak coś to wziąć nospę 2 szt zwykłej i leżeć a jak nie przechodzi po godzinie to jechać i tyle...lepiej fałszywy alarm niż miałaby się dzieciątko teraz urodzić.. więc dbajcie o siebie koniecznie!!

koliban masz racje, bole od krzyza i do tego bole miesiaczkowe to jak na porod wiec lepiej wy sie oszczedzajcie... pozwolcie mi urodzic , potem wy:)))

dziewczynki to mała miejscowość i mały szpital, więc nie powinno być drogo, ale zrobię tak jak mówicie i zapytam się tej pani jak wygląda to kosztowo.Puki co czekam na nr do tej pani. A tak w ogóle co wy o tym sądzicie, czy warto mieć przy sobie kogoś takiego? Boję się porodu zwłaszcza z tego względu że będę sama, bo mój M za nic na świecie ze mną nie pójdzie..