Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zaniepokojonasmutna mama

KLOPOTY Z CÓRKA

Polecane posty

Gość kolejna eks
Rozważamy tu o eksach a nic nie piszemy o dzieciach a to najwazniejsze. Zapomniałam napisac, ze ja stale synowi mówie, ze go kocham, ze takiego synka sobie wymarzyłam, ze ciesze się, ze go mam, że jest dla mnie najwazniejszy na swiecie, że dumna jestem z niego, ze zawsze będę go kochała nawet jak bedzie już dorosły i bedzie miał swoją rodzine i że TO NIE JEGO WINA, że nie jesteśmy z tata razem, że czasem tak bywa i tu padaja przykady dzieci których znam pare a tez sa z matkami...jego kolegów zresztą, powtarzam mu to formułke zawsze. Tak samo jak mówie, ze przykro mi,zęjesteśmy sami, le może kiedyś poznam jakiegoś pana i bedzie z nami i bedziemy rodzina, tak jak tata ma swoja rodzine, że chce zeby był szczęsliwy, ze zawsze moze do mnie przyjśc jak się smuci i wszystko mi powiedziec, że kocham go ja, dziadkowie, czy jest grzeczny czy niegrzeczny. Zawsze może na mnie liczyc zawsze z nim bedę, ze jest moim szczęsciem. Wiecie jak się cieszy i pamieta to wszytsko a ma dopiero 4,5 roku. Staram się z nim rozmawiac o wszytskim. czasem mi się wymknie, ze szkoda, zę tata nie widzi jakim jestes mądrym, bystrym chlopcem- ale nie wiem czy nie zakrawa to na buntowanie wiec jestem ostrozna w tym co mówie. Nie osadzam eksa tzn. nie tak mam o nim swoje zdanie do mojej wylacznej dyspozycji. Wczoraj byliśmy akurat z eksem w przedszkolu i usłyszałam teks typu- czy bedziesz mieć satysfakcje jak powiem, zę czuje się winnny, ale juz za póxno....- nie wiem czy to atmosfera wigilii czy moze resztki sumienia albo trudności w nowym związku, bo stale słysze ostatnio, ze rzadnych planów nie mam względem paniX i jest jak jest i tak mi pasuje....i z kim tu rozmawiać jak tak do życia podchodzi dorosły 40 letni czlowiek z 2 dzieci. Nie warto zaczepiać eksa i przypominac o dziecku - to tak dla dziecka korzysci nie przyniesie, a nas wpedzi w jakąs chorobę psychiczna- sama przez te dyżury pod telefonem, dostosowywaniem planów( a myslałam, zę ja tylko tak mam) i pogadanki nt. dziecka nabawiłams ię nerwicy serca i mam dość psychicznie, chce spokoju, zyć spokojnie i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolejna eks
A jeszcze jedno - widze jak syn się teraz cieszy z tych odwiedzin co prawda to tylko 3 godziny w niedziele, ale zawsze i przyzwyczai sie i bedzie wiosna pierwszy klienci, kasa do wyrwania i eks - pracoholik zreszta zaginie w akcji i boje się, zeby syn znów nie cierpiał a zwyczajnie nie mam siły juz dopraszać się o te kontakty. Już tyle róznych argumentów uzywałam, ze nie wiem nawet co mogłabym wymyslic zeby eksa zachęcić....wiec juz nic więcej nie powiem... Lubie czytac net - zawsze dobrze wiedziec że inny też mają podbne problemy i czlowiek nie jesst z tym sam- zresztą eks uzywał takiego argumentu jak się rozstawaliśmy,ze nasze dziceko nie pierwsze i nie ostatnie będzie wychowywane bez ojca, bo takie czasy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaniepokojonasmutna mama
witaj. W naszym zyciu jest ktoś,tyle ze przacuje za granicą i widujemy sie co dwa tygodnie w weekend. jestesmy razem dwa lata,ale dopiero w ta sobotę mała weszła mu na kolana,pocałowała w policzek i powiedziała mu ze kocha go jak swojego macocha.:) On bardzo się wzruszył,zobaczyłam lezkę w jego oku.Mala jest bardzo oszczedna w okazywaniu uczuć innym ludziom niż mnie stad ten milowy krok jest dla nas znaczący. własnie poraz kolejny rozmawiałam z ex..wiem wiem ze miałam odpuscic ..znów tego załuje.Powiedzialam mu o wczorajszej sytuacji powiedział oczywiscie ze to MOJA wina..kur...az niecenzuralne słowo cisnie sie na usta..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×