Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość obserwatorka00

zdrada - ale ciagly brak konca

Polecane posty

Gość obserwatorka00

witam czytałam wiele wątków o zdardzie ale chciałabym przytoczyć losy jednej rodziny... i doradzić zdradzonej kobiecie. Zacznijmy od poczatku gdy mieli juz za soba 10 wspolnych lat on zaczął troszke inaczej sie zachowywac,na te czasy nie były tak bardzo popularne telefony komórkowe i komputery ( a co dopiero internet). Pilnowal bardzo czesto skrzynki pocztowej,sam przebieral listy i skrupulatnie pilnowal klucza aby nikt inny go nie dostał. Jak sie pozniej okazalo zglosil sie do agencji matrymonialnej i dostawał oferty (od kobiet jak i od par). Zona sie dowiedziala ale wybaczyla. Z czasem przeprowadzili sie ,lata mijaly. Mąż kupil sobie telefon komorkowy ,komputer...wszystko bylo pieknie,ladnie. Z czasem komorka byla wyciszana i chowana jak tylko sie dalo. Podlaczyl internet i tu zaczela sie swawola. GG,rozne poczty i kobiety. Juz nic go nie ograniczalo. Klamal jak sie dalo. Gdy zona wyjezdzala pracowac na dwa miesiace by dorobic on w tym czasie , oklamywal dzieci i wychodzil z domu na cale dnie...rachunki za telefon byly masakryczne - Pare tysiecy. Zona wiele rzeczy podejrzewala ,wiele wiedziala. Nawet jedno z ich dzieci nakrylo go na tym jak spal z kobieta. Czesto kochanki wydzwanialy do jego zony.I tak doczekali sie 20 rocznicy slubu i nic sie nie zmienilo. On ja zdradza,jednorazowe wybryki ,dlugie romanse... ale ona ma nadzieje. Co jej powiedziec? Jak pomóc? Dzieci sa juz dorosle ...ale co z ich zyciem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
On ja zdradza,jednorazowe wybryki ,dlugie romanse... ale ona ma nadzieje. Co jej powiedziec? Jak pomóc? Dzieci sa juz dorosle ...ale co z ich zyciem? nic, nie jestes w stanie nic zrobic, to jej zycie, zajmij sie swoim, generalna zasada brzmi by nie uszczesliwiac nikogo na sile, jak zwroci sie o pomoc to wtedy pomagaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obserwatorka00
ale ona prosi mnie o pomoc a ja nie wiem co mam zrobic... ufa mi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiedz jej lepiej życ samej niż z obcym panem :) ich juz nic nie łączy...nie ma co sie oszukiwać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obserwatorka00
sądze ze tak ,zle nie zarabia a dzieci tez juz pracuja i ucza sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obserwatorka00
raz mowi ze sie boji ,na drugi dzien jest pewna ze pojdzie do sadu po rozwod... niewiem co nią kieruje...czasem mi sie wydaje ze ona dziala pod wplywem samych emocji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość całkowicie czarny kot
proponuje Twojej znajomej wizyte u dobrego terapeuty, bo takie pozwalanie na to, żeby ktos chodził jej po głowie, kłamał, okazywał jawny brak szacunku - to oznaka, że z nia samą jest źle jej prośba o pomoc to krok w dobrym kierunku, ale za nią sama nikt nie podejmie decyzji myślę, że terapeuta pozwoli jej zobaczyć gdzie się zgubiła jej godność - bo gdzies się zawieruszyła, a warto ją odnaleźć :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
raz mowi ze sie boji ,na drugi dzien jest pewna ze pojdzie do sadu po rozwod... niewiem co nią kieruje...czasem mi sie wydaje ze ona dziala pod wplywem samych emocji a moze jestes kochanka? wtedy rozumiem Twoje szczegolne zainteresowanie i cisnienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo Ona sie boi zmian dlatego pyta o radę Ciebie. Chce usłyszeć od Ciebie to co dawno chce zrobić. Nie jest szczęsliwa żyjąc z człowiekiem który ma ją gdzieś....co to za życie?Ma czekać jak facet przestanie sie dowartościowywać? Dla nie bez sensu,ale Ty ją lepiej znasz nie ja:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość całkowicie czarny kot
dodam jeszcze jedno zdanie od siebie dzieci wynoszą wzorce zachowań z domu, uczą się życia przez obserwacje - szkoda, żeby wyniosły błędne przekonanie, że kobieta jest nic nie warta, a małżeństwo to jedno wielkie kłamstwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obserwatorka00
nie nie jestem kochanka... skad taki pomysl?? jestem jej siostra cioteczna,chce jej pomoc z calych sil... czuje ze ona sama nie jest pewna swoich sil,ze bez dzieci i meza zostanie sama...zdana tylko na siebie, tak mi sie wydaje. na codzien ten "maz" jest idealem ... i to jest najgorsze ta jego dwulicowośc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość całkowicie czarny kot
miedzy oczy ale to juz bylo ...setki razy do znuuuudzenia bo takich kobiet jest setki... ot, życie:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miedzy oczy---nie lubisz takich tematów :P hmmmm ale masz rację ,bo skoro 20 lat tkwi z takim beznadziejnym facetem to odejscie od Niego może ją przerażać:O ech

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obserwatorka00
on wie za ona wie... gdyby to bylo takie proste sama bym cos wymyslila i jej doradzila...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gdyby to bylo takie proste sama bym cos wymyslila i jej doradzila... to ze nie wiesz, nie znaczy ze jest trudne ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość całkowicie czarny kot
ME MYSELF AND I THAT'S ALL I GOT IN THE END THAT'S WHAT I FOUND OUT AND IT AIN'T NO NEED TO CRY I TOOK A VOW THAT FROM NOW ON I'M GONNA BE MY OWN BEST FRIEND zaczyna się od szacunku dla samej siebie, od lubienia samej siebie, od wiary w sama siebie - tylko to moge powiedzieć Twojej kuzynce nikt nie ma prawa deptać czyjejś godności - a jej mąż to robi tylko ona sama może przerwac to co sie dzieje w jej zyciu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jesteś w trudnej sytuacji
Powiem tobie tak, nie warto wchodzić w małżeństwo to stara prawda i zawsze ta osoba ktora chce pomoc na tym cierpi. Twoja krewna to kobieta z doświadczeniem życiowym. Prosiła ciebie o pomoc, ale na czym ta twoja pomoc ma polegać, czy na podejmowaniu decyzji życiowych za nią ? Boi się sama podjąć decyzję, bo może musi miec kogoś na kogo będzie można zwalić winę - w tym wypadku na ciebie Ma męża, ktory ją zdradza i będzie zdradzał, bardzo możliwe, że ich małżeństwo się i tak rozpadnie ... niezależnie od rtego czy ona tego chce czy nie... W każdym razie bądź ostrożna i nie wchodź w ta sprawę, co najwyżej wysłuchaj i nie komentuj ... to osoby zainteresowane musza zdecydowac co dalej w żadnym wypadku nie ty ..., pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziewczyno ............
[on wie za ona wie... gdyby to bylo takie proste sama bym cos wymyslila i jej doradzila...] Odpuść sobie swoje rady bo na tym źle wyjdziesz Jeżeli ona wie o zdradach męża i on wie , że ona wie i nic z tym nie robi, co najwyżej od czasu do czasu małą awanturkę ... to tym samym daje mu ciche przyzwolenie na zdradzanie jej Jej życie i jej broszka Odpowiada jej takie życie to takie ma, a ty nic nie doradzaj bo ty na tym źle wyjdziesz ... taka jest moja rada :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×