Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bez nazwy zadnej

to bedzie moje miejsce w sieci

Polecane posty

Gość bez nazwy zadnej

potrzebuje miec kawaleczek "internetu" dla siebie zeby sobie zapisywac postepy... wiem ze moglabym to robic w wordzie ale moze znajdzie sie ktos kto sie przyłaczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez nazwy zadnej
ja chetnie sie przylacze :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sam_Son_Of_My_Father
Ok, to moze ja ... po kilku latach walki potlafie juz wymawiac l ... niestety pisac jeszcze nie potlafie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10- bo pozostale 10 to synek, wody plodowe, łożysko i obkurczajaca się macica :) 10 przytylam w ciazy i 10 spadlo mi po porodzie... a potem dietka... no i dzisiaj tak: sniadanie- platki fitella w zaszetce plus jogurt bez cukru- maly kubeczek- jakieś 260 kcal obiad- pol porcji gotowanych warzyc- 100 kcal pól jogurtu naturalnego- 40 kcal 50 gram filetu z mintaja- 30 kcal? zupka z torebki- 70 kcal Razem 463... w planach jeszcze jedna zupka instant- 70 kcl i moze troche szybki z indyka... chyba okres się zbliża bo straaaaasznie glodna jestem... ale tak gora 3 plasterki i do spanka :) a z ćwiczeń: 20 minut ćwiczen brzuszkó i przysiadów i 70 km na rowerku stacjonarnym No i to by bylo podsumowanie dzisiejszego dnia: kondycji u mnie brakkk, czuje jak mi nogi do d... wlażą :) A cierpiec bede pewnie jutro. Mam nadzieje ze goraca kapiel pomoze :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wpisz swoj nick

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie karmisz swojego dziecka piersią?! kobiety karmiące nie mogą się odchudzać, a Twoje dziecko, z tego co napisałaś dopiero się urodziło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie karmie piersią niewiele przytyłam bo mialam dużą nadwage. dzisiaj: platki fitella z jogurtem zupka z torebki i 20 km na rowerku co dalej to się okaże :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i wczoraj zjadlam jeszcze salatke z wędzonym kurczakiem i duzo wody. a dziś? tragedia. tak mnie ciągnie w strone lodówki jakbym magnez w dupce miala :-/ zjadlam: rano platki fitella z jogurtem naturalnym w poludnie sałatkę z kurczakiem i teraz tez zajadam ta salatke z kurczakiem... aa i jeszcze 3 plasterki salcesonu z indyka... koszmarrrrr no i narazie 15 km na rowerku ale jeszcze z 15 wypedaluje dzisiaj :) wszystko przez ten okres. Nie wiem czy tylko ja tak mam że jak mam okres to czuje wilczy głód

