moja tesciowa spotyka sie z innym.../

W skrocie wyglada to tak. Jakis czas temu moja przyszla tesiowa spotykala sie z pewnym mezczyzna, i chyba zakochala sie w nim, bo zapomniala o calym swiecie.Wszystko wyszlo na jaw, moj narzeczony ze swoim ojcem dowiedzieli sie o tym rowniez. Pzrez pewnien czas stuacja i atmosfera w domu byla ciezka i niemila. po prawie roku wszystko wrocilo do normy, tesc wybaczyl jej, moj narzeczony pamieta to dobrze i ngdy nie zapomni ze zdradzala jego ojca...no ale stwierdzil ze nie bedzie sie wtracal, bo mimo ze nie zyl nigdy z matka dobrze a za ojca skoczyl by w ogien to stwierdzil ze to ich sprawa. i tak minal prawie rok, wszyscy myslelismy ze to byl definitywny koniec tamtego niby romansu i w takiej swiadomosci wszyscy zylismy....do wczoraj. wczoraj wysiadajac z autobusu widzialam jak siedziala z tamtym mezczyzna w samochodzie i czule sobie rozmawiali. ja udalam ze ich nie widze, ale wydaje mi sie ze ona mnie widziala. poszlam wiec szybkim krokiem do domu(mieszkam u nich). zapytalam mojego faceta gdzie jest jego mama, powiedzial ze poszla zapisac sie do fryzjera. tak wiec wiem jjuz na sto procent ze ten romans nadal trwa. najgorsze jest to, ze ona ma najlepszego meza na swiecie, a oszukuje go. nie wiem co mam zrobic, nie potrafie patrzec jej w te zaklamane oczy i udawac ze nie wiem. dziwnie sie czuje. nie wiem czy mam powiedziec swojemu chlopakowi czy moze nie wtracac sie...on jest bardzo wybuchowy i gdyby dowiedzial sie o tym zr nadal to trwa to moglby zrobic jakies glupstwo, a z drugiej strony szkoda mi tescia ktory jest jej bardzo oddany i ona nie zasluguje na to by nosil ja cale zycie na rekach a ona bedzie robila go na prawo i lewo....nie wiem co mam zrobic, moze ktos z was byl w podobnej sytuacji i doradzi

i wydaje mi sie, ze ona domysla sie tego, ze ja podejrzewam ja o to, bo czesto jestem z nia sama w domu i widze jak smsuje z kims, dzwoni ukradkiem, wychodzi w ciagu dnia na dlugo,nie dba o porzadek w domu kupuje sobie nowe ciuchy az do przesady dba o siebie, nie wiem juz sama czy mowic o tym czy nie

Nie mów, no chyba, że mężowi.