Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zapłakana123

błagam pomóźcie bo ja już nie daje rady

Polecane posty

Gość zapłakana123

wczoraj postanowiłam zerwac z facetem z którym bylismy ponad siedem lat, cos się we mnie wypaliło, nie potrafimy juz rozmawiać, byc ze sobą kochac się, to juz tzreci raz w tym roku jak mówimy o zerwaniu, ale wkońcu stało sie, koniec ..... tylko ze on cały czas dzwoni, chce sie spotkac jeszcze dziś, co ja mam zrobic? wiem ze juz nie dam rady z nim byc dłuzej, zbyt wiele sie stało, on twierdzi ze się zmieni, że bedziemy szczęsliwy, ze cholernie mnie kocha, mówi, ze nie umie zyc beze mnbie, ze nie potrafi, nie chce, co byscie zrobili na moim miejscu, spotkac się z nim jeszcze dzis ostatni raz, porozmawiac szczerze wszystko sobie wyjasnic,m cy juz nie ? błagam pomocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karoolek...
nie - nie odbieraj telefony , nie odpisuj na wiadomosci nie kontaktuj sie , hydrze trzeba łeb odciac , inaczej wiecznie bedzie kąsac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapłakana123
ja sie strasznie o niego boje, kiedys powiedział zejhest w stanie popełnic samobójstwo jak się rozstaniemy co mam robic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nula23
Witaj!! ja byłam w podobnej sytacji. Bylismy ze sobą 5 lat i nagle koniec-miłość się skończyła z mojej strony. Wiem że to jest trudna sytacja tak samo dla Ciebie jak i dla niego. Jeżeli jesteś pewna tego że nie chcesz z nim być to się z nim nie spotykaj już więcej, zerwij kontakt tak dla niego bedzie lepiej. Życze powodzenia, pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapłakana123
nula a jak ty sobie dałas z tym rade? prosze powiedz jak było u ciebie dodaj mi sił, bo juz mi ich brak:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rabaradura
mialam podona sytuacje przetrzymalam faceta 2 tyg... myslalm ze to koniec zaczols ei starac zmienil sie. w tym roku w czerwcu wzielismy slub! zastanow sie czy go naprawde nie kochasz pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapłakana123
jestes z nim szczęsliwa? nie załujesz ze sie nie rozstaliscie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie boj sie i tak sie nie zabije - ja bylam z kolesiem 4 lata i dzwonil po zerwaniu bardzo dlugo - raz nawet podczas kapieli zadzwonil i udawal ze sie topi. Myslalam wtedy zezawalu dostane. Ciezko jest sobie z tym poradzic - ale mysl o tym w inny sposob: jezeli z nim zostaniesz to wypalisz sie calkowicie i byc moze juz nigdy nie odnajdziesz/odnajdziecie szczescia - zakoncz to dla siebie i dla niego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nula23
Widzisz w moim przypadku to było tak, że my mieliśmy zaplanowane życie już na 10 lat....., ale ja siebie w tym nie widziałam. Pewnego dnia sie obudziłam i stwierdziłam że nie jestem szczęśliwa, że musze cos zmienić w swoim życiu. A gdy do mnie przyjechał i nawet nie miałam ochoty sie do niego przytulić wiedziałam już co musze zrobić. Człowiek żeby mógł być szczęśliwy niestety musi być egoistą i myśleć o sobie. To jest ciężka decyzja i na początku będzie Ci jego brakowało bo to jest przyzwyczajenie, ale uwierz mi przyjdzie dzień kiedy wszystko minie i poczujesz się wolna. Nie siedź w domu, spotykaj sie ze znajomymi. Ja znalazłam nową pracę i tak spotakałam swoją nową miłość. Więc głowa do góry.... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapłakana123
u mnie jest podobnie z tymi planami, miałbys slub, wszystko mielismy zamawiac w styczniu, ale ja poczułam to samo, ze nie jestem z nim tak naprawde szczęsliwa, ze to nie to, ze chce innego zycia, przez cztery wczesniejsze lata to ja chciałam slubu, a on nie, ja sie starałam, on ranił, wkońcu powiedziałam jakis czas temu dosc, ze daje mu ostatnia szanse starał się, naprawde bardzo, ale ja już nie chce jego staran, nie potrafie w nie uwierzyc, :(*:(:( zraniłam go wczoraj, wiem, boje się...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rabaradura
jestm najszcesliwsza osoba pod sloncem!!1 a wiesz mi bylo fatal ie juz miedzy nami dokladnie jka w waszym przypadku.. a zobacz wszystko sie ulozylo:) teraz planujemy dziecko , mamy wspolny dom jest super!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapłakana123
a jesli ja wiem, ze juz się nie zmienie, ze nie dam rady, ze nie pokocham, tak jak kochałam wczesniej, ?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rabaradura
tez tak myslalam;/ a wszystko odwrocilo sieoo 360 stopni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapłakana123
co on Ci takiego zrobił>? jak się zmienił?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak amsz ta pewnosc - to uciekaj!! Przed Toba cale zycie - i to od Ciebie zalezy, jakie ono bedzie - to my tworzy,my swoja przyszlosc - nie daj sie uwiezic, stłamsić. Bedziesz zalowac do konca zycia! Uwierz mi, ze jak bedziesz bez niego poczujesz wolnosc i spokoj, ktorego teraz Ci brak. Ja nie zaluje swojego postepowania - i jestem wolna i szczesliwa... Zycze Ci tego rowniez

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O 360 stopni
? Czyli nic się nie zmieniło :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rabaradura
zmienil to wszystko w sobie co powodowalo ze sie miedzy nami psulo;/ ze stracilam ochote na dalsze zycie z nim.... zmienil to zcazol sie tak niesamowicie starac jak bysmy mieli po 13 lat hehe raz w tygodniu dostake kwiaty(nie oszukuje)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziewczyno ...
Nie wiem ile masz lat, ale wybacz piszesz jak zwykła smarkula ... O każdy związek trzeba dbac i musza to robić dwie osoby, bo miłość trzeba pielęgnować jak kwiat ... to stare powiedzenie ale zawsze aktualne Nie ma znaczenia jak długo trwa związek/małżeństwo ... Każdy związek czy małżeństwo przechodzi kryzys i tylko zalezy od tych 2-ch osób czy z kryzysu wyjdziecie razem ... Pamiętaj codzienność, rutyna zniszczy każdy związek niezależnie czy masz ten papierek czy nie ... Więc do dzieła, jeżeli go kochasz to porozmawiajcie, rozmawiajcie, rozmawiajcie ... żeby wiedziec co komu się nie podoba w waszy związku i nie raz warto zacząc od nowa ... jeżeli go nie kochasz to nie ma sensu wracać ... decyzja należy do ciebie, powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×