Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

guzmania

dlaczego nie?

Polecane posty

denerwuje mnie, że większość topiców po prostu umiera po paru dniach. najpierw odzywa się pełno osób, a za chwilę już nikt tam nie zagląda. więc pomyślałam sobie, dlaczego nie, założę własny temat i wtedy mogę mieć pretensje tylko do siebie samej, że umarł :) zatem jeśli ktoś chce tu ze mną pisać po prostu o swoim dietkowaniu i dzielić się spostrzeżeniami, pomysłami, etc, to zapraszam. ja ze swojej strony mogę zagwarantować, że będę tu codziennie zaglądać :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gem_ma
myślałam o tym, aby załozyć nowy post, ale dołaczę sie do ciebie, jesli można ;-) Dziś drugi dzien mojego dietkowania - dietę wymyślałam sama, choć zapewne nie stworzyłam niczego nowego. Sugerowałam się dietą norweską, ale ilość gotowanych, nieosolonych jajek mnie osłabiła po prostu, więc norweski był tylko pierwszy dzień. Teraz jest mniej, dużo mniej jedzonka, więcej picia i...zobaczymy.W pażdzierniku następnego roku mój ślub, a ja...no właśnie. ważę dużo za dużo, stąd motywacja, aby wziąć sie za siebie. W końcu. guzmania, a twoje diekowanie jak? u mnie na wadze 73 kg....uf.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też sama sobie wymyśliłam dietę :D Jem trzy posiłki dziennie o stałych porach +-1h jem dużo mięsa, ryby, wędliny, nabiał aby dostarczać sobie chociaż minimalne dzienne zapotrzebowanie na białko. piję tylko wodę, herbatę i kawę, ale to dlatego, że po prostu nie pijam ani soków, ani gazowanego, bo nie lubię i posiłki sama przygotowuję, nie kupuję rzeczy o niewiadomym składzie, fast foodu i tym podobnych jak na razie trzeci tydzień już, a ja głodna nie jestem w ogóle i w zasadzie czuję się dużo lepiej i psychicznie i fizycznie teraz, niż przed dietą :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a Ty ge_ma co jesz tak konkretnie?? :D i jak samopoczucie? ślub to poważna sprawa, na pewno Ci się uda osiągnąć cel ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gem_ma
no, ja sie właściwie dwoma dniami pochwalić mogę dopiero..ten wczorajszy to taki stricte norweski był - trzy jajka, dwa jajka, grapefruit..dziś już nie zdzierżyłam jaj, więc zjadłam trzy malutkie posiłki..typu parówka, ogóreczek kiszony, ryż z warzywami.. nie wiem, jak u ciebie, ale u mnie najgorsze są wieczory..jejciu, cały dzień mogę nie jeśc, a jak przychodzi wieczór, to masakra...więc podwójnie dumna jestem z tych dwóch dni - przeżyłam DWA wieczory ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Za szybkie spadki wagi ... poza tym 50% ze straconych kg to wydalona woda. Po 4-5 tygodniach od startu spodziewaj sie zastoju ze spadkiem kg, woda juz wiecej nie poleci. Ale jak masz odpowiednia wiedze, zeby wymyslic sobie efektywna diete to nie mam nic do dodania :) Co tzn. duzo miesa? Zjadasz calego kurczaka dziennie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dr. szpec, ja wiem, że to woda, zawsze na początku traci się wodę wiem, że pewnie będzie zastój, ale mnie to nie martwi, przeczekam. zresztą bardzo możliwe, że będę już zadowolona z efektów, więc zacznę jeść troszkę więcej. poza tym planuję, po prostu się odżywiać w ten sposób. dieta, to nie 2, 3 tygodnie, tylko sposób odżywiania i stosunek do jedzenia dużo mięsa to oczywiście nie cały kurczak :D dużo w sensie dużo więcej niż jadłam wcześniej. dziewczyny nie mają w zwyczaju jeść mięsa, często w ogóle eliminują je ze swojej diety. a to błąd, bo w mięsie jest mnóstwo składników mineralnych potrzebnych do funkcjonowania ogranizmu i oczywiście niezbędne białko. więc 'dużo' mięsa oznacza, że jem je codziennie, a wcześniej jadłam sporadycznie, powiedzmy dwa razy w tygodniu. czyli nie cały kurczak, ale kotlety cielęce, czy wołowe smażone na teflonowej patelni mniej więcej na łyżce oliwy (jakieś 150g kotlet). jem bez jajka, bułki, mąki, etc, tylko przyprawiam, bo takie lubię. albo ryba pieczona w piekarniku, czy wymyślam jakieś danie z tuńczykiem z puszki, czy drobiem. gem_ma, na temat wieczornego głodu, jeśli jesz posiłki o stałych porach, organizm nie czuje głodu w innych godzinach.tak to właśnie działa :D no chyba, że się głodzisz, to wtedy oczywiście czuć głód