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moglas mnie posluchac ... nie musialabys wowczas tyle cierpiec i schudlabys trwale. Na tej diecie cud przechodzisz meczarnie ... TO NORMA ... ale co gorsze - trwale nie schudniesz. To tez norma. Niestety. Niepotrzebnie sie meczysz. A im dluzej bedziesz to ciagla tym gorzej dla Ciebie - spowolnienie metabolizmu, szkody dla zdrowia / zycia, mega jojo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to nie dieta cud tylko dieta moja. meczarni nie przechpdze bo jem to co lubie. meczarnia to dla mnie gotowy jadlospis w ktorym dominuje spzinak i ryba a ja tego nie moge przelknać wiecej niz 2 kesy brrr czyli wedlug ciebie co robie źle? ja uwazam ze ejst ok. mam narazie baaardzo zadawalające rezultaty. dzis mam poprostu fatalny dzien ale to ze caly czas ruszam buzia wcale nie oznacza ze rzuce sie zaraz na szafke ze slodyczami albo wpieprze pierogi i kotleta schabowego przegryzajac to pizzą :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rzucisz sie wkrotce. Nie chodzi o to, ze jestem zlosliwy tylko tak dziala ludzki organizm. Jesz po prostu za malo kalorii = jojo 100%-owe. W odchudzaniu nie chodzi o to, zeby rezultaty pojawily sie szybko ... i tak samo szybko zniknely ... chodzi o to, zeby schudnac i utrzymac wage ... a tego zadna dieta cud (bardzo niskokaloryczna) nie gwarantuje. P.S. wiem o czym pisze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dr szpec ale moja dieta to 1000 kcal uwazasz ze to malo? na slodycze sie nie rzuce bo wcale mi ich nie brakuje. co do innych rzeczy to jak osiagne swoj cel chce je wprowadzac ale stopniowo. to ile kcal powinno sie przyjmowac? a co do szybkosci diety... wiesz ja juz poprostu dluzej tak nie moglam. wszystko mnie bolalo czulam sie fatalnie. musialam to zrzucić zeby miec sile żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wylicz swoje dzienne zapotrzebowanie: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3224040 i pozniej mozna gdybac czy malo, czy nie. Kazdy czlowiek jest inny, zapotrzebowanie kazdego czlowieka jest inne ... skoro jest tyle roznych rzeczy to jak rozni ludzie moga stosowac jedna diete? Tutaj juz wystepuje swego rodzaju nielogicznosc!!! A dieta powinna byc "szyta na miare" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buziaczek27
Ja jakbym miała się odchudzać wg tego co pisze Dr Szpec :o...to bym nie schudła po prostu. Na mnie nie działa dieta delikatna. Niestety muszę od początku iśc restrykcyjnie, bo dopiero się będę męczyć...jak będę się odchudzać przez miesiąc i ani kg w dół :( Myślę Doktorku, ze każda z nas jest indywidualnością i nie można powiedzieć, że każdy ma takie samo zapotrzebowanie na kcal. Ja jakbym jadła przepisowe np. 1500 kcal, to pewnie zamiast schudnąć to jeszcze bym przytyła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
buziaczek27 dzienne zapotrzebowanie - zapotrzebowanie, przy ktorym ani nie tyjesz, ani nie chudniesz. W koncu po cos naukowcy takie pojecie wynalezli. Nie jest to moje widzimisie. Oczywiscie, ze niektorzy moga je zaburzyc - ciagle dietkowanie na dietach cud!!! Ale prawda jest taka, ze im mniej jesz tym wieksze prawdopodobienstwo wystapienia zagrozenia zdrowia badz zycia. Ja daje rady osobom, ktore chca schudnac trwale i maja na uwadze wlasne zdrowie / zycie. bez nazwy ... jesli Twoje zapotrzebowanie wynosi (zalozmy) 2400 a jesz 1000kcal to pokrywasz swoje dzienne zapotrzebowanie w ~ 42% :o Szkoda slow. Nie wiem na jaki cud liczysz :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buziaczek27
Dr Szpecu ;o Przy jedzeniu 2000 kcal, na pewno nie schudnę a raczej przytyję, znając mój organizm. Może rzeczywiście wiesz co piszesz ;)...ale piszesz ogólnie dla wszystkich, a jednak każdy jest odrębną jednostką która reaguje inaczej niż inna. Ja wiem, że jeśli normalne zapotrzebanie na kcal, to np. 2400 to nie mów mi że odejmując zaledwie 20% schudnę.... Nie mam 12 lat, nie jeden raz już próbowałam się odchudzić i znam siebie najlepiej. Jedni chudną np. do 4 kg na miesiąc...a ja zaledwie 1. Więc każdy organizm jest inny i te uogólnienia naukowców mnie nie przekonują. Wolę sama obserwować swój organizm i po czym oraz po ilu kcal chudnę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i witam o poranku. wczoraj jeszcze 2 zupki z torebki - 140 kcal i grejfrut jakieś 70 kcal a dziś wrócily już sily i motywacja i mam rozplanowany jadlospis na caly dzień i nie zawiode! śniadanie : platki fitella plus jogurt - 260 kcal i narazie tyle :D a wieczorem napisze co było dalej :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
buziaczek27 ... skoro dietkujesz cale zycie ... to widzisz do czego doprowadzily Cie Twoje rady. Nie polecaj innym tego, co Tobie nie wychodzi. A, ze rozwalilas sobie metabolizm przez diety cud to nie moja wina. I nie polecaj tego innym, bo takie dzialanie przynosi szkode zdrowiu ... a nawet zyciu. Jesli ktos ma zapotrzebowanie 2400 to jedzac 2300 schudnie. Dzienne zapotrzebowanie to ilosc kalorii, ktora potrzebuje organizm do normalnego funkcjonowania (praca narzadow, energia na aktywnosc fizyczna). Jesli dostarczysz mniej kalorii to organizm siegnie po te energie do tkanki zapasowej - tluszczu. A uciecie 20% to sporo!!!!!! Ale jesli jestes madrzejsza niz naukowcy ... to nie mam nic do dodania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ok wiec jedzenia ciag dalszy: salatka z kurczakiem gotowanym na parze kawalek arbuza smiksowany z jogurtem naturalnym i cynamonem salatka z serkiem wiejskim pomidorem i bazylią taka salatka capri tyle ze zamiast mozarelli serek wiejski light :D i zupa z torebki. myśle że 1000 nie przekroczylam. liczyc mi sie nie chce ale jestem pewna ze nie przekroczylam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no bez przesady
\"Ale jesli jestes madrzejsza niz naukowcy ... to nie mam nic do dodania\" Nie ma jednej prawdy, nie ma jednej teorii naukowej. Nie ma nic gorszego niż dogamtyzm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×