dlaczego mężczyźni kłamią?

brat-- autorka ma pecha? dobre sobie, 10 miesięcy kręci z dwoma facetami, bo jeden jest wersją awaryjną, i nagle okazuje się, że ona też taką była dla drugiego... i płacz jejku rety, że faceci są podli i niezdolni do miłości :D Jasne, związki się czasem rozpadają, często przyspieszone spotkaniem innej, nowej osoby... i chociaż zasada powinna być taka, że zrywam z jednym i kręcę z następnym, chwile wahania i namysłu są i będą, bo za wiele mozna stracic.... ale nie kurwa 10 miesiecy :O W tym czasie mozna 50 razy przemyslec, czy stary zwiazek da sie naprawic i odejsc do innego.. a jak sie tego nie robi, to sie nie powinno miec pretensji, ze inni tez graja na dwa fronty :) Klaudka - popieram, z tym ze wiele osób nie potrafi zbalansowac pomiedzy emocjonalnym bluszczem a totalną autarkią... A niestety, nic nie ma za darmo, i by czerpać radość z bliskości z drugim człowiekiem, trzeba się trochę "odsłonić" - i być podatnym na zranienie. Coś za coś, nie można jednocześnie kochać i być zupełnie niezależnym. Mimo wszystko warto się angażować, aczkolwiek umiar i zdrowy rozsądek - dobra rzecz :)

"ja tez robie tylko ostatnio straszny lajt ma w pracy i tak sobie tu dziedze od 8 do 16" Doskonała, profesorska wręcz, polszczyzna ;)

zafrasowana a wiesz ze czasami tak sie zdarza ze klawisze sie przestawiaja i wychodza farmazony ? :P kazdy kumaty człowiek moze odczytac i zrozumiec kazdy wyraz jezeli bedzie 1 i ostatnia litera na miejscu... w srodku wyrazu moze byc kipisz co nie zmienia faktu ze tresc słowa dojdzie do twojej kopuły :D :P

"Doskonała, profesorska wręcz, polszczyzna" proszę mi się tu miśka nie czepiać ;)

"zafrasowana a wiesz ze czasami tak sie zdarza ze klawisze sie przestawiaja i wychodza farmazony ?' zgadzam się :) ja mam na przykład niemal do perfekcji (prawie ;)) opanowaną umiejętnośc porawnego pisania, i to zarówno w warstwie stylistycznej, jak i interpunkcyjnej, ale czasem po prostu chce się wyluzować i tyle. Więc sobie odpuszczam nieco, bo lubię się skupić na czymś innym i nawet jesli widzę, że coś mi tam nie weszło, np. przecinek, litera itp. to zostawiam, nie wracam normalna sprawa sprawa dla normalnego czlowieka ;)

klaudka ale duzo osób nie rozumie tego ewentualnie chca sie do czegos doczepic ..ot tak po prostu :D zeby było smieszniej :D

To czemuż czepiałaś się odskoczni ? Ha ?

ale tępa suka :D zakładasz taki temat a sama robiłas na 2 fronty :D hahaha

jakiej znowu odskoczni sie czepiałem ? pokaz gdzie ? bo jestem ciekaw ?

imoen faktycznie nie doczytałem tego ,tylko tak rzuciłem okiem:( o zesz ....niezła autorka :O 2 frontówa tzw :P

"To czemuż czepiałaś się odskoczni ? Ha ?" nie no, to po prostu śmieszne, żę musze takie oczywistości tłumaczyć :) przeczytaj dokładnie poprzednią stronę, to będziesz wiadziała "czemu"? to ona się do mnie doczepiła i próbowała poprawiać, nie mając racji. Nie znała zanczenia słowa "wyrafinowany" (a przynajmniej znaczenia pejoratywnego) i dlatego, że strugała "profesora", udowodniłam jej, że guzik wie na em temat. Pierwsza nigdy bym się nie doczepiła, bo po prostu tego nie robię i tyle

Nie rozróżniasz rodzaju męskiego od żeńskiego ? "czepiałaś", stoi jak byk :O

Zafrasowana, przestań się już emocjonować, bo to niezdrowe i piękności szkodzi :P

Ach ! No to porozmawiajmy o różnicach między szacowaniem i szafowaniem ;), chociaż ani jeden, ani drugi termin do tamtej Twojej wypowiedzi nie pasuje ;)