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gem_ma
wiesz...ja wieczorami własciwie nie jestem głodna..to tylko takie psychicznie nastawienie jest - że do tej pory zawsze coś wieczorkiem jadłam, nieważne, czy byłam głodna, czy po prostu miałam na to coś do zjedzenia ochotę. A tera twardo obstaję, że po dwudziestej zero jedzonka..a wczesniej tylko owoc jakis na kolację albo jogurt...tylko kurde...ja bardzo późno chodzę spać...i ten wieczór u mnie taki długi.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
podziwiam Cię gem_ma, ja nie cierpię jajek. nie wytrzymałabym nawet jednego takiego posiłku :) dużo ciekawiej prezentował się ten drugi jadłospis ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gem_ma
zwariowałaś? nie podziwiaj mnie! mało sie wczoraj nie porzygałam! nie wiem, co mam jutro zjeść :-( doszłam do wniosku, ze jak sie zaplanuje posiłki dzień wczesniej, to potem jest łatwiej dużo...masz jakąs propozycję? ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wlasnie dieta powinna trwac 2-3 tygodnie a pozniej troche na 0 bilansie, zeby oszukac organizm. Skoro "masz czas" to po co ten pospiech? Nie lepiej wolniej a trwale? Pamietaj, ze jesli bedziesz miala do czynienia z ciaglym uczuciem glodu - na skutek zbyt malej ilosci kcal na diecie - to polegniesz :( A na drodze do porazki jest gem_ma, bo nie chodzi o to zeby na diecie jadac 600kcal na dzien :o Dieta z niska iloscia kcal to pierwszy krok do nadwagi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to może zjedz troszkę więcej na kolację. ja staram się jeść ciepły posiłek niej więcej koło 18 i zdarza mi się pójść późno spać i nie czuję głodu. a jakbym zjadła jabłko, czy jogurt, to pewnie już o 21 by mnie ssało w żołądku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po pierwsze doktorze ja nie czuję głodu. najadam się. nie śpieszę się. jak napisałam mam zamiar trwale się odżywiać w ten sposób. a że schudłam 4 kg? zdarzyło się, taka jestem. inna jedząc tyle co ja schudłaby 1kg, a ktoś inny pewnie by przytył

