Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

malena1987

Mój ojciec to despota!!

Polecane posty

Szczerze go nienawidzę! Zawsze miał różne odpały, od zawsze słyszałam, że wszystkie kłótnie i problemy w moim domu to przeze mnie. Od kilku miesięcy ciągle się do mnie rzuca. Wczoraj usłyszałam, że jestem żałosna i wstydzi się, że ma taką głupią córkę. Za co się tak rzuca? Właściwie to za nic. Rzuca się, że np nie mam pracy, a jak już mam, to szydzi jaka jest gówniana i że wstydziłby się do takiej iść. Ogółem do niczego nie dojdę, nic nie osiągnę, nikt mnie nie będzie chciał, zginę w tym świecie i tego typu rzeczy :| Wczoraj zrobił mi 25 minutowy pojazd za nic, sam z siebie ma odpały. Zwyzywał mnie, a dziś chciał żebym go w jego pracy wyręczyła :| Nawet mu nic nie odpowiedziałam, niech się wali, poobrażał mnie i teraz mam lecieć mu pomagać? Usłyszałam znów tylko, że teraz to zobaczę, nic nie będę jadła, bo to on kupuje jedzenie i na zapomogę mam iść i zobaczymy, jakie święta urządzi :|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie da sie w to uwierzyć
to jest molestowanie psychiczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jhakbym slyszala mojego ojca, identycznie! Ciągle slysze ze jestem nikim, ze nic w zyciu nie osiagne, że jestem debilem, idiotką, ze on mne bedzie cale zycie zywil bo ani ja ani moj narzeczony z niczym sobie nie poradzimy. Że on potrafił sobie zycie ołozyc, a my jestesmy sieroty i nigdy do niczego nie dojdziemy,.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zapomniałam jeszcze dodać, że wszystko co oglądam, czytam, mówię, robię to "pierdoły". Najpierw wrzeszczy, że nic w domu nie robię, a jak wczoraj np wieszałam pranie, to on na mnie naskoczył, że "znów zajmuję się pierdołami". I ja muszę z nim żyć, nie stać mnie na własne mieszkanie :( Aż się wszystkiego odechciewa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cymbałka, widzisz, a on wcale nie chce mnie żywić. Ogółem od czasu liceum musiałam sama kombinować na podstawowe rzeczy jak np buty na zimę, bo od niego nie da się wyprosić. A mama od zawsze przed nim ukrywała prawdziwe ceny jakichś rzeczy, które kupiła. Skoro tak bardzo sie mnie wstydzi i uważa, że żeruję tylko i jestem pasożytem, to czemu nie może spać po nocach jak wychodzę do znajomych, powinien raczej mieć nadzieję, że już nie wrócę :/ No i ze jak mnie nie ma, to mniej energii się zużywa i nie musi patrzeć na swoją głupią córkę, której się wstydzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nothing special
wyjedzcie zagranice