Klaudka Troskliwa :D

no nie no! co za kretynka.. trzeba było się od razu z 5cioma umawiać. fałszywa flądro.

zafrasowana ale to mnie zjechałas za polszczyzne :P

nie chce mi się naprawdę z Tobą dyskutować o pierdołach. Gdybyś była domyslna, to byś wiedziała, że to jest kwestia jednej litery, która na klawiaturze jest obok drugiej omyłkowo użytej przez mnie (zwykła literówka). Nie jestes, więc się nie dmyśliłaś i w związku z tym siedzisz i knujesz, co tu zrobić, żeby mnie zagiąć :) Naprawdę, nie mam zamiaru tu niczego udowadniać, zwłaszcza w temacie, o którym piszemy, bo akurat nie jesteś w stanie podważyć moich kompetencji :) A że literówek czy jakichs tam innych drobnych błędów nie poprawiam tu z czystego lenistwa (i jeszcze z innych powodów, ale to już inna sprawa), to sie przyznałam bez bicia i podtrzymuję :) ( z pośpiechu mi się zdarzają, jak każdemu) może być?

* przeze mnie :P (żeby nie było :D )

Klaudka, może być wszystko, co Ci pasuje ;) Nie denerwuj się, to szkodzi, także kompetencjom. Twoich nie znam, nie oceniam ich, tak jak Ty to robisz. Zbyt pośpiesznie ;)

Zafrasowana, pokaż mi, kiedy jako pierwsza kogos oceniłam pod tym względem? Jeśli juz to robię, to tylko wówczas, kiedy pokazuję, że ktoś niesłusznie poprawia mnie

jesli Cię boli, że udowodniłam od skoczni jej nieporadne próby udawania lepszej, niz jest, to już Twój problem. Gdyby się nie rzucała, nie pojechałabym jej. A że racji nie miała, pewnie zabolało - trudno :D tyle w tym temacie :)

Na pocieszenie Ci powiem,że jedna też mnie" w trąbe puściła"...Zaufałem,starałem sobie wmówić źe kocham i wmówiłem sobie... A okazało sie że tylko się mną posłużyła... Ale nic to,podniosłem sie...Mam z nią dwie córki,stosunki jakos musiałem wyprostować...Musiałem iść do sądu,a teraz spotykam sie z córkami,ona robi maślane oczy...Ale śmiecia nie chce... Jednak muszę przyznać,że dużo mnie nauczyła...Teraz kiedy pewna Dj-ka chciała się mną bawić w porę to dostrzegłem... W sumie jestem mądrzejszy.../007tytus

Spoko, Klaudka, nic mnie nie boli :D Trochę się dziwię Twej dzisiejszej potrzebie "udowodniania", pamiętam Cię bardziej "wyważoną" Stąd moje delikatne przecież "ukłucia"

"pamiętam Cię bardziej "wyważoną"" nie wiem, z jakiego okresu mnie pamiętasz, ale zapewniam Cię, że nic się od tamtej pory nie zmieniłam :D

No to przyjmijmy, ze zmieniło się moje postrzeganie Ciebie, może być ? ;) Ludzie się jednak zmieniają, choć im samym trudno to dostrzec.

"No to przyjmijmy, ze zmieniło się moje postrzeganie Ciebie, może być ?" absolutnie mi to nie przeszkadza, kimkolwiek jesteś (bo ja Ciebie nie kojarzę) ;)

Zafrasowana wiesz ile razy ja to samo juz słyszałem ? ja byłem juz ciapa , frustratem , podobno na poczatku wizyt tu na kaffe byłem wywazony i inteligentny .pozniej byłem chamski i gburowaty ? itd itp to nie jest tak ze człowiek sie zmienia ... to ludzie interpretuja teksty pisane na swoja potrzebe postrzegania własnej sprawy badz tez jakiegos problemu ...

ja tez już tu przez tych samych ludzi byłam bardzo lubiana ceniona, adorowana i nienawidzona (czasem znowu wracali po jakimś tam okresie to tej pierwszej wersji - to jest najśmieszniejsze :D )

Nie ma w tym akurat nic śmiesznego, że zmieniają się i sami ludzie, i ich postrzeganie. To się mieści w ogólnym przecież pojęciu "to ludzkie" Zmieniają sie także nasze poglądy i opinie o innych ludziach wraz z tym, jak o nich coraz to więcej wiemy. Albo ugruntowują ;)