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gem_ma
Dr Szpec, a może coś optymistycznego? :-) zwiększę te kalorie, nic sie nie martw...to pierwsze dwa dni przecież..muszę sie chyba wsłuchać w swój organizm i obczaić, co i jak.. Guzmania? a ile to jest "więcej" na kolację? madre ksiażki mówią, że kolacja powinna być lekka..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gem_ma mozesz zjesc samo bialko minute przed snem :) Mozesz nawet dodac do tego troche tluszczy (najlepiej tych dobrych - oliwa z oliwek, orzechy, pestki dynii, slonecznika, ziarna sezamu, siemie lniane). Kalorie zwiekszysz na pewno ... to wiem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kolacja, czyli posiłek jakieś 3, 4 godziny przed snem jeśli jesz ostatni posiłek 6, 7 godzin przed snem, to może być większy, bo energia z tego jedzenia ma Ci wystarczyć dopóki nie pójdziesz spać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gem_ma
aaa, dzięki, doktorze ;-) zrobię jak radzisz.. zaczne sie jutro głowić nad obliczeniami tych tysiąca kalorii...tyle chyba może być, co? na cały dzień, oczywiście:P zaznaczam, ze mój tryb zycia bardziej siedzący jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gem_ma
hmm..przekonało mnie to, co piszesz, guzmania :-) zmykamy spać, co? do usłyszenia/poczytania jutro. doktorze! tylko nas nie zostawiaj ;-) kolorowych dla was snów..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gem_ma
a jeszcze coś...pisząc "białko wieczorem", to JAKI konkretnie posiłek masz na myśli? i ILE...własnie mi o tę nieszczęsną ilośc chodzi, bo dotychczas to ja zdrowo jadłam..tylko dużo. no i sie porobiło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gem_ma
jak to masakra, do cholery bo nie zasnę!!! to dużo czy mało????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gem_ma, do jutra :D aha, zacynam rano węglowodanami, a im poźniej, tym więcej białka, a mniej carbo.. Bo rano szybciej się trawi, a poza tym węglowodany dostraczają energię potrzebną do pracy mózgu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gem_ma
spoko...przestańcie mi tu tzraskać węglowodanami i białkami i węglami, tylko NAZWIJCIE żywność, którą jecie. np serek biały...rybka pieczona..no i takie tam...stresuje mnie wasz profesjonalizm :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo malo, na poczatek wylicz swoje dzienne zapotrzebowanie: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3224040 (w przyblizeniu). Minimalne zapotrzebowanie dla kobiety bardzo biernej to 1800kcal na dzien, niektore potrzebuja 2500 (czyli taka osoba stosujac diete 1000 nawet nie je polowy wymaganej ilosci kcal). Piszac o posilku bialkowo - tluszczowym minute przed snem mialem na mysli: - 100g tunczyka z wody + 4 orzechy wloskie - serek wiejski 200g - twarog chudy 100g + jogurt 100g + lyzeczka oliwy z oliwek Bialko nie moze byc magazynowane zatem trzeba je dostarczac "na biezaco". Tluszcz, w polaczeniu z bialkiem, powoduje, ze bialko wchlania sie wolniej. A to dobrze, bo skoro nie moze byc magazynowane to starczy na dluzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jejuś nie wiem, na przykład puszka tuńczyka, trochę fety 12%, smażę pomidory, paprykę z czosnkiem, bazylią, etc na teflonie, dodaję jogurtu naturalnego, robi się sos i jest pyszne danie albo krewetki jakieś 200g z czosnkiem z jakimiś warzywami pomysłów jest pełno. nie wiem, co lubisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
doktorze o co Ci chodziło na temat tej kolacji nieszczęsnej i moich nieaktualnych danych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gem_ma
o widzicie ;-) od razu lepiej ;-) jutro to wszystko pomierzę i wam powiem, czego mi trzeba i ile...wtedy mnie zjeździsz, doktorze ;-) a na razie sio, do spania...miejcie piekne sny..papa ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chodzilo mi o to, ze nie ma zadnej zasady 3,4 godz. przed snem ... badz 6,7. Nie ma :) Trzeba patrzec glownie na to, zeby dostosowac jakosc i ilosc przyjmowanych produktow do aktywnosci fizycznej, ktora ma po ich spozyciu nastapic. Gdybym mial jesc 6 godzin przed snem to pewnie musialbym zjesc minimum 1300kcal (150kcal na godzine potrzebuje moj organizm + dodatkowa aktywnosc, 400kcal w nocy - gdy spie). Moge przeciez zjesc 1000kcal na 6 godzin przed snem, co pokryje moje zapotrzebowanie na energie na i 300 kcal minute przed spaniem :) Oczywiscie ostatni posilek bylby stricte bialkowo - tluszczowy z minimalna iloscia (50kcal) weglowodanow. Ale jak juz wspomnialem - powtorze jeszcze raz, bo warto - najwazniejsza kwestia jest przewidywanie aktywnosci fizycznej i dostosowywanie wlasnie do niej spozywanych produktow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×