faceci wolą wiązać się z przeciętnymi

a co Ty o tym nie słyszałeś, że zawodzi raz na 100 lub nawet więcej przypadków, jeśli jest z głową stosowana? nie histeryzuj jak smarkacz, bo się strasznie "aseksualny" robisz :P ;)

no dobra Kwiatek. zainteresowales sie kiedys przecietna dziewczyna gdy wokol byly same atrakcyjne? tzn wylowiles z tlumu jaks szara myszke i nie ze wzgledu na poszukiwanie odpowiedniej zony, ale po prostu nastapil jakis blysk lub piorun Ci wystrzelil i stalo sie. zachciales zdobyc ta szara myszke ?

"nie histeryzuj jak smarkacz, bo się strasznie "aseksualny" robisz " klaudka, nie denerwuj sie skarbie bo złość pieknosci szkodzi :P "zainteresowales sie kiedys przecietna dziewczyna gdy wokol byly same atrakcyjne? tzn wylowiles z tlumu jaks szara myszke i nie ze wzgledu na poszukiwanie odpowiedniej zony" zony nie szukalem jeszcze ale spotykalem sie troche dluzej ze srodnio atrakcyjnymi dziewczynami. i powiem szczerze ze ta najmniej atrakcyjnie wygladajaca z charakteru najlepsza byla :)

Ja myślę, że jednak ten stereotyp, że przeciętne kobiety są wierniejsze bardzo mocno tkwi w głowach co niektórych panów. Przypomniało mi się, że kiedyś była tu podobna dyskusja i przy braku argumentów jeden z panów odwołał się do mądrości ludowych: lepiej jeść gówno samemu niż tort w grupie. To dopiero dowodzi determinacji!!!

no wow, teraz z tym gownem i tortem to totalnie sie zalamalam. chyba dziekuje w ogole za fectow :O

superrr- przeczytaj jeszcze raz moje posty ze zrozumieniem to wyczaisz czemu te piekne nie sa pożšdane jako żony :P bo pleciesz swoje caly czas :P

Kwiatek ja plotę swoje cały czas, Ty pleciesz swoje cały czas. Mamy inne zdania. Po prostu inaczej na to patrzymy i co innego jest dla nas ważne. Czasami mi się zdarza, że wybieram się z ludźmi z pracy na imprezę. Są tam faceci przeciętni wierni, przystojni wierni. Część z tym przeciętnych jest wiernych przez brak szans. Co jednak nie zmienia tego, że próbują. Muzyka, miła, luźna atmosfera, jedno piwko lub dwa i już się ślinią do mnie lub do innych dziewczyn. Chcą stawiać drinki, niby przypadkiem w koleżeńskim geście dotkną ramienia, przejadą przypadkiem ręką po nodze lub tyłku. Ok, będą wierni, bo nie poleci na nie żadna kobieta (choć może kiedyś im się uda?). Mi chodzi o to, że taka wierność tylko i wyłącznie z braku możliwości jest żałosna. I jeśli bym miała mówić, że: a tam puszczę swojego starego na imprezę bo i tak żadna na niego nie poleci, a co sobie poogląda i pomaca to jego, ja będę mieć spokój, nie bawi mnie i nie jest tym co bym chciała mieć na całe życie.

"Mi chodzi o to, że taka wiernoœć tylko i wyłšcznie z braku możliwoœci jest żałosna" tak mowiac zakladasz ze rozum ma calkowita kontrole nad instynktami i jednym z najsilniejszych popędów ludzkich-seksualnym. tez wierze w potęgę rozumu ale... ona zawodzi. a jak atmosferka sie rozluŸnia, dochodzi alkohol to... mnie chodzi o ograniczone okazje po prostu. poza tym przecietna nie rozpusci sie tak jak atrakcyjna - atrakcyjne chetnie chodza bo sie moga pokazac bo mile łechce ich ego jak sie mezczyzni patrza nawet œliniš. nie zaprzeczysz temu :P za dobrze was znam juz :P nawet na kafe co poniektore wchodza zeby je mezczyzni adorowali...

