Współczesnym kobietom kompletnie odbija i przez to tracą wiele

Wszystko powinno być wyważone i z umiarem. Rozumiem o co chodziło autorce, jak kobieta siedzi w domu to nie powinna wymagać jeszcze pomocy w domu. Zgadzam się z tym. Zgadzam się też że kobieta zawsze powinna o siebie dbać. Nie rozumiem kobiet nie pracujących i zaniedbanych. Przecież mają więcej czasu żeby o siebie zadbać. Mam podobne podejście

Wyjaśniam bardzo prostą, a jednocześnie podstawową sprawę, Luśka. Lwica odczuwa przyjemność bycia kobietą. :-)

Rownouprawnienie to mit.

Ciebie, dojrzała kobieta41, także zdążyłem polubić. :-)

Przeczytałam o żarówce i naszła mnie refleksja. Nigdy w nie zdarzyło mi się samej zmienić żarówki :D:D:D

Oczywiście że uwielbiam swoją kobiecość

"Lwica odczuwa przyjemność bycia kobietą. " Jasne, a sposobem odczuwania tejże przyjemności jest uważanie się za lepsza oraz krytyka innych kobiet. Wspaniałą osobowość, doprawdy :)

Cholera jasna, rowwodze się ponieważ mam niemęskiego i pewnie nienormalnego męża. On bardzo lubi mi pomagać przy sprzątaniu, częśto prasuje z własnej woli, a kiedy ja mam dyżury on gotuje. Na dodatek robi to wszystko nieprzymuszany, bo ja lubię prace domowe i jeśli tylko mogę, to je zchęcią wykonuję. Ale skoro on jest nietypowy, to chyba sie z nim rozwiodę ;).

kobieta tylko zwykla kura domowa!

Wszystkie moje koleżanki gotują w domu i robią większość prac domwych mimo że oboje pracują z mężami więc nie wiem gdzie ty widzisz te "leniwe i wymagające kobiety"

Umysłowo może troche jestem, podobał mi sie tradycyjny model rodziny. Teraz wiekszośc czasu spędzam na przyjemnościach. Nie sprzątam wcale, gotuje ze 2 razy w tygodniu. Spędzam sporo czasu na, zakupach, rozmowach z narzeczonym, na sexie, na spotkaniach z koleżankami. Robię co chcę i co sprawia mi przyjemnośc. Jeśli to kura domowa to tak, chce byc kura domową.

Luśka? Dlaczego chcesz dręczyć kobietę, która w durnym świeci ma odwagę mówić coś, co jest tyle oczywiste, co niepopularne?

wstyd ci sie przyznac ze jestes prozna i leniwa po prostu...zal mi takich kobiet, nie maja zadnego celu w zyciu,zadnych ambicji

He, he, Lwico... Ja nie od dzisiaj usiłuję się zaoferować jako LKD, czyli Luksusowy Kogut Domowy. Nie uwierzysz - bez skutku. :-)

Cel i ambicje w życiu nowoczesnej kobiety... :-).

Folia, nikogo nie dręczę, obiektywnie zapytuję w czym przeszkadzają jej inne kobiety? Skoro ona jest pod tym względem idealna i nie ma żadnego problemu?

Filia Espagna to ty jestes facetem??? Sorry teraz dopiero doczytałam. Tak przyznaję krytykuję niektóre kobiety. To co napisałam to generalizowanie wiem, ale nie moge patrzeć jak kobieta po urodzeniu dziecka i siedząca w domu tak sie roztyła i zaniedbała że nie przypomina w niczym kobiety z którą ożenił sie jej mąż. Znam taką parę. W 100% bym go poparła gdyby znalazł sobie kochankę.

Jej w niczym nie przeszkadzają. Ona za to przeszkadza innym, łamiąc uparte stereotypy, lansowane przez długie lata przez kolorowe pisemka. :-)

a skad wiesz ze twoj maz nie ma kochanki?

Nie przeszkadzaja mi, ale niech sie nie dziwią że faceci od nich odchodzą albo mają kochanki. W sumie niech każdcy zyje jak chce, tylko potem sa lamenty na kafe!

:-) Tak, Lwico. Ja jestem facetem. To znaczy ja usiłuję być mężczyzną w naszych - jak sądzę przyznasz mi rację - niezbyt mądrych czasach. :-)

Mój facet nie ma kochanki bo ma w domu wszystko co mu potrzeba, dziwke w łóżku, kumpla do pogadania i kucharke w kuchni. Męża juz dawno nie mam

twojego meza lwica dawno bym sie z toba rozwiodl.takiego darmozajada utrzymywac, o matko!

i od mężczyzn nie wymagam NICZEGO. Autorko, weź się lepiej za jakąś robotę, zamiast tracić czas na czytanie gówna z Kafe

ta, na pewno. tylko czemu przychodzi co wieczur taki ztyrany(twoje slowa)moze jakas inna go zaspokaja?

Folia, ja np nie zakładam tematów z radami dla otyłych, bo po co? Rozumiesz teraz?

wieczor oczywiscie

Z tego co piszesz jesteś tez dojrzalą kobietą a ten problem o którym piszesz dotyczy młodych kobiet po 20. mam rodzinę, znajomych i są to normalne kobiety ale kobiety dojrzałe. To z młodymi coś jest nie tak. Faktycznie może to wina kolorowych pisemek i durnowatych książek w stylu "Dlaczego mężczyźni kochają zołzy"

A szkoda, Luśka. Dawnośmy przecież ustalili, że powinnaś nabrać nieco tuszy. :-)

Na miejscu - nie mam żadnego męża odczep sie i czytaj zanim coś napiszesz