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
malena, na to nie narzekam, ale tez kilka razy slyszalam ze jak cos sie nie podoba to mam sobie jedzenie sama kupowac , nie beda zywic darmozjadow. Swojego zdania tez nie bardzo moge miec, bo to ich dom, oni go zbudowali, wiec nie mam sie odzyweac . OPrzyklad: dzis troszke pozmieniali w pokoju, zapytali czy mi sie podoba, to szczerze odpowiedzialam ze srednio. Co usluyszaam? Ze sie nie zam, jestem debilem i jak mi sie nie podoba to mam sie wynosci :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też masz niekolorowo. Co Cię trzyma jeszcze w domu? Mój ojciec to jeszcze kiedyś, jak byłam mała, nieraz podnosił rękę na mnie i na mamę :/ Teraz jeszcze czasem straszy, że jak chcę, to może mi przywalić :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jeszcze wydawałoby się, że człowiek na poziomie, wyższe studia, własny biznes, haha co za bzdury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ehhh, wlasnie pisalam o jedzeniu, poszlam zrobic sobie buleczke ,a tu ojciec na mnie skoczyl ze ja to bym tylko byulki jadla zero oszczędności, ze mam chleb wpierd*** wiec mu oddalam tą bułkę i siedzę głodna, bo od rana zjadlam kawalek chleba ;/ Co mnie trzyma w domu? to ze dopiero zaczelam pracowac, mam na razie umowe tylko na 3 miesiące, nie wiem czy mi ją przedłużą, a jak już suie wypriowadzę to pewnie nie będę miałą powrotu do domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi na przeszkodzie też stoi praca, z tym, że teraz jej nie mam :/ A poza tym jak już jest, to ledwo ponad 1000zł i jak tu samej się utrzymać? :( A nawet jakbym do faceta się wyprowadziłą, to potem no właśnie... raczej w razie czego na powrót bym nie mogła liczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam nadzieję, że szybciutko znajdziesz pracę. Ja niestety szukałam przez pól roku, a co się nasłuchałam to lepiej nie opowoadac :( Zarabiam 1300, wynajmując jeden pokój dałabym radę się uzymac, gdybym tylk owiedziala, ze przedluzą mi umowę, Moj Narzeczony niedługo zacznie tez pracowac, węc mam nadzijeę, że wtedy cos wynajmiemy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na pewno niedługo się zakochasz i tez będziesz miała wsparcie!! Zobaczysz! I wszystko się ułoży.Bedziesz azakochana i szczęsliwa! Musi tak byc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A wiesz, jest na horyzoncie ktoś, kto mnie bardzo interesuje.... Ale łatwa to sytuacja nie jest, mi chyba zawsze wszystko musi iść pod górkę :( A mój ojciec cudowny jeszcze zaszczepił mi kompletny brak wiary we własne siły i możliwości ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poziomeczka taka jedna
dzieczyny trzymajcie sie! jestem w podobnej sytuacji jak Wy, nie raz przez ojca płakałam miałam już różne myśli:( ale nie moęmy się poddawać nie możemy się dać zniszczyć psychicznie. Powiem Wam że jak miałam 10 lat zmarła mi mama i przy najmniejszej sprzeczce z ojcem zastanwiam sie i zadaje pytanie Bogu dlaczego to ją mi zabrał a nie Jego:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tak samo, zero wiary w siebie, zero pozytywnego myslenia, wsytzsko na nie! Ale mam nadzieję, że uda Ci się i ze ten ktos zakocha sie w Tobie.. Pozio9meczk,a a co znaczy ze mialas rozne mysli? Chodzi o jakie samobojcze? ja tez mialam... kiedys bralam pilnik i robilam sobie szramy na brzuchu, szorowalam tak dlugo w tym samym miejscu, az dochodzilo do krwi. Specjalnie wybralam to miejsce zeby nikt nie widac, a zeby sobie udowodnic jaka to jestem zla :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poziomeczka taka jedna
cymbałko ja nigdy nawet po największej kłótni nie myślałam o tym aby się okaleczyć albo o tym żeby sobie życie odebrać. Ale przyznam sie że czasem chodziły mi po głowie takie myśli żeby jemu cos zrobić, podczas snu:( to straszne do jakie stanu człowiek może innego doprowadzić. Ostatnio tzn jakies dwa tyg temu, nie było mnie w domu, po prowrocie okazało sie żę był pijany i rzucił sie na moją macoche do bicia. Przypomniało mi sie jak traktował kiedyś mame, bo dokładnie bywało tak samo i z nerwów chwyciłam za nóz. Dzieki Bogi rozsądek wział góre a może strach nie wiem ale sie opanowałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobietki, widze ze nie jestem sama. Juz czasmai nie mam na to wsytsko sily. Czym ja zawinilam, ze jestem tak wyzywana i ponizana? O tym, zeby jemy zrobic kjrzywde nigdy nie myslalam, jesli juz to sobie, bo to przeciez ja jestem ta zla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poziomeczka taka jedna