"Chcą stawiać drinki, niby przypadkiem w koleżeńskim geście dotkną ramienia, przejadą przypadkiem ręką po nodze lub tyłku" no i teraz mi powiedz kto bedzie mial zdecydowanie wieksze powodzenie i mozliwosc skoku w bok - Ty czy przecietna dziewczyna? i ktoremu mężowi z obu kobiet szybciej dorobią rogi :P

Uważam,ze nie ma brzydkich kobiet (czasem alkoholu brak-tak mówią). Przeciętne dziewczyny wcale nie są przeciętne,są za takie postrzegane,bo brak im pewności siebie,uważają siebie za szare myszki i te kompleksy je po prostu przytłaczają.Same poywalacie otocyeniu brac Was za szare myszki,czas wyjsc z tej skorupy. wiecej pewnosci siebie

a do klaudki jeszcze - co do tego nierozumienia :P wiesz jaka to ujma na honorze mezczyzny jak dostanie łatkę rogacza? :P sie beda z niego faceci śmiać ze kobiety nie potrafi utrzymac w ryzach :P

Kwiatek ta dyskusja na prawdę nie ma sensu bo my mamy zupełnie odmienne zdanie. Zauważ tobie wystarcza zabezpieczenie w postaci: mam przeciętną dziewczynę będzie miała mniej okazji do zdrad. Mi się to nie podoba: będę miała przeciętnego faceta, to będzie miał mniej okazji do zdrad (a może w ogóle?), jeśli ten przeciętny facet będzie choćby i nawet na daremno próbował podrywać żałośnie inne laski i ślinić się na ich widok. Zresztą jest też inna kwestia, co do której też się nie zgadzasz, ale niestety z moich obserwacji wynika, że to szczera prawda. Przeciętna kobieta ma więcej okazji do zdrady niż przeciętny mężczyzna. Kobieta do zdrady musi spotkać nie tylko okazję, ale ta okazja musi ją oczarować. Mężczyznom często wystarczy tylko okazja, niekoniecznie musi być ona jakaś super. Wiem, że ty taki nie jesteś, ale wybierz się np do jakiegoś klubu i zobacz jak panowie czekający na okazję startują po kolei do wszystkiego co się rusza, a już po północy to nie wybrzydzają byle by było w czym zamoczyć. Mój przyjaciel, o którym już wspominałam - super przystojniak, często zalicza przeciętne (a i uwielbia mężatki, bo mniej jest później problemów) bo zauroczył go pięknie wyeksponowany dekolt (choć dziewczyna ma kilka kilo za dużo), bo zalotnie się uśmiechnęła i już podekscytowała go wizja bliskiego seksu. Hehe, także bój się Kwiatek!

"wiesz jaka to ujma na honorze mezczyzny jak dostanie łatkę rogacza?" domyslam sie, kwiatek :) Pewnie czuje się podobnie, jak kobieta, której się przyprawi rogi :P ale tego problemu nie rozwiązuje to, ze sobie przeciętniarę na zonę weźmie - i o tym jest dyskusja

zacznijmy od tego,ze mezczyzni sa przecietni intelektualnie..i leca na wszystko co sie rusza,zwlaszcza gdy sa w desperacji.

superrrr i - hehe wiem o czym mowisz ;) nie ma idelnego rozwiazania tej kwestii (do klaudki tez odtad ;). nawet żelazne pasy cnoty w œredniowieczu nie wystarczaly-jak sie potrzeba pojawila to bylo "dla chcacego nic trudnego" ;) ja dobrze wiem ze jak kobieta ma zaspokojone potzreby i kocha mezczyzne to nie obejrzy sie za innym. problem w tym ze po jakims czasie namietnosc wygasa i ludzie sie na bok rozgladaja. i co wtedy z ty zrobic... czy przymykac oko - chyba nasensowniej szczegolnie jak dziecko jest - w koncu szczesliwy małżonek/małżonka jest duzo wiecej wart/a niz sfrustrowany/a... laudka -

superrr i klaudka - dlatego ja sie ciesze ze nie mam rozterek z tym calym bajzlem damsko-meskim zwiazanym :) i oby tak zostalo :)

