strasznie mi wstyd..

jak w temacie - strasznie mi wstyd. Przyczepiła się do mnie jakaś infekcja, wiadomo gdzie. Jestem zapisana do ginekologa na poniedziałek. Niby powszechna sprawa, trudno się mówi, ale jak sie okazało wczoraj, zarażony jest również mój partner, z którym jestem 2 mce. Musieliśmy o tym pomówić, bo wolałam, aby sprawa była jasna. Musimy się przecież wyleczyć oboje, aby nie wracało. Strasznie i teraz wstyd, bo to być może, najprawdopodobniej ja go zaraziłam ;( taki to początek związku. On jest bardzo w porządku, ale sami wiecie jak to jest.. tak strasznie się wstydzę..

nie wstydziaj ;P to ludzkie. mnie tez jakis stan zapalny sie doczepil... a Twój facet ma jakies dolegliwosci 'tam" ? moze mowil Ci ? moj wie co mi jest, do lekarza mnie wysyla, ale sam sie na nic nie skarży, moze to nic tak poważnego i go nie zarazilas

ROZUMIEM JAK SIE CZUJESZ JA KIEDYS ZARAZILAM SWEGO FACETA GRZYBICA BRR.PO ROKU ZNAJOMOSCI. JESTESMY ZE SOBA DO DZIS

Nie masz się czego wstydzić.To zapewne grzybica.Niestety my kobietki jesteśmy narażone na tego typu infekcje, bo w pochwie jest podatne środowisko.Wystarczy iść na basen, brać antybiotyki, ba nawet stosować tampony i może się coś przyplątać.Gin da Ci zapewne jakieś globulki, maść lub tabletki a dla partnera tabletki i może też maść i po problemie.Powinnaś też brać profilaktycznie lactovaginal albo provag, które powoduja utrzymanie właściwego ph w pochwie.I naprawdę nie przejmuj się.To się często zdarza.Każdy facet (w miarę normalny to rozumie).

dzięki dziewczyny.. udalo mi sie przepisac wizyte juz na dzis, im szybciej,tym lepiej.. jednak wstyd pozostał straszny, nawet przez ginekologiem.. niby wiem, ze nie ja jedna, jednak wstydze się reakcji lekarza, no strasznie mi głupio.. oby nie była to jakaś większa choroba przenoszona.. jak myslicie, czy mimo tego stanu może być wykonana cytologia?

Cytologia może byc zrobiona, ale wynik nie będzie wiarygodny przez infekcję.Najlepiej wyleczyć i dopiero potem zrobić.A lekarza się nie wstydż po to jest.Codziennie ma z tym do czynienia.Zresztą nie przyszło Ci do głowy,że to facet mógł zarazić Ciebie.Niestety większość tego typu zakażeń przebiega u facetów bezobjawowo bardzo długo, dopiero na końcu mają objawy, a kobiety od razu.Zresztą nieważne kto kogo.Napisz co powiedział lekarz?3 mam kiciuki.

i jeszcze ta swiadomosc, ze to bedzie juz mu towarzyszylo zawsze, bo podobno jak raz sie zlapie....;(

i stresuję się strasznie. Jeszcze godzina do wyjścia.

Niekoniecznie.Jesli się dobrze wyleczy to wcale nie musi wracać.A jeżeli będziesz brała probiotyki, które Cię ochronią, to ryzyko jest naprawdę małe.Ale trzeba doleczyć i oczywiście zero seksu podczas leczenia.

A dlaczego zakładasz ze to ty zaraziłas partnera? Bardzo czesto jest tak ze mezczyzna zaraza kobiete bo jest nosicielem grzyba i nic o tym nie wie bo nie ma zadnych objawów. Tak czy siak absolutnie nie powinno byc ci głupio!!!

:) byłam. Pani była baardzo miła, wszystko mi wytłumaczyła. Zrobiła posiew, na wyniki czekam ok 2 tyg. uspokoila mnie jednak, dała jakieś globulki dopochwowe ( szt.), maść dla partnera i probiotyk ;-) mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze pozdrawiam

No widzisz nie takie straszne:):)Cieszę się!Również pozdrawiam