Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wenecja29

Boję się że sobie coś zrobię

Polecane posty

Gość wenecja29

Mam 29 lat i 5 związków za sobą plus kilka krótkich znajomości. Nigdy nie przeżywałam mocno rozstań, zajmowało mi to najwyżej 2 tygodnie i przestawałam cokolwiek czuć do tego faceta i byłam gotowa na kolejny związek. Pamiętam nawet że pisałam kiedyś o tym tutaj na kafe i dziewczyny mi wpierały że w takim razie nigdy nikogo naprawdę nie kochałam, a ja tłumaczyłam że mam po prostu taki charakter, że nie umiem rozpaczać za kimś kogo już nie ma. Przeliczyłam się i to mocno. Nie wiem jak on tego dokonał, ale nie mogę się pozbierać. On = mój ostatni facet. Nie poznaję siebie. Mijają już 3 miesiące, a ja nie daję sobie z tym rady, wciąż się łudzę że będziemy razem. Płaczę KAŻDEGO wieczoru. Nie wiem co się ze mną dzieje, zawsze byłam taka silna i żaden facet tak mi się nie wrył w serce. Każdego dnia wegetuję. Tak po prostu wegetuję. Budzę się i myślę z niechęcią o czekającym mnie dniu, chcę żeby był już wieczór abym mogła iść spać. W nocy... mam czasami sny... Że jestesmy razem, że znów jestem u niego i myślę sobie w tych snach "myślałam że juz nigdy go nie zobaczę, a proszę - siedzę u niego w domu i wszystko jest dobrze". Sny są cudowne. Przebudzenia są straszne, bo dociera do mnie że JEGO JUŻ NIE MA. Z każdym dniem, zamiast lepiej, jest coraz gorzej. Zaczęłam to zapijać, brać tabletki nasenne. Zaczynam się bać że sobie coś zrobię. Nie umiem tak żyć. To jest jeden, wielki, senny koszmar. Mam wrażenie że się obudzę, że on będzie przy mnie, pomyślę "jaki miałam straszny sen" i wtulę się w niego. Nie wiem jak sobie poradzić. Nic nie daje to że wychodzę z domu, raz nawet umówiłam się z innym mężczyzną ale to był horror, męczyłam się, cierpiałam, bo ON NIE BYŁ NIM. Nawet hobby mnie nie cieszy. Nawet nadchodzące święta mnie nie cieszą.Trudno mi zwlec się z łózka bo wiem że nie mam po co. Mam wszystko gdzieś. Chcę jego, albo nie chcę nic. Nawet żyć mi się nie chce. Jestem zmęczona takim życiem. Nie umiem tego wyjaśnić.... On był po prostu Tym. On był moją drugą połową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość acozto
doskonale Cię rozumiem, sama cierpię po nieudanym związku. Zbłaźniłam odzywając się do niego - spłąwił mnie. Dzisiajeszy dzien uplynal pod znakiem załamania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stylowaa
a czy Ty próbowałaś po rozstaniu do niego wrócić,czy po prostu sobie tak cierpisz nie robiąc nic???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martttaaaaaa
Rozumiem Cię. Przezywam to samo..... Mariah Carey śpiewa głupią świąteczną pioseneczkę, ale jej słowa bardzo pasują do mojej (naszej?) sytuacji: "I don't want a lot for Christmas There's just one thing I need I don't care about the presents Underneath the Christmas tree I just want you for my own More than you could ever know Make my wish come true All I want for Christmas is... You" :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wenecja29
Próbowałam. Nie chciał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wenecja29
Ale ja nie zostałam zostawiona dla innej, więc to temat nie dla mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liść prawdy jesienny
a jak długo byliście razem i czemu sie rozstaliście? To nie była twoja 2 połówka-jeżeli cię już nie kocha to nie ten.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wenecja ten topik tak się tylko nazywa, ale ogólnie wszystkie dziewczyny łączy to że tęsknią za exami. niektóre już poznały kogoś nowego, inne dopiero zaczynają życie w pojedynkę. też nie zostałam zostawiona dla innej. zostałam zostawiona "bo on się wypalił"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zal mi was kobiety.....i facetow tez....kiedys tez bylem w waszych butach...:) martaaaaa....tez lubie ten song......zycze wam wytrwalosci.... do autorki.....nie rob sobie nic.....zaden facet nie jest tego wart...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×