Mylne przekonanie, że "przeciętna" raczej nie zdradzi, a piękna tak, wynika z tego, że facetom wydaje się, że ma ona jakoś radykalnie mniej okazji do tego. A to akurat gównoprawda. Jeśli kobieta szuka seksu - powtarzam seksu, nie związku - to ma do niego dostęp niesamowicie wręcz prosty, o ile nie jest NAPRAWDĘ ohydna i odpychająca fizycznie. Niestety, faceci są na tyle łatwi, że jeśli szuka się penisa, a nie mężczyzny, to niezobowiązujący romansik z przystojnym facetem jest w zasięgu ręki niemal każdej "przeciętniary". Przy poszukiwaniu partnerki krótkoterminowej u mężczyzn jedynym kryterium jest tak naprawdę tylko dostępność :D To wcale nie jest tak, że kochanków mają tylko jakieś piękności - patrząc po moich niektórych znajomych wydaje mi się wręcz, że najczęściej zdradzają te średnio atrakcyjne - bo skończona piękność może mieć faceta fizycznie "z górnej półki" na stałe, więc nie widzi potrzeby zdradzać. Natomiast strategią "przeciętnej" może być "upatrzę sobię jelenia, z którym będę, tak samo miernego jak ja... a co jakiś czas skok w bok z przystojnym, męskim robotnikiem albo charyzmatycznym, majętnym szefem..." I to jest akurat strategia, która ma socjobiologiczne uzasadnienie, i którą samice przyjmują dość często :D

imoen - i potwierdzasz slowa jakiegos faceta z kafe ktory napisal "kobiety maja wiecej okazji/szans na zdrade" :D. no - o to mi chodzilo drogie dziołchy ;) w ramach ankiety dziekuje za szczere odpowiedzi - bo przeciez sa szczere, nie? ;) jakbym zadawal grzeczne pytania to nie byloby takich glebokich odpowiedzi,nie? raczej byscie mnie uspkajały ze wcale nie musi tak być, itd. itp. ;)

imoen - napisaliśmy dokładnie o tym samym, ale do Kwiatka to i tak nie trafi. Kwiatek - popatrz wyżej, przecież ja już wcześniej napisałam, że kobiety mają więcej okazji do zdrady. Dlatego bój się, twój zamiar wybrania sobie przeciętnej dziewczyny i spokój z rogami może okazać się tylko fikcją!

To że mają więcej okazji na bezpłatny seks, jest jasne jak słoneczko, i niezbyt dobrze o was świadczy :P Dowieść to miało jedynie tego, że ilość "okazji" każdej kobiety jest na tyle duża, że to nie jej obecność/brak przesądza o ewentualnej zdradzie. Seks jest na wyciągnięcie ręki, gdyby zdrada zależała tylko od dostępu do niego, to zdradzałyby wszystkie kobiety, poza naprawdę bardzo brzydkimi. Oczywiście, to czy ktoś zdradza czy nie, jest w niewielkim stopniu powiązane z tym, czy miewa okazji 5 czy 50 rocznie. Faceci teoretycznie mają mniej "okazji" - kobiety ich tak często nie podrywają i nie proponują otwarcie seksu - a mimo to zdradzają tak samo często albo i bardziej - widać okazji trzeba sprzyjać. Nie wiem co myślałeś że potwierdza mój poprzedni post, ale chyba nie zrozumiałeś. :)

