Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość hipppcia

czy rozwieraniu szyjki macicy zawsze towarzyszy ból?

Polecane posty

Gość mama na obcasaach
nie zawsze jak pojechałam do szpitala to miąłm 8 cm rozwarcia, a skurcze właściwie wcale mnie nie bolały:) serio, później był za to hard, ale za to trwał krótko;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hipppcia
superrr tez tak chce!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heheheheeee
a jak myslisz?? Zastanow sie czy nie czulabys bolu gdyby cos cie rozrywalo od srodka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama na obcasaach
tego ci życze. do tych 8 cm normalnie funkcjonowałam w domu, nastawiłam pranie, wyprasowałam ciuchy mężowi, odkurzyłam, a dodam że miałam skurcze co 2 min od samego początku. zaczeło sie o 6 rano do 10 usmiech nie schodził mi z twarzy, po 10 zadzwoniłam po męza, ostatni prysznic i do szpitala, bylismy tam 11:10 a o 12:15 nasza córunia była juz na świecie. nie bedę pisała że poród jest bezbolesny, bo bym skłamała, ta ostatnia godzinka nieźle dała mi w kość i darłam ryja na całą porodówke, ale ważne jest jak się nastawisz psychicznie, ja byłam nastawiona na to żeby za szybko do szpitala nie jechac niepotrzebnie i żeby szybko urodzic. no i udało mi sie. szczesliwego rozwiązania!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×