NAJBARDZIEJ WYDAJNE ŚWIETNE KOSMETYKI - WPISUJCIE

postanowilam zrobic spis najbardziej wydajnych kosmetykow, z roznej polki cenowej. Oczywiscie chodzi mi o te ktorych regularnie uzywamy, a nie tych ktore stoja na polce rok bo sie nie uzywa:) od siebie moge zaczac: * Zel Garnier czysta skora (niebieski ale tez zielony, chodzi o zele do mycia twarzy) - jeden przy myciu 2 razy dziennie wystarcza mi na 6-8 miesiecy, NIEWIARYGODNE * dezodorant rexona, pure cos tam, ten co stoi na glowie:) pol roku juz mam, oczywiscie tez codziennie *balsam do ust TISANE

Krem do twarzy Dove, nawet to malutkie opakowanie starcza mi na bardzo dlugo a przecież używam go codziennie.

dodam ze znajac takie kosmetyki mozna niezle zaoszczedzic, jednoczesnie uzywajac dobrych produktow

no co ty? naprawde? kiedy to odkrylas?

to ja dodaję też GERNIER CZYSTA SKÓRA ALE KREM MATUJĄCY naprawde dobrze matujei albo mi sie wydaje albo mniej mi się skóra teraz przetłuszcza nawet jak go nie stosuje (wogóle) nawet sucha

moim zdaniem mydla w plynie adidas (ok12zl)- bardzo wydajne bow starczy kropelka a jest duuzo piany. szampon Vichy ( ja mam na wlosy wypadajace -czerwony) (ok 36) mleczko do demakijazu nivea visage (ok 15) lub olay (ok18) puder clinique (nie wiem ile bo dostalam) podklad Lirene (taki z pompka)-swietna cena i dobry kosmetyk (ok 18) kredka do oczu PUPA z koncowka do scierania lub rozcierania kresek (40zl) emulsja aktywnie nawilzajaca Olay (20zl) a na sucha skore polecam masc witaminowa na noc (ok 4 zl) :)

ESTEE LAUDER DOUBLE WEAR kosztuje za allegro ok 100 a w sephorze 150 ale starcza na dlugooo i na twarzy utrzymuje sie tez bardzo dlugo

nie porownujmy polskich szpitali do europejskich bo tu bieda az piszczy i wiadomo ze warunki nawet do piet nie siegaja. owszem pacjent ma prawo odmowic obecnosci praktykantow itd itd, ale nie osob potrzenych np lekarz + technik+pielegniarka, i czasami nazbiera sie tego pare osob. (swoja droga nie wierzcie w to ze nawet za granica jak was uspia to wszystko bedzie zgodnie z waszym zyczeniem, ostatnio nawet ogladama program na ten temat). ale mowimy o polskich realiach i czesto kobiety sie ciesza gdy moga rozebrac sie za zaslonka. to czy facet czy kobieta jest delikatniejsza to mit rzeczywiscie. ja chodze obecnie do kobiety i jestem bardzo zadowolona. ale jest to moj 7 ginekolog (mam 21 lat!) i wiem ze dobry lekarz to skarb niezlaeznie od plci. przez 2 lata chodzilam na nfz, prosilam o pomoc, tlumaczylam otd wydalam mase pieniedzy i nie bylo zadnej poprawy. poszlam do mojej pani doktor (jak zwykle prywatnie jest lepiej), chodze juz od roku, wydalam troche mniej kasy niz na nfz i jest tyko coraz lepiej. (w mojej przychodni przyjmuja sami mezczyzni) dodam ze to zadna choroba weneryczna czy rak czy bog wie co jeszcze. moj facet jest bardzo zazdrosny. i na poczatku mial problemy zeby zaakceptowac moich lekarzy (najpier chodzilam do pan), ale gdy widzial ze kolejna i kolejna wizyta nie pomaga, ze cierpi na tym nasze zycie seksulane i moj komfort zycia skapitulowal. wyslalby mnie nawet na marsa zeby bylo juz dobrze bo nie mogl juz patrzec jak sie mecze a sam byl calkowicie bezradny. nie wiem. mysle ze trzeba zobaczyc, lub doswiadczyc meki z za przeproszeniem konowalami, zeby dojsc do wniosku ze wartosc ma tylko i wylacznie wiedza, etyka i doswiadcznie lekarza a nie jego plec.

o kurde popieprzylo mi sie sory