cymbałko nie mozesz tak mówić że zła jesteś ty, nie możesz sobie dać tego wmówić! a próbowałaś sie kiedyś swojemu ojcu postawić? oburzyć sie kiedy wyzywa? Ja coraz częściej to robie, zrozumialam że tak na prawde on nic mi nie może zrobić. Zawsze sie bałam przeciewstawic mu bo obawiałam sie ze wyrzuci mnie z domu,ale poszłam po porade do prawnika i ten powiedział mi że połowa domu tzn cześc po mami mam ja do nij pełne prawo i ojciec nie może mnie wyrzucić. Kiedy to usłyszałam nawet nie wiesz o ile bardziej zrobiłam sie pewna siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja mama wyszła za mąż jak miałam 5 lat wszystko było super dopóki nie urodziła sie moja siostra( ich wspolne dziecko) Ja stałam sie tą najgorszą, złą. Ojczym był wobec mnie bardzo surowy. Odkąd skończyłam 13 nascie lat miedzy nami była wojna. Na nic mi nie pozwalał, wszystko było źle. Jak to dzieci kłóciłysmy sie z moja siostra( 6lat róznicy), jak ona mnie uderzyła to ojczym udawał że nie widzi i nie słyszy a jak ja jej oddałam to było piekło. Wyzywał mnie od najgorszych.Znęcał się nade mnaą psychicznie( nigdy mnie nie uderzył). Moja mama próbowała łagodzić sytuacje, była rozdarta,czesto kłocili sie przeze mnie. ja sie czułam jak 5 koło u wozu. Jak wyjezdzałam na wakacje i oni zostawali sai z moja siostra to mój ojczym był szczesliwy. jak wracałaam to opowiadał jak im było super i jaks ie fajnie bawili. Marzyłam tylko o tym żeby sie wyprowadzić sie z domu. Mieszkałam przez jakis czas u dziadka bo nie mogłam wytrzymac w domu, na weekendy jezdziłam do cioci, jak wracałam po szkole zamykałam sie w pokoju i siedziałam. Pozniej on zaczał naduzywac alkoholu to sie zaczelo na dobre pomiatanie mną. chciałam jak najszybciej zdobyc zawodi uciec. tak tez sie stalo. Pamietam jak wygrałam ogólnopolski konkurs fryzjerski, zajełam wtedy pierwsze miejsce przyszłam sie pochwalic, on nic nie mówił a jak skończyłam podsumował to tak" Każdy debil może taki konkurs wygrac" Było mi tak przykro. Skończyłam szkole fryzjerska w czerwcu a w lipcu juz zaczełam prace( nie miałam jeszcze egzaminu czeladniczego), pracowałam, przygotowałam się do egzaminu zdałam we wrzesniu, odłozyłam troszkę pieniedzy i we wrzesniu wyprowadziłam sie z domu. Moja mama płakała nie chciała ale ja miałam dosyc nawet nie powiedział mi dowidzenia. Zostawiłam jemu klucze na stole i wyszłam. Wyprowadziłam sie majc 19 nascie lat. Teraz mam 20 i pół i jestem szczęsliwa. Uwolniłam sie od tyrana. Mam cudownego męża który mnie kocha i szanuje. Zal mi tylko mojej siostry bo teraz on nad nia sie zneca. Nie pozwolcie by ktos tak traktował wasze dzieci. jest jeszcze wiele przykrosci które mi wyrządził, on nigdy nie mógł znieść że jego rodzina bardzo mnie lubi. Kiedyś zabronił mi przy swoich rodzicach mówić do nich babciu i dziadku bo ja jestem obca. Wtedy dali jemu popalic. Z perspektywy czasu wiem ze powinnam sie postawic i nie pozwolic sie tak traktowac ale ja nie miałam siły chciałąm tylko uciec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karola, Twoja historia sprawiła, że szczerze Cię podziwiam. Że w tak wczesnym wieku udało Ci się wyrwać i co więcej, że jesteś już mężatką. Ja niestety potrzebuję mieć przy sobie drugą osobę, żeby podjąć się takich kroków :( A narazie ojciec się zamknął u siebie w pokoju i bardzo dobrze. Ciekawe, czy da tą kasę mamie na święta i czy będzie choinka w tym roku :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wczesniej też byłam zamknieta w sobie ale nauczyłam sie olewać ojczyma i pracować sama na siebie. Teraz jestem zdana sama na siebie a on wymazuje go z mojego życia trakruje jak powietrze chociaż teraz sie jemu o mnie przypomina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poziomeczka, kiedy się postawię to jest jeszce gorzej, nie raz probowa;lam, jestem wyzywana od debilow i slysze, ze to jego dom, jak mi się nie podoba to mogę sie wynosic... musze się podporządkowac :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja taktyka była taka traktowałam go jak powietrze, jak coś potrzebował to był miły a ja nie zwracałam na niego uwagi. Nie odyzwaj sie zaciśnij zęby przemilcz. Jak masz jakas bliską ciocie to opowiedz jej o tym i broń boże nie ukrywaj tego mów otwarcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akakamile
To jest czlowiek nerwowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akakamile
To jest człowiek nerwowy, który liże dupe każdemu kogo zna a na rodzinie sie wyzywa, mam takiego samego oica i wszyscy w rodzinie przez niego jestesmy znerwicowani... Pozdrawiam i nie zycze nikomu takiego zycia !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najlepiej jak te k***y ze starego pokolenia wyzdychają, dzieci nawet nie warto mieć bo k***wski charakter idzie co drugie pokolenie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja mame ojciec tlukl za kazdym razem jak byla w ciazy, jest 3, byl pijakiem przez 7 lat malzenstwa, moja matk do tej pory z nim zyje, on sie uspokoil dawno temu ale matka zawsze go bronila, natomiast odwraca sie od swoich dzieci za byle gowno, ze mna nie rozmawia od roku bo cos jej zlego powiedzialam, ja miala 100 powodow zeby z nia urwac kontakt ale tego nie zrobilam bo po co, ona tak robi, mam juz coprawda 40 lat ale tego nie rozumiem jak matka moze odwrocic sie od wlasnej corki, ktora wyzywala cale zycie, ja jej nigdy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×