Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość poranne refleksja

jestescie RODZINNI czy tak srednio? co myślicie o tym?

Polecane posty

Gość poranne refleksja
Matka chyba mnie nie lubi, a ojciec nic nie mówi :O Więc sama nie wiem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lupolkjh
ja też mam dziwnie, niby w miarę ok, dużo zawdzięczam rodzicom, ale szczególnie jakoś do mamy mam ostatnio chłodny stosunek, nie zgadzam się z wieloma jej poglądami, sa prymitywne, poza tym przez ostatnie lata strasznie się postarzała i zrobiła się dziwna, zaczęła prowadzić strasznie konsumpcyjny tryb życia, od czasu do czasu odwiedzamy ich z mężem, ale jakoś nie wyobrażam sobie jeżdżenia na dłużej, czy mieszkania z nimi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lupolkjh
Powiem tak dali mi dużo że tak powiem materialnych dóbr, ale ja pamiętam, że jak się ze mną bawili, jak byłam mała, to było święto, bo bardzo rzadko to było, nigdy nie byłam z nimi na wakacjach i takie tam, dla mnie to ważne kasy wszystkiego nie rekompensuje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo może wydaje im się że jesteś "zimna", a ludzie serdeczni czasem w takiej relacji czują się "odepchnięci"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blllllllllllllllll
Mnie się wydaje że rodziców kocha się bezwarunkowo.Zastanawia mnie tylko jak założysz wlasną rodzinę,nie wiem czy będzie Ci miło jak dziecko powie Ci-lubię Cię mamo ale nie kocham.A zobaczysz że to dziecko będziesz kochać najmocniej na świecie,na pewno tak samo mocno jak rodzice kochają Ciebie. A facet-cóż,może trochę przegina z obnoszeniem się z tą miłością,to raczej naturalne i nie trzeba na okrągło na ten temat nawijać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poranne refleksja
bllll, pewnie źle napisałam. Pewnie, że kocham mamę. Tylko bardzo ją cenię za to, że jest super osobą. Pewnie, że kocham. Nie lubię o tym mówić po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wandeczka z krakowa
Poranna, wiem mniej wiecej, o co ci chodzi. Nie ma nic złego w tym, ze sie kocha rodziców. Ale nie wiem, co to za potrzeba ogłaszania tego całemu swiatu. Ja też kocham strasznie moich rodziców, mój chłop tez. Ale wkurza mnie, jak mi wiecznie mówi, jaki to jego tatuńcio jest wspaniały, jak to go musi wspierać, jak wspaniale wychowali jego i jego rodzeństwo i on tez TAK chce wychowac nasze dzieci. Wtedy mnie szlag trafia, bo moze ja bym wolała wychować je tak, jak zostałam wychowana ja ? Albo całkiem inaczej ? Ogólnie uważam, ze każdy powinien sie ze swoimi rodzicami spotykac sam, bo człowiek sie zachowuje jakoś inaczej, jak jest z partnerem, a inaczej w domu rodzinnym. I dla osoby stojącej z boku to jest jakis cyrk. Ja osobiście niekoniecznie lubie ten cyrk ogladać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też kiedyś lubiłam bardziej lub mniej czy po prostu tolerowałam rodziców...a ostatnio stwierdziłam, że ich uwielbiam. nie wiem czy kocham, na pewno bardzo szanuję, za niektóre sprawy podziwiam, no i na pewno czuję chęć przytulania się do nich... powiedzieć kocham jest trudno - nigdy tego nie mówiłam właściwie, wcześnie przestałam słyszeć. ale może ma to związek z wysypem uczuć, instynktu macierzyńskiego? z chorobami - moją, mamy, taty? i nagle dotarło do mnie, ale tak w pełni dojrzałe: \"spieszmy się kochać ludzi - tak prędko odchodzą\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"też kiedyś lubiłam bardziej lub mniej czy po prostu tolerowałam rodziców...a ostatnio stwierdziłam, że ich uwielbiam. nie wiem czy kocham, na pewno bardzo szanuję, za niektóre sprawy podziwiam, no i na pewno czuję chęć przytulania się do nich" minął okres buntu i doszły do głosu normalne uczucia :) ja tez kiedys miałam agrechę włączoną na rodziców, ale przeszła i zaczęłam doceniac ich bezwarunkowe wsparcie, nawet gdy sobie narozrabiałam w życiu mimo ich ostrzeżen. to przychodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×