imoen - zrozumiałam Twój post. Zgadzam się z tym, (i we wcześniejszych swoich postach o tym pisałam) że to czy ktoś zdradzi niekoniecznie wiąże się z jego atrakcyjnością i ilością okazji do zdrady, bo okazji jest pełno nawet dla tych przeciętnych dziewczyn. "To że mają więcej okazji na bezpłatny seks, jest jasne jak słoneczko, i niezbyt dobrze o was świadczy" - wybacz ale na mnie nie działa taki tekst. To, że ktoś mi zaproponuje niezobowiązujący seks nie jest dla mnie wyznacznikiem tego jak mam oceniać samą siebie. Jak ktoś mi składa taką propozycję mówię grzecznie nie i jakoś nie rozważam tego w kategoriach: oj a może się nie tak ubieram, nie tak zachowuję, to moja wina, porządne kobiety nie mają takich propozycji. Nie jestem już nastolatką i nie biorę wszystkiego do siebie, odrobina dystansu to jest to.

Superr, mój post był skierowany do kwiatka. To, że ty zrozumiałaś jest oczywiste, bo piszemy to samo ;) A to "niezbyt dobrze o was świadczy" - było do Kwiatka, a więc do mężczyzn - bo jeśli każda kobieta bez problemu może uprawiać seks z męzczyzną, który wcale nie trudni się prostytucją... to znaczy chyba, że jako ogół są oni bardziej.. hmm... łatwi? niewybredni? (to drugie chyba gorsze :D)

\"bo jeśli każda kobieta bez problemu może uprawiać seks z męzczyzną, który wcale nie trudni się prostytucją... to znaczy chyba, że jako ogół są oni bardziej.. hmm... łatwi? niewybredni? \" no ale jest tak ze jak suka nie da to pies nie weźmie i mozna przyjac ze obie płcie mniej wiecej po równo inicjują kontakty seksualne-tylko kobiety robia to nieraz bardziej subtelnie zachecajac do zalotow-chociaz potrafia chamsko podrywac-sam pamietam podryw typu uszczypniecie w tyłek albo tekst na zajawke \"masz niezly tylek\" :P dobra bo mozna sie do konca swiata przerzucac kto jest łatwiejszy-mezczyzni czy kobiety, a forum babskie wiec mnie zakrzyczycie :P czyli w takim razie ide szukac ładnej i mądrej kobiety ;)

hehe z tej calej paplaniny nic nowego w sumie nie wyniklo ponad to co wiem od dawna czyli ze trzeba swojego pilnowac i tyle :P

Dziewczyny! Tak naprawdę tym co przyciąga facetów nie ejst wcale uroda czy super charakter tylko PEWNOŚĆ SIEBIE :)

ponieważ boją się pięknych kobiet ... :O "bo... za atrakcyjna sie ogladaja inni a inteligentna bedzie miec swoje zdanie a moze bedzie narzucac czego faceci nie lubia. facet lubi miec ostatnie slowo a taka inteligentna pachnie od razu niezaleznoscia. jak jeszcze sama dobrze zarabia i chce rzadzic to masakra" żałosne...

"Dziewczyny! Tak naprawdę tym co przyciąga facetów nie ejst wcale uroda czy super charakter tylko PEWNOŚĆ SIEBIE " i tak i nie w mojej ocenie, dla faceta u kobiety +- uroda to 70 % , 30% to charkter i ozytywna energia emanowana m.in ewnoscia siebie Dla kobiet te proporcje sa odwrotne Latwiej znalezc przecietnemu z urody facetowi super dziewczyne niz odwrotnie Dla faceta u kobiety uroda bedzie miala zawsze wieksze znaczeni niz dla kobiety Faceta podnieci nagie cialo niebrzydkiej kobiety Kobiety potrzebuja czegos wiecej, musi byc to cos Szara mysz ale ladna z urody, jak znajdzie fajnego faceta to potrafi dostac takiego kopa, ze robi sie zniej taka laska... i uwaga do autorki, jak facet interesuje sie kobieta, to znaczy ze musi mu sie podobac z urody, czysto fizycznie, faceci to przede wszytkim wzrokowcy, wieksi niz kobiety