swieta w gorach

Wyjeadzamy w tym roku sami na swieta w gory. Mamy wynajety domek, wiadomo snieg kominek choinka cudnie:) ale ja nie mam pojecia co mam ze soba zabrac?? jedziemy juz za 5 dni a ja nic nie mam uszykowane bo nie wiem co?? pierwszy raz zdecydowalismy sie na taki wyjazd w czasie siateccznym i mam pustke w glowie:( Nie wiem czy mam sama cos przygotowac czy wszystko kupic i tam przyrzadzac potrawy, tym bardziej ze czeka nas droga 800 km:( Pomozcie mi prosze! Czy ktos szykuje sie na taki wyjazd lub ma go a soba?? POMOCY!!

prosze o jakies rady:)

nikt nie byl w takiej sytuacji??

no to fajnie! jestem zdana na siebie tylko! szkoda bo myslam ze ktos mi pomoze

na pewno nie duzo jedzenia, mozesz ugotowac barszcz z uszkami w domu i wziac go do butli po wodzie mineralnej (uszka osobno ;) ), jakies ciasto czy ciasteczka tez, nie wiem co planujesz z innych dan. lepiej chyba w domu ugotowac, a tm anie tracic na to czasu, jedynie jakies salatki, surowki na miejscu

no i w tym domku to chyba nie bedzie pelnego wyposazenia kuchenngo typu piec, piekarnik itd :P z reszta po co robie tym zawracac glowe tam jak mozna zrobic w domu. nieduzo, symbolicznie

wiem ale bede miala czas na to zeby tam ugotowac cos bo bede juz tam 23 rano wiec czas bedzie:) garnki i wszystkie takie tam narzedzia sa dostepne:)

to moze powiedz co planujesz w ogole za potrawy?

nie chce zeby cos sie zepsulo jak zrobie na miejscu:( to jednak 800 km:(

możesz zrobić pierogi z grzybami i z kapustą, zamrozic je, potem wsadź je do przenośnej lodweczki

to co zwykle barszcz z uszkami pierogi (zabire ze soba juz) kapuste z grzybami jakas rybke lazanki sosik grzybowy takie tradycyjne potrawy takie jak lubimy

wiem ale pierogi zrobie w domu i nie bede mrozic tylko wloze do lodowki przenosnej jest zimno to wiem ze im nic nie bedzie

wiem ze duzo rezczy musze kupic bo tam moze sklepy nie beda pootwierane tak jak w miescie bo to mala miejscowosc w bieszczadach

możesz zrobić zupe grzybową

ale mam pustke w glowie a czasu tak malo:(

wiem zrobie tez zupke ale nie bede jej taszczyc bo sie z bagazem nie pomiescimy:( zabiore sloj grzybow suszonym i bede to robic na miejscu

a co zrobic z ryba mrozona?? wolalabym usmazyc ja na swiezo bo odgrzewana nie jest ju zsmaczna:( jak ja przewiesc zeby nie odmrozila sie?? w lodowce przenosnej wytrzyma?? to bedzie jakies 12 godz jazdy

momo wszytsko dzieki za wypowiedzi i zycze wszytstkim wesolych i smacznych swiat!!!!!! :) :) :) :)

a jak z ta rybka?? jak myslicie??

kupisz spokojnie na miejscu, albo po drodze gdzies bliżej celu, wtedy łatwiej będzie ją dowieźć żeby się nie rozmroziła

jeśli lodówka bedzie sprawna przez te 12 godz to ryba bedzie cala

moze i racja ale gdzie ja bede szukac ryby nie wiem czy w jakim miejscowym sklepiku dostane swieza rybke??

a lodowka jest raczej sprawna moze jeszcze owine w gazete to taki stary sposob mijej mamy nic sie nie rozmraza tym bardziej moze w lodowce:P