Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zmaartwiona

co się stało????

Polecane posty

Gość zmaartwiona

kiedyś byłam aktywna i pracowita, zdyscyplinowana i obowiązkowa, teraz w jednym z ważniejszych etapów mojego zycia nic mi się nie chcę nie potrafię trzeźwo myśleć ani do niczego si zmotywować, ciągle stwarzam sobie problemy, nie radzę sobie z obowiązkami. Pomimo tego, ze chcę coś robić nie potrafię wziąć się w garść. Mam ciągle podły nastrój .Co się ze mną stało?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmaartwiona
:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmaartwiona
:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość depresje masz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość salomonka
depresja :O. Zalecam wizytę u psychiatry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spadek nastroju, zbyt ciężkostrawna dieta, brak ruchu, nieodpowiednie tabletki antykoncepcyjne, jakieś leki? to nie musi być od razu depresja:) a jak długo to trwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmaartwiona
ogólne pogorszenie trwa od ok 2 lat ale takie poważniejsze załamanie miałam na wakacjach... nie mogę pójść do psychologa, gdyż nie jestem pełnoletnia, potrzebuję zgody rodziców, którzy się raczej nie interesują tym co się ze mną dzieję, więc nie rozmawiam z nimi o tym . 18- nastkę kończę w marcu może w tedy się wybiorę, ale póki co chciałabym jakoś przetrwać:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jarek244
zbyt bardzo bierzesz to do siebie;) pewnie myslisz o tym nonstop i stad nastroj sie pogarsza...a moze masz za duzo czasu na myslenie ? Zrob cos co zajmie Ci czas, nad czym sie skupisz, to co lubisz ;) Zobaczysz pozytywne efekty i nastroj sie poprawi. Masz jakies hobby ? zainteresowania ? cos czym mogla bys sie poswiecic bez reszty ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość salomonka
potrzebuję zgody rodziców, którzy się raczej nie interesują tym co się ze mną dzieję, więc nie rozmawiam z nimi o tym Pora zacząć z nimi rozmawiać i to nie tylko o tym.... O ile nie są psychiatrami ani nie mają umiejętności czytania w cudzych myslach to raczej mają marne szanse na wniknięcie w twoją psychikę :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jarek244
najtrudniej rozmawia sie z rodzicami o problemach, wiec nie masz sie czym martwic, bo ja swoje tez przed nimi chowalem :) jak zreszta pewnie kazdy, nie uogulniajac - wiekoszc :P za duzo o tym myslisz.......!!!!! i zobacz swiat w kolorze, nie przejmuj sie tym....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmaartwiona
salomonka może powinnam zaznaczyć, że moje rodzina nie jest z tych, które zasiadają razem do obiadków, spędzają razem czas itd. to jest bardziej zawikłane i nie mam ochoty tego opisywać osobie, która z góry zakłada, że kolejna histeryzująca nastolatka próbuje zwrócić na siebie uwage jarek mam zainteresowania, ale nie mam wielkich możliwości ich rozwijania. poza tym, za co się nie zabiorę to mi nie wychodzi, nie wiem, może jestem zbyt krytyczna wobec siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jarek244
"poza tym, za co się nie zabiorę to mi nie wychodzi, nie wiem, może jestem zbyt krytyczna wobec siebie" pesymizm Cie dopadl a nie zadna tam depresja :) zmien podejscie, bo bez tego nic a nic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmaartwiona
i zobacz swiat w kolorze, nie przejmuj sie tym.... nie powiem, że nie próbuje inaczej chyba bym zwariowała, ale po jakimś czasie znowu popadam w przygnębienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmaartwiona
w takim razie jestem chyba przewrażliwiona, bo to prawda, że mam raczej pesymistyczne podejście, szybko się zniechęcam i zrażam jeśli cos nie wychodzi, ale cięzko jest ta wszystko zmienić na lepsze, zrsztą zmiany na lepsze zawsze są trudne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jarek244
lubisz sie uzalac nad soba chyba :) po co na co. Tworzysz taki stan i jeszcze go poglebiasz... chodziaz zaloze sie ze jak bys sie przylozyla, troche checi, to zobaczyla bys ze wcale Ci tak zle nie wychodzi...cokolwiek tam robisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmaartwiona
może masz rację... może przyzwyczaiłam się do tego stanu i cięzko mi coś zmienić, skąd mogę wiedzieć, że nic się nie zmieni jeśli nawet nie próbuję. chyba czas przemyśleć parę rzeczy. dzięki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość salomonka
autorko, jeśli twoja rodzina NIE jest patologiczna to umiejętność rozmowy, przedstawiania swoich racji i żalów oraz budowania relacji z najbliższymi raczej ci pomoże niż zaszkodzi. mam córkę w wieku zblizonym do twojego i widzę co się z nią dzieje. Zbudowała wokół siebie mur z napisami na nim: starzy mnie nie rozumieją, jestem taaaaka nieszczęśliwaaaaa... Ale zamiast usiąsć z nami do stołu zabiera obiad czy kolacją do swojego pokoju, nakłada słuchawki na uczy i oczekuje chyba, że zmiana nagle spadnie na nią z nieba :(. Obserwując koleżanki jakie do córki przychodzą mam wrażenie, że to dość typowe poglądy i zachowania :(. Oczywiście, nie twierdzę, że w twoim przypadku jest tak samo. Ale warto to choć przemyśleć ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prawdopodobnie jesteś perfekcjonistką i każde niedociągnięcie w tym, co roisz powoduje u Ciebie zniechęcenie i zniżanie samooceny. Pozwól sobie na błędy i potknięcia. Do każdego celu dochodzi się metodą prób i błędów. Jeżeli coś nie wychodzi Ci tak, jakbyś chciała, to ma prawo. Jeśli uczyłaś się, by dostać piątkę, a dostałaś trójkę, to nie rozpaczaj i nie przestawaj uczyć się tego przedmiotu. Następnym razem będzie czwórka, a jeszcze potem piątka. Tak jest z każdą sprawą, która nie zawsze od razu jest na 5. Jeśli coś zaczęłaś i przerwałaś, to jeśli jednak Cię interesuje, powtórz to. I powtarzaj tak długo, aż Ci się to uda w stopniu, który Cię usatysfakcjonuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość norma w wieku dojrzewania
takie wyobcowanie podajesza zupełnie bezsenswone argumenty: nie porozmawioasz z rodzicami bo się nie da nie pójdziesz do psychologa bo jesteś niepełnoletnia... pierwsze słyszę by na wizytę u psychologa była wymagana zgoda rodziców.... wolisz się użalać i trwać w maraźmie tłumacząc że wszystko Cię przerasta twierdzisz że nie możesz sama iść do psychologa....a sprawdziłaś chociaż gdzie w Twoim mieście są gabinety psychologów ? zadzwoniłaś, spytałaś jakie warunki nalezy spełnić by się zapisać na termin wizyty ? tracisz energię na wypisywanie na forum o tym jaka jesteś bezradna, a prawda jest taka że pomoc jest w zasięgu ręki, profesjonalna pomoc wystarczy wyszukać w wyszukiwarce namiarów na psychologa, a potem wykonanie jednego telefonu, czy to przerasta Twoje możliwości ? www.znanylekarz.pl w kryteria wpisujesz specjalność lekarza oraz województwo, w wynikach wyszukiwania będą lekarze przyjmujący prywatnie oraz Ci z państwowych jednostek służby zdrowia gdy będziesz dzwonić upewnij się czy wizyta jest bezpłatna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×