podgrzewanie gotowych obiadków..... źle?

a i jeszcze do kurde no - nie wiem jak ciebie ale mnie uczono żeby głupich ignorowac, wtedy sie odczepią, jak widzisz podziałało.

ok Madooooonna. jakby co to pisz na maila ;) poczte sprawdzam codziennie. wyslij mi moze foteczki Twojego Dziabonga ok? ja wysle swojego ;)

a no pewnie ze tak:) Bardzo miło mi sie rozmawiało:)do poczytania na forum:)

sama jestes głupia! jak innym wolno wyzywac to mnie chyba tez:-D

o i widziała do kogo to było o tych głupich:)

;p

A ja czytałam temat od samego początku i powiem tylko tyle że ja też podawałam synkowi (jak miał 4-5 miesiecy) zupkę marchewkowo-ryżową z butelki trójprzepływowej Avent i nie wiem co w tym jest dziwnego....znam wiele osób które tak robiły :)

magdo tu juz nie chodzi o to podawanie zupki z butelki:-) tylko o sposob wyrazania sie i manipulacji,gdyby na moje zdziwienie odpowiedziala normalnie ,to nie bylo by tych niepotrzebnych słów.

a gdybys juz poszła stąd dwie strony temu tez by ich nie było a co do prostaczek to niezły podszyw;)

ok niech tak bedzie, nie wnikam w to... tak tylko napisałam odnosnie tego jedzenia z butelki.

tak sie wszystkie rzucacie o podawanie w butelce ale autorka topiku wcale nie napisala ze daje dziecku z butelki!!! woli rzadsze rzeczy i juz

Moje dziecko jada Gerbery, ale tylko łyżeczką i ja bym przez butelkę nie podała. Obiad to obiad i tyle. Co do podgrzewania i wody to ja też podgrzewam w mikrofalówce i też czasem dodaję wody, bo bywa, że obiadek jest za gęsty. Chociaż Gerbery mają raczej właściwą konsystencję

no i co z tego ze podaje w butelce, a niech i z wiaderka daje, wasze dziecko?wasze wiadro? nie? to dajcie se siana

A ja nie podaję z butelki, bo mojego synka najwyraźniej bawi, jak mu daję gerberka łyżeczką. To jest cały rytuał tego jedzenia łyżeczką. Oczywiście większość ląduje na śliniaku i podłodze, ale on aż się trzęsie do tej łyżki i słoiczka.