Którą by tu dzisiaj zbajerować?

No chcę, Luśka, żebyś wyglądała atrakcyjnie. Dlatego postuluję przytycie o 20 kg. :-)

Ovca, podobno jedna z lepszych metod odchudzających jest "uprawa seksu" Już nie wspominając o innych korzyściach takich jak zalew organizmu dopaminą

Plastyfikator, zwróć uwagę, jak krzewię Twe dzieło (vide "uprawa seksu")

??? I Ty, Przyszła Barania Sztuko Mięsa, przez pięć lat dawałaś się maltretować? Masochizm? A może jakaś inna przyczyna?

Piękne dzięki, Luśka. :-) Sztuka wyrażania myśli powinna nadążać za faktami.

lusiu, ale uprawa seksu bez wlasciwej motywacji grozi smeircia lub kalectwem. dla mnie obecnie samo schudniecie to za slaba motywacja :)

(Swoją drogą zdradzę, że o przepis na świąteczną kaczkę zwróciła się do mnie mądra i ciepła Ubi Lex. Zastanawiam się nad wariantem...

Ale chudnięcie poprzez uprawę seksu (a jak się chudnie przy uprawie brukwi, Ovca...) no więc chudnięcie poprzez uprawę seksu powinno być celem dodatkowym. :-) Uprawa seksu sama w sobie jest rzeczą wartą zachodu.

Plastyfikator, a Ty masz w planach gdzieś się ze mną pokazywać, że tak zależy Ci na moim atrakcyjnym wyglądzie? ;-) Ovca, może nie z głodu, ale kubki smakowe potrafią o sobie przypominać, a ja takiej kaczki w życiu nie jadłam :)

Glupota plaksyforze. toksyczna milosc. nie wiem i nie bede sie teraz nad tym chyba zastanawiac, bo sprawa swiezo zmieciona, wiec moge sie przypadkiem rozbeczec.

No to pomyśl o dopaminie, Ovca, ze nie wspomnę o korzyściach płynących z - nazwijmy to - działań przytulniczo-dotykowych ;-)

no nie jadlas, bo Ci jej nie podal ;) to juz, plaksyforze, pozostane chwilowo przy uprawie brukwi :)

oj, teraz nie chce zeby mnie ktos runo dotykał. moja owcza dupa potrzebuje kilku miesiecy swietego spokoju.

No wiesz, Ovca, tutaj się nas widuje razem regularnie od paru dni. A ja nie chcę się narażać nadwrażliwym obywatelkom, że oto się zadaję "wirtualnie" z jakąś grubą rzycią. :-)

Ovca, ale to już tym razem definitywnie koniec? Moze on jeszcze pójdzie po rozum do głowy?

Toksyczna miłość? A cóż to takiego "toksyczna miłość"? Mi do tej pory nie udało się dowiedzieć, co to jest zwykła, normalna miłość. A Ty mi zabijasz klina w postaci miłości toksycznej...

Uprawa brukwi? W grudniu? Ovca, coś Ci się kompletnei pokiełbasiło...

Plastyfikator, o tym pokazywaniu się to ja pytałam. Cóż, wyraźny znak, ze czas zostawić Cie jednak z Ovcą. Życzę miłego tet-a tet :)

a nikt tu nikogo pod pistoletem nie trzyma, rysiu :) jak Ci sie moja rzyc nie podoba, droga wolna. Luska mysle, ze to juz definitywnie koniec. Zaba od kilku dni też milczy jak nidy dotąd. Nie bylo nawet na urodzinach u naszej przyjaciółki w sobotę. Tak jest lepiej. Przecież tego chciałam, prawda?

Luśka, proszę, nie rób tego Ovcy! Ona gotowa dostać spazmów po małej półgodzinie rozmowy ze mną...

ups! ryszardzie, dalej rzyci przez te freudowskie pomylki i Lusia sie obrazila. co teraz? :D

no toksyczna, oj nie wiesz/ kochasz drania, choc wiesz ze na to nie zasluguje. tyle.

Ovca, no nie wiem, sama też popełniłaś trochę pawianizmu. Myślałam, ze jeszcze będziecie gadać Plastyfikator, za późno, nie wiem kiedy Ci wybaczę!

Ovca? Uważaj, bo Cię tutaj zagryzą wilcy. :-) Jeśli dla bab-wilków moje zachowanie wobec Retro jest problemem, to co dopiero sądzić o moim zachowaniu wobec Ciebie i Luśki... :-)

Nie ma sensu Lusia. Pisalam Ci za juz zapewne za rogiem czeka pocieszycielka. pewnie jeszcze bedziemy gadac, ale to juz koniec. ja juz go wiecej nie przyjme, a on byc moze nie zniosl kolejnego odrzucenia. jak sobie czasem o tym mysle, to i tak za dlugo trwalo.

Aha, Ovca. Teraz rozumiem. Więc miłość, to jest coś takiego, na co drugi człowiek musi sobie zasłużyć... Ciągnąc wątek, aż jęzor mi świerzbi, żeby zapytać, czy np. również dziecko musi zasłużyć sobie na miłość matki i ojca?

(Po zjedzeniu kaczki, Luśka, mi wybaczysz. I zrobisz to z dużym zadowoleniem. Znaczy - zarówno zjesz kaczkę, jak i okażesz Twoją wspaniałomyślność, żeś pozwoliła się nakarmić.)

no rysiu, skandal. takie uczuciowe menage a trois zes tu zmontowal, skandal i perwersja. fuj! dobrze, ze my z lusią jestemy pozbawione uczuc wyzszych ;)

??? Mały przekręt intelektualny, Ovca. Ale na moje pytanie nie padła konkretna odpowiedź. A więc?

nie musi sobie zasluzyc niczym szczegolnym. wystarczy, ze nie bedzie niszczyl osoby ktora go kocha. o milosci rodzicow do dzieci nie bede dyskutowac. lusia wie dlaczego. jesli wiec chcesz ciagnac takie tematy, bede musiala sie pozegnac. nie jestem jeszcze gotowa na takie dyskusje.